Sytuacja, jak na razie, nie wygląda różowo. Tym razem średnia stopa zwrotu wyniosła -1 proc, podczas gdy miesiąc wcześniej było to -2,1 proc. Wartość aktywów netto zgromadzonych w funduszach emerytalnych na koniec kwietnia 2014 roku wyniosła 151,4 mld zł, co oznacza spadek w skali miesiąca o -0,3 proc.
W tym czasie kwiecień przyniósł najwyższy w tym roku napływ nowych środków do funduszy inwestycyjnych. Saldo wpłat i wypłat dla 849 funduszy krajowych TFI, uwzględniające przesunięcia środków z innych funduszy tych samych TFI (konwersje), wyniosło w sumie +3,4 mld zł.
Fundusze emerytalne zależa od koniunktury na giełdzie
- Jeśli chodzi o fundusze emerytalne, to trzeba zdawać sobie sprawę z tego, że to już nie są produkty stabilnego wzrostu, tak jak to było przed reformą emerytalną. Mamy do czynienia z funduszami akcyjnymi, które są uzależnione od koniunktury na giełdzie, co oznacza, że jeśli są spadki, a z taką sytuacją mieliśmy do czynienia w kwietniu, to fundusze tracą – tłumaczy Michał Duniec.
Zaznacza, że posiadacze jednostek rozrachunkowych w OFE, którzy mają podjąć decyzję czy w nich pozostać, czy przejść całkowicie do ZUS, powinni obserwować jak zachowują się te fundusze w nowej rzeczywistości. Jednocześnie ekspert ocenia, że spadki w funduszach są przejściowe.
- To jest tymczasowa sytuacja powiązana ściśle z tym, co dzieje się na giełdzie. Jak popatrzymy na to, jakie środki dostarcza do OFE ZUS, (w kwietniu to było blisko miliard złotych) to widać, że jest to istotny czynnik, który ma pozytywny wpływ na wzrost aktywów. Jeżeli sytuacja na giełdzie się ustabilizuje, to możemy liczyć w dalszej perspektywie na powolne wzrosty – mówi ekspert.
Prezes Analizy Online zauważa jednak, że w lipcu aktywa funduszy emerytalnych znowu spadną. Stanie się tak, gdyż, jak przewiduje, więcej osób wybierze wariant pozostawienia całej składki emerytalnej w ZUS.
Tymczasem fundusze inwestycyjne cały czas na fali
W przypadku funduszy inwestycyjnych sytuacja jest inna, ponieważ od dłuższego czasu obserwujemy do nich duży napływ środków.
- W marcu odnotowaliśmy spadek zasilania, ale w kwietniu było to już 3, 4 miliarda złotych na plusie. Warto zwrócić uwagę, że duża część pieniędzy płynie do funduszy aktywów niepublicznych, natomiast w przypadku detalicznej części rynku, czyli kierowanej do klientów banków, doradców finansowych, wybierano produkty bezpieczne. To efekt niekorzystnej koniunktury na rynku akcji – tłumaczy Michał Duniec.
Za bezpieczne uważa się głównie produkty dłużne i gotówkowe.
Dobra koniunktura funduszy inwestycyjnych jest spowodowana, zdaniem eksperta miedzy innymi tym, że klienci od dłuższego czasu szukają alternatywy do lokowania środków, bo oprocentowanie depozytów bankowych jest najniższe w historii.
Arkadiusz Ekiert