Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Piotr Krupiński 09.05.2020

Protest przedsiębiorców w Warszawie. Wyzwiska, kontrowersje i ranni policjanci

- Dwóch policjantów interweniujących podczas piątkowego protestu przedsiębiorców w Warszawie zostało rannych od petard - poinformował rzecznik prasowy Komendanta Stołecznego Policji nadkom. Sylwester Marczak.

- Policjanci, wbrew temu, co twierdzili uczestnicy dzisiejszego zgromadzenia, nie dali żadnych powodów, aby zachowywać się wobec nich agresywnie - powiedział Matczak. - Wiele można powiedzieć o dzisiejszym zgromadzeniu, ale na pewno nie to, że było ono pokojowe. W przypadku zgromadzenia pokojowego po stronie zatrzymanych jest "zero" i po stronie rannych również jest "zero" - ocenił.

Tymczasem rannych zostało dwóch policjantów. W kierunku funkcjonariuszy rzucano butelkami i petardami.

- Policja zatrzymała więcej osób niż wczoraj - dodał. Rzecznik nie podał jednak liczby zatrzymanych podczas piątkowego protestu.

Marczak wyjaśnił, że zatrzymania miały charakter procesowy i prewencyjny. Według ustaleń chodzi o czynną napaść i naruszenie nietykalności cielesnej funkcjonariuszy.

1200_protest_PAP.jpg
Protest przedsiębiorców w Warszawie. Policja zatrzymała kilkadziesiąt osób

Zamieszki w stolicy

Rzecznik poinformował, że wobec zatrzymanych prowadzone są czynności w związku z paragrafem 54 kodeksu wykroczeń. Mówi on o naruszaniu przepisów o zachowywaniu się w miejscach publicznych. Stanowi on, że "kto wykracza przeciwko wydanym z upoważnienia ustawy przepisom porządkowym o zachowaniu się w miejscach publicznych, podlega karze grzywny do 500 złotych albo karze nagany".

Marczak poinformował ponadto, że w przypadku osób, które nie przestrzegały przepisów wprowadzonych w związku ze stanem epidemii, policja będzie kierowała wnioski o ukaranie do sanepidu.

<<CZYTAJ TAKŻE>> Premier: przedsiębiorcom wypłacono pierwsze subwencje w ramach tarczy finansowej

Grupa osób uczestniczących w proteście przedsiębiorców zebrała się wczesnym popołudniem koło stacji metra "Centrum", następnie – po przemarszu – została zatrzymana na ul. Emilii Plater między Dworcem Centralnym, a Pałacem Kultury. Wśród protestujących był m.in. poseł Konfederacji Grzegorz Braun i kandydat na prezydenta Paweł Tanajno. Manifestanci zostali otoczeni przez policję i wezwani do rozejścia się. Kiedy funkcjonariusze podjęli próby zatrzymania i wyniesienia demonstrantów doszło do przepychanek. Nieoficjalnie mówi się, że zatrzymano kilkadziesiąt osób.

Protest przedsiębiorców rozpoczął się w czwartek. Uczestnicy przeszli pod Sejm i kancelarię premiera. Domagali się "odmrożenia gospodarki" i szybkiego wsparcia ze strony rządu. W nocy z czwartku na piątek policja zatrzymała 37 osób.

pkr / kstar