Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Michał Chodurski 25.11.2013

SLD: odwołać Skrzypczaka za jego list do resortu obrony Izraela

Chodzi o ujawniony przez media list wiceszefa MON Waldemara Skrzypczaka, dotyczący kupna izraelskich samolotów bezzałogowych - dronów.
Generał Waldemar Skrzypczak podał się do dymisjiGenerał Waldemar Skrzypczak podał się do dymisjimon.gov.pl

Rzecznik MON, ppłk Jacek Sońta zapewnił, że kwestia listu Skrzypczaka do resortu obrony Izraela zostanie zbadana. W oświadczeniu przekazanym PAP Sońta napisał, że sprawy związane z wiceministrem Skrzypczakiem  - są badane przez prokuraturę, która nie postawiła mu jakichkolwiek zarzutów. (...) Kwestia listu będzie wnikliwie zbadana - zapewnił rzecznik MON.

Wcześniej rzecznik SLD Dariusz Joński mówił na konferencji prasowej, że politycy Sojuszu oczekują - na stanowczą, zdecydowaną reakcję premiera Donalda Tuska - oraz wnioskują o zwołanie nadzwyczajnego posiedzenia komisji ds. służb specjalnych - w celu wyjaśnienia tego, co się wydarzyło - dodał, że  - jak grzyby po deszczu, (...) pojawiają się afery z ministrami w tle.

O aferach przetargowych w administracji rządowej - tu czytaj więcej>>>

Szefowa sejmowej speckomisji Elżbieta Radziszewska z PO uważa, że nie ma potrzeby zwoływania nadzwyczajnego posiedzenia komisji. Jak mówi, sejmowa speckomisja nie ma uprawnień śledczych, a gen. Skrzypczak nie pracuje w służbach specjalnych. - Jest wiceministrem w MON, nie ma więc formuły prawnej i takiego punktu w regulaminie, który by pozwalał zwołać posiedzenie komisji ds. służb specjalnych w trybie pilnym i przepytywać prokuraturę w kwestii jej postępowania dotyczącego gen. Skrzypczaka - twierdzi posłanka PO.
"Gazeta Wyborcza" zamieściła w sobotę podpisany przez Skrzypczaka list do dyrektora generalnego w izraelskim ministerstwie obrony ws. zainteresowania Polski dronami produkcji izraelskiej. Według gazety pismo może być uznane za sygnał o faworyzowaniu jednego z producentów. W odpowiedzi na publikację MON oświadczyło, że list - miał charakter oficjalny, formalny i kurtuazyjny.
W niedzielę rzecznik MON poinformował, że list Skrzypczaka zostanie przekazany CBA, które zbada, czy doszło do naruszenia przepisów. Zastrzegł jednocześnie, że dotychczas służby nie sygnalizowały nieprawidłowości związanych z tym pismem.
We wrześniu Prokuratura Okręgowa w Warszawie wszczęła z zawiadomienia Służby Kontrwywiadu Wojskowego (SKW) śledztwo ws. - podejrzenia przyjęcia korzyści majątkowej przez osobę pełniącą funkcję publiczną. Chodziło o odpowiedzialnego za zakupy i modernizację wiceministra Skrzypczaka. MON podkreślało, że śledztwo jest - w sprawie -, a wiceministrowi nie postawiono zarzutów.
SKW nie przedłużyła Skrzypczakowi certyfikatu dostępu do informacji "ściśle tajnych", od czego ten odwołał się we wrześniu do premiera. Donald Tusk zapewniał, że ewentualne decyzje w sprawie Skrzypczaka podejmie po otrzymaniu wyjaśnień dotyczących odmówienia mu dostępu do informacji ściśle tajnych. Szef MON Tomasz Siemoniak zapowiadał, że będzie się zastanawiał, w jakiej formule powinien funkcjonować wiceminister w sytuacji, gdy trwają wobec niego dwie procedury - w prokuraturze i w związku z odwołaniem od decyzji o cofnięciu mu certyfikatu.

Zobacz galerię - dzień na zdjęciach>>>

mc