Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Trójka
Magda Zaliwska 30.08.2011

Polacy są coraz mniej zainteresowani kampanią

- Polacy uznają kampanię wyborczą za przynależną do dziedziny rozrywki. Jest to groźne, bo może w przyszłości doprowadzić do sytuacji, w której zaprzeczymy demokracji, powiemy: demokracja to zabawa - ostrzega Wiesław Godzic.
Kampania wyborcza w LublnieKampania wyborcza w Lublniefot: PAP/Wojciech Pacewicz
Posłuchaj
  • "Za, a nawet przeciw", 30 sierpnia 2011
Czytaj także

Zdaniem Wiesława Godzica, medioznawcy ze Szkoły Wyższa Psychologii Społecznej, coraz więcej osób chciałoby usłyszeć programy partii i rozliczać je z tych programów. - W natłoku śmiesznych, zabawnych informacji nie znajdują tego, co, według nich, stanowi o obywatelskim charakterze wyborów. Ci ludzie, czyli znaczna grupa 30- i 40-latków, bardzo aktywnych i świadomych, może wyłączyć się z wyborów, powiedzieć : "To nie nasza zabawka" – mówi gość Trójki.

Prof. Wawrzyniec Konarski, politolog, dodaje, że skala zainteresowania kampanią wyborczą jest przede wszystkim konsekwencją zachowania polityków. Jego zdaniem od lat przyzwyczajają nas oni do zachowań dość aroganckich. Ale dziś mamy do czynienia z sytuacją wyjątkową. - Dwie główne partie polityczne stosują wobec siebie blefy. Większość z potencjalnych wyborców wie doskonale, dlaczego nie mogą mieć miejsca pewne debaty: bo na przykład ministrowie nie poradzą sobie z atakami PiS, a prezes Kaczyński obawia się konfrontacji z premierem Tuskiem – mówi politolog.

Zdaniem gościa Trójki to wszystko powoduje, że poważnie wątpimy, czy klasa polityczna jest w stanie spełnić nasze wymagania, należycie nas reprezentować. Zaczynamy podejrzewać, że mamy do czynienia z ludźmi, którzy nie myślą o misji wobec nas, a są zainteresowani wyłączne karierami. - Obawiam się, że w związku z powyższym należy się spodziewać jeszcze niższej frekwencji niż poprzednio – przewiduje prof. Wawrzyniec Konarski.

Audycji "Za, a nawet przeciw" można słuchać od poniedziałku do czwartku tuż po godz. 12.00.


(pg)