Powszechnie wiadomo, że alkohol czy narkotyki potrafią zrujnować życie człowieka. Ale podobnie może być w przypadku seksu. Gdy staje się on uzależnieniem, zaczyna mieć niszczący wpływ. A z obserwacji terapeutów wynika, że seksoholików jest coraz więcej.
- Nie istnieje jasna naukowa definicja, nie ma jednostki chorobowej jak uzależnienie od pornografii czy uzależnienie od seksu, ale jest dosyć duża grupa pacjentów, którzy się zgłaszają z takim problemem - powiedział Arkadiusz Bilejczyk, seksuolog kliniczny.
Problem może dotyczyć wielu obszarów. Jedna osoba nałogowo przegląda pornograficzne strony internetowe, inna korzysta ciągle z agencji towarzyskich lub wchodzi w relacje z przypadkowymi osobami, nie zwracając uwagi na możliwe konsekwencje.
Gdy obszar związany z seksualnością zaczyna przejmować kontrolę nad życiem człowieka, zaczyna on zapominać o zobowiązaniach i zaniedbuje bliskich, możemy mówić o uzależnieniu.
Jak wyjaśnił Arkadiusz Bilejczyk, najczęściej z takim problemem zgłaszają się mężczyźni. Przed 10 laty było ich kilku rocznie. Teraz jest to kilku tygodniowo. Kobiety znacznie rzadziej mówią o seksoholizmie, ale nie zbadano jeszcze czy rzadziej cierpią one na ten problem, czy po prostu wstydzą się poprosić o pomoc.
Zapraszamy do wysłuchania całej audycji, w której wyjaśniamy, jakie są metody leczenia uzależnienia od seksu.
Rozmawiała Katarzyna Jankowska.
"Seksosfera" na antenie Jedynki w każdy poniedziałek po godz. 23.00. Zapraszamy do słuchania oraz sms-owego i telefonicznego udziału w audycji - nr: 71 151 i (22) 645 22 66.
bk