Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Beata Krowicka 19.11.2013

Polski aktywista Tomasz Dziemianczuk może opuścić areszt

Sąd w Sankt Petersburgu wyraził zgodę na wypuszczenie działacza Greenpeace Tomasza Dziemianczuka za kaucją.
Posłuchaj
  • Tomasz Dziemianczuk wyjdzie z aresztu za kaucją - korespondencja Macieja Jastrzębskiego z Petersburga (IAR)
Czytaj także

Sąd rejonowy w Sankt Petersburgu wypuścił na wolność Tomasza Dziemianczuka. Polak wyjdzie z aresztu w zamian za kaucję w wysokości 2 milionów rubli (około 200 tysięcy złotych).
W ciągu kilku dni od wpłynięcia pieniędzy na konto sądu Polak opuści areszt. Zostanie przewieziony do polskiego konsulatu w Sankt Petersburgu, gdzie będzie czekał na przyznanie mu wizy rosyjskiej. Jeśli takiej wizy nie dostanie, nie będzie mógł opuszczać budynku polskiej placówki dyplomatycznej.

Komitet Śledczy prowadził przeciwko Dziemianczukowi postępowanie karne w związku z akcją Greenpeace w pobliżu platformy naftowej Gazpromu, na Morzu Barentsa.
W trakcie rozprawy Tomasz Dziemianczuk zapewnił, że nie miał zamiaru występowania przeciw prawu ani Federacji Rosyjskiej. Podkreślił, że nie zamierzał nikomu zrobić żadnej krzywdy, a jedynie chciał zwrócić uwagę na problemy związane z globalnym ociepleniem i wydobyciem surowców energetycznych w Arktyce.

Prokurator stwierdził, że nie widzi podstaw do dalszego trzymania w areszcie Dziemianczuka i jeśli sąd zdecyduje o jego wypuszczeniu, nie będzie do tego zgłaszał zastrzeżeń.
Sąd przychylił się do decyzji prokuratora.

Wniosek o dłuższy areszt

Przed sądem w Petersburgu miała miejsce rozprawa ws. wniosku o przedłużenie aresztu wobec Tomasza Dziemianczuka. Polak został zatrzymany wraz 29 osobami, które na statku Arctic Sunrise próbowały zorganizować protest przeciwko wydobywaniu ropy w Arktyce.

TVN24/x-news

Przedstawiciel Komitetu Śledczego powtórzył przed sądem, że Dziemianczuk dopuścił się chuligańskiego napadu na platformę Gazpromu. Śledczy dodał, że zebrane dowody oraz zeznania świadków potwierdzają, że Polak przypłynął na Morze Barentsa z zamiarem popełnienia przestępstwa. Ponieważ istnieje prawdopodobieństwo, że może ponownie próbować złamać prawo, Komitet Śledczy wnioskował o przedłużenie aresztu na trzy miesiące.

Adwokat Jurij Bariszkin był innego zdania. Stwierdził, że rosyjscy śledczy nie mają wystarczających dowodów, aby nadal trzymać Tomasza Dziemianczuka w areszcie. Wytknął także błędy proceduralne w prowadzonym śledztwie. W opinii Bariszkina - zmiana zarzutów z piractwa na chuligaństwo jest wystarczającym powodem, aby wypuścić Dziemianczuka z aresztu za kaucją.

W poniedziałek sąd w Petersburgu zezwolił na wypuszczenie za kaucją trójki Rosjan i przedłużył areszt obywatelowi Australii. Adwokat Tomasza Dziemianczuka, Jurij Baryszkin już wielokrotnie dawał do zrozumienia, że śledztwo w sprawie działaczy Greenpeace ma drugie dno. - W tej sprawie dzieje się coś dziwnego - twierdzi obrońca Dziemianczuka.

Tomasz Dziemiańczuk przewieziony do Petersburga>>>

Ryzykowny protest

Działacze Greenpeace 18 września ze statku Arctic Sunrise płynącego pod banderą Holandii próbowali dostać się na platformę wiertniczą Prirazłomnaja należącą do Gazpromu. Chcieli zaprotestować przeciwko wydobywaniu ropy naftowej w Arktyce. Zostali zatrzymani przez rosyjską straż przybrzeżną. Najpierw zarzucono im piractwo. Później zmieniono kwalifikację czynu na chuligaństwo . Grozi im do siedmiu lat pozbawienia wolności.

''

IAR, bk