Rzecznik TSUE po stronie polskiego rządu: pytania o praworządność niedopuszczalne
Zróżnicowanie wieku emerytalnego sędziów ze względu na płeć zaskarżyła w grudniu 2017 roku Komisja Europejska. Polska wprowadziła później zmiany, ale Bruksela skargi nie wycofała.
W tej sprawie 20 czerwca negatywną opinię wydał rzecznik generalny Trybunału w Luksemburgu.
Ocenił, że ustawa była niezgodna z unijnym prawem. Ta opinia nie jest dla sędziów wiążąca.
[POSŁUCHAJ W PR24] >>> Czesław Kłak: TSUE nie ma kompetencji do rozstrzygania o niezawisłości sądów
"Nieuprawniona ingerencja Komisji w system sądownictwa"
Zbigniew Ziobro o pytaniach do TSUE: to blamaż polskich sędziów
Komisja Europejska, kierując skargę do Trybunału, argumentowała, że zróżnicowanie wieku emerytalnego ze względu na płeć to dyskryminacja. Zakwestionowała też zbyt duże uprawnienia ministra sprawiedliwości do odwoływania i powoływania sędziów. Uznała, że to zagrożenie dla niezawisłości sądownictwa. I te argumenty podzielił rzecznik generalny Trybunału.
"Zakwestionowane przepisy naruszają zakaz dyskryminacji ze względu na płeć oraz zasady nieusuwalności i niezawisłości sędziów" - napisał w opinii.
Polska wprowadziła później zmiany do ustawy - wiek emerytalny został zrównany, a o przedłużeniu czynnej służby decyduje KRS, nie minister, ale Komisja Europejska skargi z Trybunału nie wycofała.
Wiceminister sprawiedliwości: ci, którzy złożyli pytania do TSUE kierowali się motywami politycznymi
Argumentowała, że nowelizacja nie rozwiewa wszystkich wątpliwości, bo nie ma informacji, czy rozwiązany został problem kobiet sędziów, które przeszły na emerytury przed nowelizacją. I dlatego - jak mówiła - chce poczekać na ostateczne rozstrzygnięcie.
Podczas rozprawy w Luksemburgu w kwietniu pełnomocnik polskiego rządu wniósł o oddalenie skargi. Podkreślał, że sprawa jest wyłącznie historyczna i że jest to nieuprawniona ingerencja Komisji w system sądownictwa.
kstar