Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Polskie Radio
Jarosław Krawędkowski 05.02.2014

Oszczędzający w III filarze emerytalnym wygrali. Po 15 latach

Ci, którzy oszczędzali w trzecim filarze mogą mówić o sukcesie – ich inicjatywa wprowadzenia prawdziwej ulgi dla oszczędzających własne pieniądze w III filarze emerytalnym weszła w życie. Czekali na to bagatela – 15 lat.
Adam SankowskiAdam SankowskiPolskie Radio

Pięć lat temu komitet RAZEM zebrał ponad 130 tysięcy podpisów pod własnym projektem ulgi podatkowej w III filarze ubezpieczeń społecznych. Projekt ten trafił do Sejmu. To tej pory nie było jednak politycznej zgody by proponowane rozwiązania wdrożyć w życie.

15 stycznia  2014 r weszły w życie przepisy ustawy, w której znalazły się postulowane przez Komitet Obywatelskiej Inicjatywy Ustawodawczej RAZEM zachęty do oszczędzania na dodatkową emeryturę w III filarze ubezpieczeń społecznych.

To sprawiło, że Komitet Obywatelskiej Inicjatywy Ustawodawczej RAZEM złożył na ręce Marszałek Sejmu RP Ewy Kopacz pismo wycofujące projekt ulgi podatkowej dla oszczędzających w III filarze.

Pomysłodawcy uznali, że misja komitetu RAZEM dobiegła końca, bo zasadnicze postulaty komitetu dotyczące dodatkowego dobrowolnego oszczędzania na emeryturę w III filarze zostały uwzględnieniem przez ustawodawców.

-  Po 15 latach od reformy emerytalnej z 1999 roku Polacy zyskali prawdziwą zachętę do dobrowolnego dodatkowego oszczędzania na emeryturę – mówi portalowi gospodarka. Polskieradio.pl pełnomocnik komitetu Adam Sankowski.

Na czym polega obecna ulga?

- Trzeba to porównać do ulgi, która była do tej pory, która tak naprawdę nie była ulgą tylko takim podatkowym kredytem. Dzisiaj mamy realną ulgę – mówi Adam Sankowski.

Podatek mógł się okazać wyższy niż ulga

Zmiany polegają na tym, że procentową ulgę podatkową od wypłat z Indywidualnych Kont Zabezpieczenia Emerytalnego zastąpi ulga kwotowa w wysokości 120% średniego wynagrodzenia, czyli obecnie 4 456 zł. Oznacza to, że oszczędzający zapłaci najczęściej 18% albo, jeżeli jest w wyższej skali podatkowej 32%.

Różnica polega na tym, że w dotychczasowym projekcie przy wypłacie oszczędności była tak zwana skala progresywna. Czyli ryzykowaliśmy, że zapłacimy więcej podatku niż wynosi ulga.

- Dzisiaj jest to jasno zdefiniowane. Dziesięcioprocentowy podatek ryczałtowy. Widać, że jest bardzo konkretna i wymierna korzyść. Wiemy ile zapłacimy podatku. Co najważniejsze będzie to kwota dużo niższa niż ulga – mówi Sankowski.

Druga istotna kwestia do tyczy tego, że jest inaczej zdefiniowana kwota, którą można odliczyć.

Teraz wszyscy odliczą po równo

- Poprzednio było to 4% podstawy wymiaru na ubezpieczenie społeczne. Sprowadza się to do tego, że w pełni z ulgi w pełni mogły skorzystać osoby zarabiające 100 tysięcy złotych i więcej rocznie. To jest tylko 3% Polaków. Średnio zarabiająca osoba – 40 tysięcy rocznie mogła odliczyć 1600 złotych. Dzisiaj każdy Polak niezależnie od wysokości zarobków może odliczyć kwotę do około 4, 5 tysiąca złotych – wyjaśnia Adam Sankowski.

Pełnomocnik Komitetu RAZEM jest przekonany, że obecne rozwiązania są konieczne, bo popularność III filara wśród Polaków była do tej pory wręcz marginalna.

Z danych Komisji Nadzoru Finansowego wynika, że w połowie ubiegłego roku konta IKZE posiadało jedynie 509 tys. osób (3,3 proc. aktywnych zawodowo). Na dodatek, duża część tych kont jest "martwa", bez jakichkolwiek wpłat. Suma zgromadzonych tam pieniędzy to zaledwie 80 mln zł.

- Według naszych szacunków, to rozwiązanie może zachęcić nawet 6-7 mln Polaków do dobrowolnego, dodatkowego oszczędzania na emeryturę - mówi Pełnomocnik Komitetu RAZEM, Adam Sankowski.

Dlaczego tak ważny jest III filar?

Wobec jednego z najniższych w Europie wskaźników dzietności w Polsce (od 20 lat poniżej 2, na dziś ok. 1, 3) oraz stale wydłużającej się średniej długości życia (na emeryturze Polak będzie już niedługo żył średnio ponad 20 lat), systemowe rozwiązania budujące świadomość emerytalną i zachęcające do oszczędzania w III filarze, zdaniem Adama Sankowskiego stały się palącym priorytetem dla polskiego rządu.

Arkadiusz Ekiert