Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Agnieszka Jaremczak 28.11.2013

Skrzypczak odchodzi z MON. "Niesprawiedliwe ataki"

O dymisji wiceministra poinformował szef MON Tomasz Siemoniak. W specjalnym oświadczeniu opublikowanym przez resort obrony narodowej Skrzypczak tłumaczy, że odchodzi bo nie chce być "obciążeniem dla premiera, rządu i ministra obrony narodowej".
Generał Waldemar Skrzypczak podał się do dymisjiGenerał Waldemar Skrzypczak podał się do dymisjimon.gov.pl
Posłuchaj
  • Rzecznik MON Jacek Sońta o generale Waldemarze Skrzypczaku: miał dużo wrogów (IAR)
  • Rzecznik MON Jacek Sońta o generale Waldemarze Skrzypczaku: wprowadził nową jakość (IAR)
  • Waldemar Skrzypczak odchodzi z MON. Relacja Agnieszki Drążkiewicz (IAR)
Czytaj także

"Pragnę zapewnić, że w całej swojej służbie i pracy kierowałem się wyłącznie dobrem Wojska Polskiego, działając uczciwie i z pełnym zaangażowaniem. Mimo, że organy państwowe nie sformułowały jakichkolwiek zarzutów wobec mnie, jestem obiektem niesprawiedliwych ataków, które stały się obciążeniem dla premiera, rządu i ministra obrony narodowej" - czytamy w oświadczeniu generała.

Ustępujący wiceminister dziękuje szefowi rządu Donaldowi Tuskowi i  ministrowi obrony za " zaszczytną możliwość pracy w rządzie, którego jednym z priorytetów jest skutecznie realizowana modernizacja Sił Zbrojnych". "Dziękuję moim współpracownikom i przede wszystkim żołnierzom Wojska Polskiego, któremu poświęciłem całe swoje dorosłe życie" - pisze Skrzypczak.

W oświadczeniu także opublikowanym przez MON, Siemoniak dziękuje Skrzypczakowi za pracę.

"Wykonał on dobrą pracę na rzecz modernizacji Sił Zbrojnych, porządkując system pozyskiwania uzbrojenia oraz tworząc nową jakość w relacjach MON-polski przemysł obronny. Przy jego zasadniczym udziale powstał Program Modernizacji Technicznej Sił Zbrojnych na lata 2013-2022" - pisze minister obrony narodowej.

Siemoniak ma nadzieje, że wątpliwości wokół Skrzypczaka zostaną w sposób pomyślny dla niego wyjaśnione i będzie się cieszyć zasłużoną dobrą oceną opinii publicznej.

Rzecznik resortu Jacek Sońta twierdzi, że od dłuższego czasu na Skrzypczaka była "prowadzona nagonka":

Rzecznik MON o ustąpieniu gen. Skrzypczaka: Klimat nie sprzyjał dobremu wykonywaniu zadań (źródło TVN24/x-news)

Kilka dni temu "Gazeta Wyborcza" zamieściła podpisany przez Skrzypczaka list do dyrektora generalnego w izraelskim ministerstwie obrony. Sprawa ma związek z przetargiem na samoloty bezzałogowe dla polskiej armii. Kontrwywiad wojskowy i prokuratura podejrzewają, że generał Skrzypczak, wiceszef MON, wskazał zwycięzcę przetargu na drony dla polskiej armii, zanim przetarg ogłoszono - pisała gazeta.

Od kilku miesięcy ukazują się artykuły na temat Waldemara Skrzypczaka i jego rzekomych powiązań z dużymi firmami zbrojeniowymi, między innymi z Izraela.
We wrześniu Służba Kontrwywiadu Wojskowego nie przedłużyła ministrowi certyfikatu dopuszczającego do informacji tajnych. Skrzypczak odwołał się od tej decyzji ale po złożeniu dymisji zamierza wycofać odwołanie, które jest u premiera.

Natomiast w stołecznej Prokuraturze Apelacyjnej toczy się postępowanie w sprawie podejrzenia o przyjęcie korzyści majątkowych - i tam też pojawia się nazwisko Skrzypczaka. - Nic dziwnego, że w takim klimacie trudno pracować na stanowisku wiceministra odpowiedzialnego za modernizację i uzbrojenie armii - podkreślił rzecznik MON Jacek Sońta.

Jeszcze we wtorek Tusk mówił, że nie ma wobec Skrzypczaka żadnych podejrzeń. - Ministerstwo Obrony Narodowej niezwykle szczegółowo i rzetelnie, w przeciwieństwie do niektórych publikacji, wyjaśniło sprawę tak zwanego listu Skrzypczaka - powiedział premier dziennikarzom.

IAR/asop