Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Klaudia Dadura 25.08.2020

Spłonął market w Kielcach. 13 zastępów straży pożarnej przekopuje pogorzelisko

Do godzin porannych może potrwać akcja dogaszania pożaru marketu Lidl przy ulicy Piekoszowskiej w Kielcach. Na miejscu cały czas pracuje 13 zastępów straży pożarnej. Jest także koparka, którą przekopuje pogorzelisko – poinformował rzecznik świętokrzyskiej straży pożarnej.
  • Zgłoszenie o tym, że pali się sklep wpłynęło do straży pożarnej około godziny 20.45
  • W wyniku pożaru zawalił się dach budynku
  • Wszyscy pracownicy i klienci opuścili sklep, nikt nie ucierpiał

- Ogień pojawił się w warstwie podsufitowej w środku budynku. Został dostrzeżony przez obsługę sklepu, która po pierwsze zadzwoniła na numer alarmowy, a po drugie przystąpiła do wyprowadzenia klientów. Wszyscy cało i bezpiecznie opuścili obiekt – powiedział Marcin Nyga, rzecznik prasowy świętokrzyskiej straży pożarnej.

Podkreślił sprawną akcję personelu, dzięki której nikt nie ucierpiał. - Pożar rozwijał się dość intensywnie. W bardzo krótkim czasie ogarnął całą konstrukcję poszycia dachowego. Po kilkudziesięciu minutach dach zapadł się do środka – dodał.

Na tę chwilę nie jest pewne, jak długo będzie trwała akcja gaśnicza.

shutterstock straż pożarna free  1200.jpg
"Bezpieczna Jedynka": bezpieczeństwo pożarowe w blokach

"Najważniejsze, że nikomu nic się nie stało"

Na miejscu był prezydent Kielc Bogdan Wenta, który zapewnił, że miasto udzieli wsparcia mieszkańcom posesji, znajdującej się najbliżej supermarketu.

- Najważniejsze, że nikomu nic się nie stało - powiedział wicewojewoda świętokrzyski Rafał Nowak.

Marcin Nyga zaznaczył, że w pierwszym etapie akcji gaśniczej strażacy skupili się na powstrzymaniu rozprzestrzenianiu się ognia na sąsiednie budynki. - W sąsiedztwie sklepu w bliskiej odległości znajdowały się budynek mieszkalny i stacja paliw. W pierwszej fazie strażacy skupili się, aby nie dopuścić do rozprzestrzeniania się ognia na zbiorniki z paliwem. Udało się to w całości - przekazał.

Około godziny 1 w nocy we wtorek rzecznik relacjonował, że sytuacja jest na tyle opanowana, że strażacy mogli rozpocząć akcję wewnątrz budynku. - Płomienie i temperatura nie zagrażają już bezpieczeństwu. Natomiast dzięki uprzejmości pana prezydenta Bogdana Wenty mamy do dyspozycji koparkę. Musimy przerzucić cały towar znajdujący się w sklepie i przelać go wodą – wyjaśnił rzecznik.

Zaznaczył, że akcja gaśnicza potrwa prawdopodobnie do rana. Na miejscu cały czas pracuje 13 zastępów straży pożarnej, ponad 50 strażaków. Przyczyny pożaru na razie nie są znane.

kad / ks / pg