Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Trójka
Paula Golonka 12.04.2011

Niekontrolowany proceder handlu danymi

- Handluje się danymi, bo na ich podstawie można tworzyć profile osobowościowe i uzyskać informacje o ludziach jako konsumentach – mówi Kazimierz Krzysztofek ze Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej.
Niekontrolowany proceder handlu danymifot. SXC
Posłuchaj
  • Za, a nawet przeciw 12 kwietnia
Czytaj także

Do Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych wpłynęła w ubiegłym roku rekordowa liczba skarg na urzędy, firmy i instytucje. Obecnie rozpatrywanych jest 1114 wniosków - to najwięcej od momentu wejścia w życie ustawy o ochronie danych osobowych z 1997 roku.

- Większość skarg dotyczy działań klasycznych, funkcjonowania instytucji zajmujących się marketingiem bezpośrednim i finansowych. Skarg dotyczących różnego rodzaju baz istniejących w Polsce, w których ujawniane są informacje na temat naszej sytuacji materialnej. Liczba 1114 nie oddaje oczywiście wszystkich nieprawidłowości, jakie znaleźliśmy w przetwarzaniu danych – tłumaczy Wojciech Rafał Wiewiórowski, Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych.

Istnieją pewne metody obrony przed firmami żądającymi od nas zbyt wielu danych. Zamiast ujawniać newralgiczne informacje możemy skorzystać z oferty rynkowego konkurenta nieuczciwej firmy, który danych nie będzie wymagał. - Jeżeli ktoś przy kupnie bananów pytałby mnie o numer dowodu osobistego, to poszedłbym w inne miejsce, bo wiem, że akurat takie dane nie są potrzebne. Tutaj dotykamy drugiej kwestii - mianowicie tego, czy dane, które są od nas zbierane są rzeczywiście adekwatne do tej usługi, którą mamy otrzymać.

Tadeusz Koczkowski z Krajowego Stowarzyszenia Ochrony Informacji Niejawnych zauważa, że tak naprawdę tylko niewielu przedsiębiorców zna przepisy z 1997 roku. Jednak polskie społeczeństwo w tej kwestii osiągnęło już dużą świadomość, a świadczy o niej właśnie ogromna liczba skarg napływających do Głównego Inspektora.

Jak zaznacza Kazimierz Krzysztofek ze Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej, problem z wykorzystywaniem danych osobowych bez naszej wiedzy ma przede wszystkim wymiar komercyjny. Na ich podstawie tworzy się spersonalizowaną reklamę przystosowaną do potrzeb konkretnych konsumentów.

Według Tomasza, byłego hakera, obecnie zajmującego się ochroną systemów, każda firma zbiera od swoich klientów dane w nadmiarze. Nikt nie ma później kontroli nad tym, co się dalej z nimi dzieje. - Niejednokrotnie dane te można odnaleźć później w sieci, bo jakiś niefrasobliwy administrator w małej foremce coś zaniedbał. Gość Trójki dodaje też, że bardzo często jesteśmy sami sobie winni, bo w Internecie uprawiamy ze swoimi danymi nadmierny ekshibicjonizm.

Aby wysłuchać całej rozmowy, wystarczy kliknąć w ikonę dźwięku w boksie "Posłuchaj" w ramce po prawej stronie.

Audycji "Za, a nawet przeciw" można słuchać od poniedziałku do czwartku tuż po godz. 12.00.

Komentarze do audycji można dodawać pod tym artykułem lub na naszym profilu na Facebooku "Trójka - Program 3 Polskiego Radia".

(dmc)