- To co się dzisiaj stało ma swoją praprzyczynę - stwierdziła wiceprezeska PiS. Jej zdaniem to przyzwolenie Platformy na język nienawiści w debacie publicznej, doprowadziło do dzisiejszej tragedii. - Dzisiaj pewna granica została już przekroczona – zginął człowiek, drugi człowiek walczy o życie. Nie ma już usprawiedliwienia i mówienia, że pewne słowa są mocniejsze, czy taka jest debata - stwierdziła Beata Szydło.
Posłanka PiS zaprotestowała przeciwko stawianiu jej partii "na pozycji oszołomów, z pewnej niszy, ludzi którzy postradali zmysły, którzy nie chcą zmian systemowych, godzą w interes Polski".
Małgorzata Kidawa-Błońska (PO) stwierdziła, że oskarżanie Platformy, że są winni wszystkiemu i że ich język polityczny jest niewłaściwy jest dużym nadużyciem. - Bardzo bym chciała, żebyśmy na spokojnie przejrzały wywiady z Donaldem Tuskiem i Jarosławem Kaczyńskim i porównały sposób prowadzenia debaty publicznej - stwierdziła posłanka .
Wiceprzewodnicząca klubu PO, skrytykowała dzisiejszą wypowiedź Jarosława Kaczyńskiego, tuż po tragedii. - Polityk, lider partii, były premier Polski powinien ważyć słowa - stwierdziła. Posłance Platformy nie odpowiada język, jaki od pewnego czasu używany jest przez Kaczyńskiego: "przeciwstawianie ludzi przeciwko sobie, cały czas oskarżanie innych o przyczyny różnych rzeczy, wskazywanie winnych".
Zdaniem posłanki PO podobna tragedia, mogła się wydarzyć wszędzie: w każdym biurze, wobec każdego polityka. - Ja bym spokojnie poczekała na wyjaśnienia, żebyśmy nie budowali kolejnych wielkich teorii, bo może wytłumaczenie tej tragicznej sytuacji będzie zdecydowanie prostsze - powiedziała.
Audycji "Puls Trójki" można słuchać od poniedziałku do piątku o 17.45.