Fringe w angielskim języku potocznym oznacza skraj, obrzeża. Szkocki Festiwal odbywa się już 64. raz, od zawsze ma bardzo liberalny charakter. W programie mogą się znaleźć prawie wszystkie zgłoszone przedstawienia, dlatego widzowie czasem nie wiedzą, czy zobaczą coś niezwykłego czy też spektakl na bardzo niskim poziomie.
Edynburg, a w szczegóności jego główną ulicę Royal Mile okupują artyści z całego świata. W tym roku wystąpią grupy z Czech, Indii, Chin, Rosji, Hiszpanii i Polski. O Polakach na Fringe opowiadał na antenie Trójki związany z organizacją festwalu od 20 lat Tomasz Borkowy.
Fringe to nie tylko spektakle teatralne. Do miasta ściągają komicy, magicy, tancerze, muzycy, śpiewacy operowi i performerzy. W sierpniu artyści razem z widzami podwajają populację Edynburga.