Zakupy albo wizyta u fryzjera potrafią poprawić nam nastrój. Podobnie runda na gokartowym torze, piwo podczas meczu czy ulubiony serial.
- Kiedy rodzina mówi nam, że przesadzamy, albo nasze życie zaczyna być podporządkowane danej rzeczy to znak, że posuwamy się za daleko w poprawianiu sobie nastroju - podkreśla Monika Dreger.
Zdaniem psychologa przyjemności, które nie uzależniają. - Masaż czy film raz w tygodniu można potraktować jak przyjemny rytuał, jeśli jednak wydajemy na to ostatnie pieniądze lub przestajemy spędzać czas z bliskimi, to już mamy problem - dodaje psycholog.
Zdaniem Grażyny Dobroń medytacja i modlitwa mogą być narzędziami, które pozwalają znaleźć wewnętrzne źródło szczęścia. - Wcale się nie dziwię, że klasztory i miejsca medytacji są zapełnione - podkreśla
Audycji "Instrukcja obsługi człowieka" można słuchać od poniedziałku do czwartku o godz. 10.45. Zapraszamy.