Przebywający w jednym z mieszkań budynku wielorodzinnego ojciec nie chciał skorzystać z pomocy pogotowia. Został w domu.
Małżeństwo zatruło się czadem
Małżeństwo z Hrubieszowa także śmiertelnie zatruło się tlenkiem węgla. 65-letniego mężczyznę i jego 61-letnią żonę, odnaleziono w ich domu. Na miejscu zdarzenia policjanci nie znaleźli śladów działania osób trzecich.
Obecny na miejscu biegły z zakresu pożarnictwa stwierdził, że prawdopodobną przyczyną zgonu było zaczadzenie. W pomieszczeniach nie było kratek wentylacyjnych, okna były szczelne. Prokurator zarządził przeprowadzenie sekcji zwłok.
Czad ulatniał się z piecyka gazowego
Kolejne cztery osoby, w tym malutkie dziecko, zatruły się tlenkiem węgla w Dobrym Mieście. Pogotowie zabrało do szpitala dwóch dorosłych mężczyzn, kobietę i noworodka. Jeden z mężczyzn był nieprzytomny, ale w drodze do szpitala odzyskał świadomość.
Strażacy stwierdzili po pomiarach, że w poziom tlenku węgla w mieszkaniu był bardzo wysoki. Czad ulatniał się z piecyka gazowego.
"Cichy zabójca"
Tlenek węgla nazywany jest "cichym zabójcą", bo go nie czuć i nie widać, a organizm wchłania go niezwykle szybko. Straż pożarna apeluje o regularną konserwację i kontrolę urządzeń grzewczych. Zaleca też kupno czujników tlenku węgla.
W tym roku w województwie lubelskim - od stycznia do maja - tlenkiem węgla zatruło się kilkadziesiąt osób. Na skutek zatrucia czadem zmarły 2 osoby - między innymi 10-letnia dziewczynka z Białej Podlaskiej.
W sezonie 2011/2012 w lubelskiem doszło do 77 wypadków, śmiertelnie tlenkiem zatruły się 3 osoby, 70 osób było poszkodowanych. Przed trzema laty śmierć poniosło 6 osób, a 80 było poszkodowanych. Na Warmii i Mazurach czadem zatruły się 133 osoby. 3 z nich zmarły.
IAR,kh