Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Polskie Radio
Agnieszka Kamińska 05.10.2014

Chodorkowski: w Rosji możliwa jest rewolucja, jak w 1917 roku

Rosji zagraża kryzys gospodarczy, który może doprowadzić do wybuchu społecznego na miarę rewolucji sprzed blisko stu lat – tak mówił w telewizji Bloomberg krytyk Kremla, były więzień polityczny Michaił Chodorkowski.
Michaił Chodorkowski w programie telewizji Bloomberg, podczas rozmowy z Charliem Rose.Michaił Chodorkowski w programie telewizji Bloomberg, podczas rozmowy z Charliem Rose.Bloomberg/printscreen

W wywiadzie dla tej amerykańskiej stacji  51-letni Chodorkowski powiedział, że skończył już z działalnością biznesową – osiągnął w niej już to, czego chciał. Zamierza zająć się działalnością na rzecz społeczeństwa obywatelskiego.
Były więzień polityczny Władimira Putina wyraził obawę, że Rosja zbliża się do kryzysu ekonomicznego, który może wywołać powstanie na miarę rewolucji bolszewickiej 1917 roku. Jak stwierdził, ”Putin może doprowadzić kraj do tej sytuacji szybciej, niż wielu by sobie życzyło”. Jak zauważył, gospodarka Rosji jest na skraju recesji, tym bardziej, że sankcje międzynarodowe, związane z kryzysem na Ukrainie, hamują wzrost gospodarczy.
Michaił Chodorkowski stwierdził również, że celem założonej przez niego organizacji jest okazanie wsparcia ludziom, którzy mają proeuropejskie poglądy, którzy chcą stworzenia w Rosji praworządnego państwa, tak by nie czuli się wyrzuceni poza obręb społeczeństwa. Podkreślił, że wiele osób w Rosji ulega teraz szowinistycznej, nacjonalistycznej propagandzie. Dlatego ważne jest, by mniejszość, która myśli inaczej, nie czuła się osamotniona.
Chodorkowski stwierdził również, że ściślejsza integracja z Europą jest kluczowa dla rosyjskiego rozwoju. – Jesteśmy częścią Europy. Nasza cała kultura jest europejska. Wszystkie tradycje są europejskie – stwierdził Chodorkowski.
Były więzień Putina stwierdził, że jeśli wróciłby do Rosji, trafiłby zapewne do aresztu domowego, a to pozbawiłoby go możliwości działania. Wyraził przekonanie, że obecny prezydent Rosji nie odda władzy w wyborach.


Rosyjski biznesmen i krytyk Kremla Michaił Chodorkowski pod koniec września już zapowiedział w Berlinie, że za pomocą reaktywowanego przez niego ruchu społecznego Otwarta Rosja chce zmobilizować tę część rosyjskiego społeczeństwa, która wyznaje wartości europejskie.
Michaił Chodorkowski w grudniu 2013 roku, po odsiedzeniu 10 lat w kolonii karnej, został ułaskawiony przez prezydenta Putina. Kreml tłumaczył wówczas swą decyzję względami humanitarnymi. O jego uwolnienie zabiegali kanclerz Niemiec Angela Merkel oraz były minister spraw zagranicznych Hans-Dietrich Genscher. Natychmiast po uwolnieniu Chodorkowski wyjechał do Niemiec, gdzie wkrótce potem dotarli jego rodzice. Były oligarcha i były szef koncernu Jukos otrzymał roczne odnawialne prawo pobytu w Szwajcarii.
Niegdyś najbogatszy Rosjanin, 51-letni obecnie Chodorkowski był skazany na 10 lat i 10 miesięcy kolonii karnej za domniemane przestępstwa gospodarcze, w tym pranie brudnych pieniędzy. Biznesmen twierdzi, że stawiane mu zarzuty były politycznie umotywowane

We wrześniu Chodorkowski ostrzegał przed rozlewem krwi w Rosji. "Putin będzie kroczył aż do gorzkiego końca drogą rządów autorytarnych. (...) Zmiana władzy w sposób demokratyczny jest mało prawdopodobna" - powiedział Chodorkowski w rozmowie z dziennikarzami "Spiegla".

Bloomberg/PAP/KhodorkovskyCenter/agkm

''