Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Artur Jaryczewski 02.12.2013

Protesty na Ukrainie. Wieczorna narada u premiera

W niedzielę późnym wieczorem w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów odbyło się spotkanie poświęcone wydarzeniom na Ukrainie.
Spotkanie u premiera ws. wydarzeń na UkrainieSpotkanie u premiera ws. wydarzeń na UkrainieM. Śmiarowski/KPRM

Protesty na Ukrainie - zobacz serwis specjalny >>>

W spotkaniu wzięli udział: premier Donald Tusk, minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski, minister spraw wewnętrznych Bartłomiej Sienkiewicz, szef KPRM Jacek Cichocki, podsekretarz stanu ds. współpracy rozwojowej i problematyki wschodniej w Ministerstwie Spraw Zagranicznych Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, szef Agencji Wywiadu gen. bryg. Maciej Hunia oraz dyrektor Ośrodka Studiów Wschodnich dr Olaf Osica.

Donald Tusk uważa, że Polacy powinni być zjednoczeni w sprawie Ukrainy. Na jednym z portali społecznościowych podziękował za "wspólny i mocny głos w Kijowie Jacka Protasiewicza i Jarosława Kaczyńskiego". Europoseł PO i prezes PiS uczestniczyli w demonstracji w ukraińskiej stolicy wraz z innymi zagranicznymi politykami oraz dziesiątkami tysięcy Ukraińców.

fot.
fot. Twitter

 

Demonstracje na Ukrainie

W Kijowie przez całą niedzielę trwały przepychanki demonstrantów z milicją. W proeuropejskiej i antyrządowej demonstracji w centrum Kijowa wzięło udział kilkaset tysięcy osób. Protestujący, głównie mieszkańcy stolicy, krzyczeli: "Precz z bandą!", a także inne hasła wzywające do obalenia prezydenta Wiktora Janukowycza. Demonstranci wyrażali też swój sprzeciw wobec sobotnich działań milicji i oddziałów specjalnych Berkut.

Protesty w Kijowie - niespokojna niedziela [relacja] >>>

W sobotę nad ranem na Majdan Niepodległości w Kijowie wkroczyli milicjanci Berkuta, którzy rozpędzili demonstrację, bijąc ludzi pałkami i rozpylając gaz łzawiący. Rannych zostało kilkadziesiąt osób, w tym dwóch obywateli polskich. W sobotę późnym popołudniem w Kijowie ponownie zebrały się tłumy, które domagały się tym razem zmiany władzy.

Janukowycz chce do Unii?

Protesty na Ukrainie rozpoczęły się 21 listopada, kiedy to rząd ogłosił, że wstrzymuje przygotowania do podpisania umowy stowarzyszeniowej z Unią Europejską. Podpisanie miało nastąpić na ubiegłotygodniowym szczycie Partnerstwa Wschodniego w Wilnie.

Decyzję o zamrożeniu relacji z Brukselą podjął prezydent Ukrainy Wiktor Janukowycz. W niedzielę, przed demonstracją powiedział, że "zrobi wszystko co zależy od niego, żeby przyspieszyć proces zbliżania Ukrainy z Unią Europejską".

Źródło: CNN Newsource/x-news

- Ukraina dokonała własnego wyboru geopolitycznego. Jesteśmy Europejczykami i nasza droga została określona przez historię. Jednocześnie nasze państwo, o czym jestem głęboko przekonany, powinno się integrować ze wspólnotą narodów europejskich jako równy partner, który będzie szanowany, i z którym będą się liczyć - czytamy w oświadczeniu prezydenta.

Protesty na Ukrainie. Zobacz co się działo w Kijowie [wideo]>>>
IAR/PAP/KPRM/aj