Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Anna Wiśniewska 28.06.2014

UOKiK sprawdza dystrybutorów węgla. Pod lupą przede wszystkim ceny

Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów sprawdza dystrybutorów węgla, interesuje go zwłaszcza kształtowanie się cen na rynku. Urząd czeka na informacje od około 100 firm z tej branży - poinformowała rzeczniczka prasowa UOKiK Małgorzata Cieloch.
UOKiK sprawdza dystrybutorów węgla. Pod lupą przede wszystkim cenyGlow Images/East News

Cieloch wskazała, że UOKiK bada rynek węgla pod kątem istnienia na nim ewentualnych patologii. - Od maja prowadzimy postępowanie wyjaśniające. Badany jest stan konkurencji, koncentracji oraz zachowań rynkowych przedsiębiorców. Szczególnie interesuje nas dystrybucja węgla, przede wszystkim kształtowanie cen - poinformowała rzeczniczka.
- Wysłaliśmy ankiety do około 100 pośredników w handlu węglem - czekamy na odpowiedzi - dodała.
Zgodnie z informacjami UOKiK, podczas postępowania ma być sprawdzony proces kształtowania cen przez poszczególne ogniwa w łańcuchu dostaw węgla kamiennego: od producentów, poprzez odbiorców oraz podmioty zajmujące się dalszą odsprzedażą.
Zatrzymania osób związanych ze Składami Węgla i MM Group
Przed trzema tygodniami funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego zatrzymali na terenie kilku województw osoby związane ze Składami Węgla i MM Group. Aresztowano sześć osób, jedna nastepnie została zwolniona. Wobec części podejrzanych zastosowano poręczenia majątkowe, dozory policyjne i zakazy opuszczania kraju. Obie spółki mają siedzibę w Białych Błotach k. Bydgoszczy.
W przyszłym tygodniu Sąd Okręgowy w Bydgoszczy rozpatrzy zażalenia na aresztowanie pięciu osób. Są oni podejrzani m.in. o oszustwa, wyłudzanie podatku VAT i pranie brudnych pieniędzy na kwotę 85 mln zł. Prokuratura przedstawiła zarzuty łącznie 12 osobom, które były w kierownictwie powiązanych kapitałowo spółek Składy Węgla i MM Group lub miały wpływ na podejmowane decyzje gospodarcze.
Węgiel z Rosji sprzedawany jako polski
Według informacji Prokuratury Okręgowej w Bydgoszczy i CBŚ ze zgromadzonych materiałów oraz przesłuchań świadków wynika, że węgiel sprowadzany z Rosji i Kazachstanu oferowany był jako polski, nieprawidłowości dotyczyły także jego jakości i ilości. Tworzono przy tym fikcyjną dokumentację związaną z dystrybucją węgla, części transakcji w ogóle nie ewidencjonowano. Wszystko też świadczyło o zorganizowanym charakterze działalności przestępczej.

Źródło: TVN24/x-news

Prokuratura postawiła podejrzanym zarzuty m.in. udziału w zorganizowanej grupie przestępczej mającej na celu popełnienie przestępstw i przestępstw skarbowych, oszustwa przy sprzedaży węgla, wyłudzenia podatku VAT i prania pieniędzy.
Związki z aferą taśmową
Jednym z udziałowców Składów Węgla jest Falenta Investments, należąca do Marka Falenty, który jest podejrzany o współudział w procederze nielegalnych podsłuchów polityków. Falenta w zeszłym roku wykupił 40 proc. udziałów w Składach Węgla i zapowiadał szybkie wprowadzenie spółki na giełdę. Obecnie po 40 proc. udziałów w spółce mają Falenta Investments i MM Group, a 20 proc. udziałów należy do spółki WSB.
W środę, przedstawiając w Sejmie informację nt. nielegalnych podsłuchów, premier mówił, że mają one związek z osobami, które działały w dziedzinie połączeń gazowych między Polską a Rosją . W tle - dodał - jest też "handel węglem zza wschodniej granicy, na wielką skalę".

Źródło: Sejm/x-news

Falenty nie ma wśród podejrzanych w związku z działalnością Składów Węgla i MM Group. Pełnomocnik Falenta Investments wystąpił do bydgoskiej prokuratury o nadanie spółce uprawnień osoby pokrzywdzonej, ale ta nie zgodziła się na to uznając, że dobro prawne spółki nie zostało bezpośrednio naruszone lub zagrożone.

PAP, awi