Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
polskieradio.pl
Agnieszka Kamińska 28.06.2017

Kijów: rosyjski ślad w zamachu bombowym na szefa specnazu wywiadu

Główną wersją śledczą zamachu terrorystycznego na Maksyma Szapowała, 39-letniego szefa jednostki specnazu wywiadu wojskowego jest ”rosyjski ślad” – o tym powiedział mediom główny prokurator wojskowy Anatolij Matios. Służbowy mercedes Szapowała wybuchł wczoraj rano w Kijowie, oficer zginął na miejscu. Jak się okazało, Maksym Szapował był jednym z pierwszych obrońców lotniska w Doniecku, media podają, że jego podwładni zbierali informacje - dowody - na temat agresji Rosji na wschodniej Ukrainie.

Maksym Szapował, niegdyś jeden z bohaterskich obrońców lotniska w Doniecku (których z racji ich męstwa zwano "cyborgami”) cieszył się dużym szacunkiem ze strony kolegów. Uchodził za osobę, z którą dobrze się współpracuje, łatwą w obyciu, cieszył się ich poważaniem – piszą ukraińskie media.

Główny prokurator wojskowy Anatolij Matios stwierdził, że śledczy będą w miarę możliwości informować o ustaleniach dochodzenia. Ocenił że zamachu dokonali specjaliści. Siła ładunku wybuchowego była bardzo duża. Części samochodu znaleziono w odległości dziesiątek metrów od miejsca eksplozji. Media piszą o sile wybuchu odpowiadającej 500 gramów do kilograma trotylu.

Matios stwierdził także, że śledztwo zakłada, iż że zabójstwo Szapowała, a także byłego rosyjskiego deputowanego, który zbiegł na Ukrainę, Denisa Woronienkowa, zlecił ten sam ośrodek decyzyjny. Woronienkow został zastrzelony w centrum Kijowa w środku dnia.

Sporo pytań

Jak pisze portal internetowy "Ukraińska prawda”, nie ma wciąż odpowiedzi na podstawowe pytania. Jak podaje ten portal, nie wiadomo wciąż, gdzie poprzedniej nocy znajdował się służbowy mercedes Szapowała – przed domem czy na podziemnym parkingu, a nawet czy ładunek założono wewnątrz pojazdu pod siedzeniem kierowcy czy na zewnątrz.

"UP” pisze, że Szapował jeździł też z kierowcą, ale tego poranka był sam. Media podają również, że samochód w ostatnim czasie oddano do autoserwisu i pytają, czy bomba nie została podłożona właśnie tam.

Wybuch nastąpił o godzinie 8.14 w rejonie Sołomiańskim Kijowa, w pobliżu miejsca, gdzie mieszkał Szapował. W wyniku wybuchu zostały ranne dwie osoby znajdujące się w okolicy – 27-lenia kobieta odniosła obrażenia nóg w wyniku uderzenia odłamków, ranny jest też 71-letni mężczyzna. Udzielono im pomocy lekarzy, odmówili oni hospitalizacji.

Anatolij Matios powiedział, że Szapował był szefem pierwszej jednostki specnazu, która brała udział w walkach o lotnisko w Doniecku. – To pierwszy ukraiński cyborg. Dopiero za nim zaczęły dołączać inne oddziały specpułków – ósmy i trzeci – mówił. Dodał, że był to oficer z wyjątkową wiedzą i doświadczeniem, a także „niespotykaną miłością do ojczyzny”.

Jego podwładni brali udział w działaniach na terenie Donbasu. Media podają też, że jego podwładni gromadzili dane i dowody dotyczące rosyjskiej agresji na Ukrainę.

Maksym Szapował pozostawił żonę i dwoje małych dzieci.


Prokuratura wszczęła w tej sprawie śledztwo, które prowadzi z paragrafu o terroryzmie.

***

Zebrała Agnieszka Kamińska, PolskieRadio.pl / na podstawie Ukraińska Prawda/Dzerkało Tyzhnia