Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
polskieradio.pl
Agnieszka Jaremczak 06.03.2015

Paweł Zalewski: Putin skorumpował Zachód

- Putin ma świadomość, że europeizowanie Ukrainy może być zaraźliwe dla Rosjan i może doprowadzić do Majdanu na Placu Czerwonym. Stąd też robi wszystko, by Ukraina stała się państwem upadłym. On doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że aby mechanizm utrzymać w Rosji musi eksportować swoje standardy korupcyjne na Zachód - mówi Paweł Zalewski, polityk PO w rozmowie z PolskimRadiem.pl.

Agnieszka Sopińska-Jaremczak: Co pan sobie myśli słysząc Władimira Putina, który dzień po pogrzebie Borysa Niemcowa mówi, że to była zuchwała zbrodnia, to była hańba?
Paweł Zalewski*: To są słowa, które tak naprawdę dotyczą samego prezydenta Putina. To polityczne morderstwo zostało dokonane w systemie, który osobiście stworzył Putin. Za Borysa Jelcyna miały miejsce morderstwa biznesowe. Za Putina rozpoczęły się morderstwa polityczne. Najpierw mordowano członków komisji, która miała zbadać przypadki wysadzania w powietrze bloków mieszkalnych, akcji przeprowadzonej najprawdopodobniej przez FSB, która doprowadziła do legitymizacji drugiej wojny czeczeńskiej. Następnie miały miejsce inne morderstwa z taki znanymi nazwiskami jak Politkowska, czy Litwinienko. Kreml za czasów Putina ma trzy instrumenty, aby zdobyć kontrolę nad społeczeństwem: propagandę, terroryzm, czyli między innymi mordowanie przeciwników politycznych aby zastraszyć opozycję i na niej się zemścić, oraz korupcję.
Putin czuje się zupełnie bezkarny?
On się boi Majdanu w Rosji. Za wszelką cenę nie chce do tego dopuścić. On słyszał ten huk skandowania: "Rosja bez Putina", który dobiegał z Placu Błotnego w centrum Moskwy w trakcie demonstracji, do jakich doszło po fałszerstwie wyborów do Dumy Państwowej w 2011 roku. Jednym z liderów tamtej manifestacji był Borys Niemcow.
Dziś nawet rosyjscy politycy opozycyjni mówią, że coś takiego jak to, co wydarzyło się w Kijowie rok temu, w Rosji jest nieprawdopodobne. Sądzi pan, że skala dezaprobaty dla polityki prezydenta Rosji jest na tyle duża, by mogłaby wybuchnąć w formie masowych protestów?
Dzisiaj poparcie dla Putina jest rekordowe. W 2000 roku wygrał wybory prezydenckie zdobywając 52 procent. Dzisiaj sondaże pokazują, że poparcie wynosi 86 procent. To efekt wykorzystywania tych instrumentów, o jakich mówiłem wcześniej, czyli propagandy, zastraszenia, terroru i korupcji. Natomiast opinia publiczna - na całym świecie - ma to do siebie, że jest zmienna, podlega różnym wahaniom. Putin doskonale zdaje sobie z tego sprawę. Wie, że poparcie może nie trwać wiecznie. Tego się obawia.
Jak daleko może się posunąć?
On sam przekracza wyznaczone wcześniej granice. Putinowi chodzi o to, aby utrzymać system, który zbudował w Rosji. To system, którego istotą jest korupcja. Po to znacjonalizował zarządzanie zasobami państwowymi, by móc je łatwiej nie tylko kontrolować ale także przejmować. Zbudował taki system piramidy korupcyjnej, w której znajduje się nawet do 4 milionów ludzi. Zwornikiem tej piramidy jest on sam i grupa jego najbliższych ludzi. Ten mechanizm kiedyś był legitymizowany niskimi cenami surowców naturalnych, głównie ropy. Potem był legitymizowany przez nacjonalizm, szowinizm, który Putin rozpętał w Rosji. To są emocje, które bardzo mocno wiążą Rosjan z Kremlem. Te emocje były budowane właściwie od samego początku rządów Putina, w ostatnich latach to się jeszcze nasiliło. Putin da bardzo wiele, by w oparciu