Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
polskieradio.pl
Robert Kalinowski 22.03.2014

Ukraińska armia na Krymie składa broń. Słynny pułkownik Mamczur w areszcie

Bazy na Krymie bez oporu dostają się w ręce Rosjan. Padł Belbek - symbol oporu ukraińskiego. Jego słynny dowódca trafił za kraty. Niewykluczone jest jednak masowe przechodzenie oficerów do armii rosyjskiej. Moskwa kupuje ich wyższym żołdem.

Ukraińcy poddają się bez rozlewu krwi. Baza w Belbeku na Krymie została w sobotę przejęta przez Rosjan. Komandosi, kozacy i lokalna samoobrona opanowali ją bez problemu. Ukraińscy żołnierze złożyli broń.

Źródło:DE RTL TV/x-news

Relacja Michała Żakowskiego z Belbeku: bazę ukraińską opanowały oddziały Rosjan i tzw. krymskiej samoobrony

 

Słynny dowódca za kratami

Z informacji podawanych na Twitterze przez żonę pułkownika Jurija Mamczura wynika, że szef bazy znajduje się w areszcie wojskowym w Sewastopolu.  Agencje donosiły w sobotę, że Mamczur został odwieziony na rozmowę z Rosjanami. Długo nie było wiadomo gdzie.  Pułkownik był symbolem bohaterskiej postawy. Miał poprowadzić swoich nieuzbrojonych żołnierzy na spotkanie ze strzelającymi w powietrze Rosjanami. Wielokrotnie powtarzał, że ani on, ani jego podwładni nie poddadzą się naciskom i pozostaną wierni przysiędze złożonej narodowi ukraińskiemu.

Rosyjski
Rosyjski marynarz zdejmuje ukraiński symbol z okrętu "Zaporoże". Foto: EPA/SERGEI ILNITSKY

Po aneksji Krymu przez Rosję baza w Belbeku była jednym z ostatnich na Krymie kontrolowanych dotąd przez Ukraińców obiektów wojskowych. Wcześniej tamtejsze media informowały, że Rosjanie zdobyli szturmem bazę wojskową w Nowofedoriwce. Obrzucili teren jednostki granatami dymowymi, a potem wtargnęli na jej terytorium. Zdjęli z masztu flagę Ukrainy, a na jej miejsce wciągnęli biało-niebieską flagę rosyjskiej marynarki wojennej. Ukraińcy wycofali się do budynku sztabu, odśpiewali hymn państwowy i poddali się opuszczając teren bazy.

Rosyjscy wojskowi zdobyli także okręt ukraińskiej marynarki Sławutycz oraz korwetę Winnica. Wciąż nie chcą się zgodzić na warunki Rosjan załogi 2 okrętów: Kostiantyn Olszanski i Czerkasy.

Ukraińcy
Ukraińcy kapitulują, ilu z nich przejdzie na stronę rosyjską? Foto: PAP/EPA/SERGEI ILNITSKY

Ukraińcy staną się Rosjanami?

Rosyjskie Ministerstwo Obrony zapewniło w sobotę, że 54 z 67 jednostek ukraińskiej Marynarki Wojennej stacjonujących na Krymie przeszło pod dowództwo rosyjskich sił morskich. Minister obrony Siergiej Szojgu rozkazał rosyjskiej marynarce na Morzu Czarnym, z bazą w krymskim porcie Sewastopol, aby ułatwili przemieszczenie wszystkich wojskowych, którzy życzą sobie służyć nadal w Siłach Zbrojnych Ukrainy.

Protesty na Ukrainie: serwis specjalny >>>

Zamknięta granica?

Wieczorem w sobotę media rosyjskie podały, że ukraińska służba graniczna w trybie jednostronnym zamknęła wjazd z Republiki Krymu na terytorium Ukrainy. Agencja RIA-Nowosti, powołała się na urząd stałego przedstawiciela prezydenta Rosji w Krymskim Okręgu Federalnym (KOF). Agencja przekazała, że w rezultacie tego kroku granicy nie mogą przekroczyć m.in. ukraińscy żołnierze, którzy pełnili służbę na Krymie, a którzy zadeklarowali wolę wyjazdu na Ukrainę. Kijów nie skomentował tych doniesień.

Kijów zarządził ewakuację wojsk z Krymu

Dowódcy ukraińskich jednostek na Krymie mieli dostać "ciche" polecenie z Kijowa dotyczące ewakuacji wojsk. Pisał o tym  w sobotę rosyjski dziennik "Komsomolskaja Prawda". Gazeta podkreślała, że ukraińskim żołnierzom będzie trudno opuścić macierzyste jednostki. Żołnierze po prostu nie wiedzą, jak dostać się do granicy. Ich pojazdy nie są wypuszczane z koszar, zresztą i tak brakuje paliwa.

" Zapewne będą zmuszeni maszerować pieszo i z pustymi rękami" - ironizowała "Komsomolskaja Prawda". Według tego prokremlowskiego dziennika, niewykluczone, że w najbliższych dniach na Krymie dojdzie do "masowego przechodzenia" oficerów z armii ukraińskiej do rosyjskiej. Na takich ochotników czekają też podwyżki żołdu.

