Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Anna Wiśniewska 18.08.2014

Wpływy do ZUS coraz niższe. W kasie powinno być o 3 mld zł więcej

Gospodarka pędzi, płace wraz nią, a wpływy ZUS są o 3 miliardy złotych mniejsze niż powinny być - czytamy w "Pulsie Biznesu".
Siedziba oddziału ZUSSiedziba oddziału ZUSWikimedia Commons/CC/Wistula

Jak pisze gazeta, w pierwszym półroczu tego roku w ramach składek emerytalnych i rentowych wpłynęło do urzędu jedynie 65 miliardów 800 milionów złotych, czyli o 300 milionów mniej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku. To pierwszy spadek wpływów z tego tytułu od 2008 roku. Zjawisko jest o tyle zaskakujące, że polska gospodarka w tym okresie bardzo dobrze sobie radziła - wzrost gospodarczy wyniósł 3,3 procent. Rosły również płace i zatrudnienie.

Teoretycznie, jak informuje "Puls Biznesu", wpływy ZUS z tytułu składek powinny być większe niż przed rokiem o ponad 4 proc., czyli około 3 mld zł.

ZUS przekonuje - czytamy w "Pulsie Biznesu" - że spadek nie jest groźny i dochody wkrótce znów przyspieszą. Różnice w nich tłumaczy "okresowymi wahnięciami".

Irena Wóycicka uspokaja: nie będzie niewypłacalności ZUS >>>
Powody do niepokoju widzą jednak ekonomiści. Ich zdaniem trzeba uważnie śledzić rozwój wydarzeń. - Te dane są zaskakujące i zastanawiające - mówi gazecie główny ekonomista Plus Banku Wiktor Wojciechowski.
"Puls Biznesu" pisze, że najbardziej prawdopodobne wyjaśnienie kurczenia się składek, to unikanie ich opłacania. Być może coraz większa część pracowników przechodzi na umowy cywilnoprawne lub do szarej strefy i nie odprowadza składek emerytalnych lub robi to w niewielkim zakresie.

Źródło: TVP/x-news

Niepokojący raport NIK

Najwyższa Izba Kontroli na początku sierpnia ostrzegała w raporcie, że przyjęta obecnie reforma emerytalna nie rozwiąże największego problemu Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. NIK przewiduje, że jego deficyt będzie rósł, a w dłuższej perspektywie, bez wsparcia budżetowego, może zabraknąć środków na wypłaty emerytur.

Źródło: NIK

Mimo przewidywanego zwiększenia wpływów z tytułu składek, a także przenoszenia środków w ramach tzw. suwaka (mechanizm, dzięki któremu 10 lat przed osiągnięciem wieku emerytalnego środki z OFE będą stopniowo przenoszone na fundusz emerytalny FUS i ewidencjonowane na prowadzonym przez ZUS indywidualnym subkoncie przyszłego emeryta), ZUS przewiduje dalszy wzrost deficytu FUS – czytamy w opracowaniu NIK.

NIK ostrzega: może zabraknąć pieniędzy na emerytury z ZUS >>>

Ponadto, pogłębiający się deficyt Funduszu Ubezpieczeń Społecznych wskazuje, że w dłuższej perspektywie, bez wsparcia z budżetu państwa, może nie wystarczyć środków na wypłatę świadczeń emerytalnych - czytamy w raporcie NIK.

IAR/NIK, awi