Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Trójka
Agnieszka Szałowska 24.10.2011

Od pasji do obsesji

- Jeśli jest jakaś sfera naszego życia, którą zaniedbaliśmy, może się w tym miejscu pojawić rozdęta do niewyobrażalnych, niebezpiecznych rozmiarów pasja, która się staje obsesją - twierdzi psychoterapeuta Robert Rutkowski.
Od pasji do obsesjiGlow Images/East News

Niektórzy zbierają znaczki czy książki, inni spełniają się w tańcu, sztuce i uprawianiu ekstremalnych sportów. - W czasie obcowania z naszą pasją mamy zabezpieczone odpowiednie ilości neuroprzekaźników, które wyzwalają przyjemność - wyjaśnia psychoterapeuta. Nie dziwi więc, że ulubione zajęcie pochłania nas, czasem bez umiaru.

Ważne - dodaje Robert Rutkowski - by potrafić oddzielić czas pracy i zabawy oraz odróżnić pasję od obsesji. Można bowiem poświęcać wiele dla hobby, ale nie kosztem normalnego funkcjonowania w społeczeństwie - Są pewne cechy, które wyróżniają osoby obsesyjnie się czymś zajmujące, np brak dbałości o formę fizyczną i całkowita aspołeczność. Ci ludzie łączą się tylko z podobnymi sobie, tworzą subkultury, w których się dobrze czują - wyjaśnia.

Psychoterapeuta podkreśla, że przestrzeń dla rozwoju obsesji tworzy się tam, gdzie doświadczamy jakiegoś deficytu. - Niespełnienie w związku, zawodowe, seksualne, w roli matki czy ojca stanowi próżnię, która zasysa jak wir - powiedział w rozmowie z Grażyną Dobroń.

Audycji "Instrukcja obsługi człowieka" można słuchać od poniedziałku do piątku o godz. 10.45. Zapraszamy.

(asz)