Ludzie Putina na Krymie. Powstanie wolna strefa gospodarcza

Kreml
Kreml ma już Krym w swoich rękach, teraz mianuje ludzi, którzy w jego imieniu będą nim zarządzali

Były oficer wywiadu, wiceadmirał Oleg Bieławiencew, bliski współpracownik ministra obrony Federacji Rosyjskiej Siergiej Szojgu, będzie namiestnikiem prezydenta Władimira Putina w Krymskim Okręgu Federalnym (KOF). W jego skład wchodzą Republika Krymu i Sewastopol, zaanektowane przez Rosję od Ukrainy.

Według moskiewskich mediów, Kreml w przyszłym tygodniu zamierza utworzyć na Półwyspie Krymskim wolną strefę gospodarczą, w której działalność gospodarcza będzie prowadzona na preferencyjnych warunkach (ulgi celne, podatkowe i walutowe).

Polak na czele misji OBWE...Krymu nie zobaczy

Polski dyplomata czasowo pokieruje misją obserwacyjną OBWE na Ukrainie. Funkcję tę obejmie Adam Kobieracki, dyrektor Centrum Zapobiegania Konfliktom OBWE. Taką informację podało na twitterze Stałe Przedstawicielstwo RP przy Biurze Narodów Zjednoczonych i Organizacjach Międzynarodowych w Wiedniu. Organizacja Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie wysłała w sobotę na Ukrainę pierwszą grupę 40 ekspertów. Docelowo ma tam pojechać 400 osób. Misja odwiedzi wschodnie i zachodnie regiony Ukrainy, nie pojedzie jednak na Krym.

Tylko Merkel może uratować pokój?

Zachodnie media zastanawiają się tymczasem jaki może być dalszy rozwój sytuacji na Ukrainie.

- Zachód może zażegnać obecny konflikt z Rosją o Ukrainę tylko w dialogu z prezydentem Władimirem Putinem - pisze w sobotę "Der Tagesspiegel" i dodaje: by uratować pokój, kanclerz Niemiec Angela Merkel, bo tylko ona wchodzi w rachubę, musi pojechać do Moskwy.  Autor komentarza podkreśla, że na zakończonym w piątek szczycie UE Merkel przeforsowała swoje "raczej wyczekujące stanowisko" wobec Putina i dalszych unijnych sankcji wobec Rosji.

Angela
Angela Merkel myśli o kryzysie ukraińskim. Foto: PAP/EPA/MAURIZIO GAMBARINI

"Od pojedynku Merkel-Putin zależy przyszłość naszego kontynentu".

Merkel też jest gotowa do obrony europejskich wartości, lecz "inaczej kalkuluje" - tłumaczy autor komentarza. - Kanclerz nastawiła się na długi konflikt i nie chce od razu wystrzelać całego zapasu prochu, którym dysponują Europejczycy" - uważa "Tagesspiegel". Dlatego właśnie, w przeciwieństwie do USA, nie wdrożyła jeszcze sankcji gospodarczych i tylko w niewielkim stopniu poszerzyła listę osób objętych zakazem wjazdu i blokadą kont bankowych.
Kliczko o polskim lobbingu

A jeden z liderów ukraińskiej rewolty Witalij Kliczko dziękuje Polakom za wsparcie dla Ukrainy i przekonuje, że jego rodacy chcą zbliżenia z Unią Europejską. Lider ukraińskiej partii UDAR był gościem konwencji Platformy Obywatelskiej, rozpoczynającej kampanię PO w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Witalij Kliczko przekonywał, że Polska jest uważana na Ukrainie za jej największego lobbystę w Europie.

Źródło: TVN24/x-news

Polska lobbuje za Ukrainą a uchodźcy z tego kraju proszą u nas o azyl. Do Warszawy przyjechała ponad 30 osobowa grupa, która porzuciła swe domy na anektowanym przez Rosję Krymie. Wśród uchodźców jest kilkanaścioro dzieci.

Źródło: TVN24/x-news

Co może wiedzieć Firtasz?

Po ogłoszeniu przez Zachód sankcji ukraińscy i rosyjscy oligarchowie poczuli, że zaczyna im się palić grunt pod nogami. W tym kontekście zastanawiająca jest sprawa Dmytro Firtasza. Odgrywający kluczową rolę w ukraińskich sektorach energetyki i chemii oligarcha może być cennym źródłem informacji dla Amerykanów, ponieważ powiązany jest interesami z ludźmi z najbliższego otoczenia Władimira Putina - przypuszcza "Financial Times".
Aresztowany 12 marca w Wiedniu na wniosek FBI oligarcha został w piątek zwolniony za kaucją wysokości 125 mln euro.  Ma zakaz wyjazdu z Austrii. W USA wszczęto przeciw niemu dochodzenie w związku z podejrzeniem o korupcję na skalę międzynarodową. W Austrii toczy się procedura jego ekstradycji do USA.

- Wpływowy miliarder był partnerem Gazpromu w wielomiliardowych kontraktach na dostawy gazu na Ukrainę i rynki europejskie. Tyle wiadomo. Mniej jasne są motywy ścigania Firtasza" - pisze "FT".  Według jednej z teorii ma on bliskie powiązania z ludźmi Putina. Aresztowanie Firtasza i zmuszenie go do ujawnienia podejrzanych praktyk ścisłego otoczenia rosyjskiego prezydenta może być instrumentem nacisku Waszyngtonu na Moskwę po aneksji Krymu - twierdzi gazeta.

Kalendarium zdarzeń na Ukrainie >>>


Robert Kalinowski