właśnie o te instrumenty utrzymać władzę. W moim przekonaniu jego działania na Ukrainie mają charakter defensywny i są realizowane środkami ofensywnymi. To znaczy, Putin ma świadomość, że europeizowanie Ukrainy może być zaraźliwe dla Rosjan i może doprowadzić do Majdanu na Placu Czerwonym. Stąd też robi wszystko, by Ukraina stała się państwem upadłym. On doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że aby ten mechanizm utrzymać w Rosji musi eksportować swoje standardy korupcyjne na Zachód. Bo Zachód jest nieodłącznym ogniwem tego mechanizmu korupcyjnego, który zaczyna się w Rosji. A więc stara się osłabić rządy prawa w Unii Europejskiej po to, aby móc jak najlepiej funkcjonować w samej Rosji. Ja mówię o Putinie, ale przecież on nie jest sam. To dotyczy całej jego ekipy. Mówiąc krótko: celem Putina jest obrona standardów korupcyjnych, które istnieją w Rosji, ale ta obrona jest możliwa poprzez działania ofensywne wobec Ukrainy i wobec Unii Europejskiej. Wszystko co chroni ten mechanizm, z puntu Putina jest dopuszczalne.
To pytanie brzmi naiwnie, ale czy pana zdaniem przywódcy państw Unii Europejskiej po zabójstwie Borysa Niemcowa i po krwawych wydarzeniach na wschodzie Ukrainy są w stanie się ocknąć i zrozumieć z kim mają do czynienia? Jaka jest prawdziwa twarz Putina?
Przywódcy Zachodu nie mają wątpliwości, że Putin jest autorytarnym przywódcą. Problem polega na czym innym. Istotna nie polega na tym, by poznali naturę jego rządów, bo to już znają, ale by wyciągali z tego wnioski. Główną przeszkodą w tym są interesy. To sam Putin immunizuje swój system wobec systemów zachodnich. Już mówiłem, że jednym z instrumentów jest korupcja. Otóż mimo, iż na Rosję zostały nałożone sankcje po zestrzeleniu przez Rosjan samolotu MH-17, interesy pomiędzy firmami zachodnimi - nawet na styku przemysłu zbrojeniowego - kwitną. Nie tak dawno, bo w lutym Komisja Europejska wyraziła zgodę na stworzenie join venture rosyjskiej firmy Kamaz produkującej ciężarówki i niemieckiego Daimlera. Kamaz produkuje samochody, które są platformą dla różnych pojazdów używanych na polu walki, od pojazdów na których montowane są systemy łączności poprzez przewoźne krematoria, które kremują żołnierzy rosyjskich zabitych na polu walki w Donbasie. Teraz takie platformy będą udoskonalane przez Daimlera. Przykładów kooperacji na styku przemysłu zbrojeniowego jest cała masa. Chociażby inwestycja włoskiej firmyAgustaWestland, która produkuje śmigłowce w Rosji, jest Renault, Nissan, które mają join venture z AftoWAZ-em. Żadna z tych firm nie zaprzestała swoich kooperacji a wręcz przeciwnie, pojawiają się nowe inicjatywy, na które Komisja Europejska wyraża zgodę.
To pokazuje, że skala powiązania interesów dużego biznesu europejskiego z Rosją jest na tyle duża, że blokuje możliwości jakiegoś racjonalnego działania przywódców politycznych. Mówiąc krótko, korupcja się sprawdza. Co więcej, ona dotyczy także konkretnych osób. Sztandarowym przykładem jest były kanclerz Niemiec Gerhard Schroeder, który po prostu został kupiony przez Gazprom. Taką osobą jest również Matthias Platzeck były premier Brandenburgii, kraju związkowego bardzo bliskiego Polsce. Podsumowując, Zachód nie reaguje wobec Rosji nie dlatego, że nie jest świadomy systemu i zagrożeń, ale dlatego, że Putinowi udało się powiązać w tak silny sposób biznesy europejskie i rosyjskie. To jest w stanie paraliżować działania polityków zachodnich.

Paweł
Paweł Zalewski

*Paweł Zalewski, były eurodeputowany Platformy Obywatelskiej