Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Jedynka
Anna Borys 22.07.2014

Gminy inwestują w odnawialne źródła energii

Farmy wiatrowe, instalacje solarne, a może fotowoltaika? Gminy inwestują w odnawialne źródła energii. Do Wiśniewa na Mazowszu zgłosiła się już druga firma, która chce na jej terenie postawić wiatraki.
Gminy inwestują w odnawialne źródła energii SXC
Posłuchaj
  • Farmy wiatrowe, instalacje solarne, a może fotowoltaika? O inwestycjach gmin w odnawialne źródła energii mówi Krzysztof Kryszczuk, wójt gminy Wiśniew w Porannych Rozmaitościach Programu 1 / Andrzej Ilczuk, Naczelna Redakcja Gospodarcza /

Prowadzone są prace planistyczne – informuje Krzysztof Kryszczuk, wójt gminy Wiśniew. – Trzeba przygotować studium, miejscowy plan. Dyrekcja Ochrony Środowiska wezwała inwestora do opracowania dokumentów, dotyczących wpływu na środowisko.

Rolnicy podpisali umowy

Jak mówi wójt Wiśniewa, rolnicy takie umowy podpisali już dawno, około 6 lat temu. Przyjechali przedstawiciele inwestora, na spotkaniu z rolnikami byli obecni wójtowie gmin Wiśniew i Zbuczyn. Umowy, które mieli podpisywać rolnicy, były najpierw sprawdzone przez radców gminy. Z obecną firmą ma być podobnie.

Dlaczego wiatraki, a nie fotowoltaika albo solary?

Wiatraki produkują dużo energii, która jest przesyłana do zakładów energetycznych – tłumaczy Krzysztof Kryszczuk. Fotowoltaika i solary to są rozwiązania indywidualne. – My jako mała gmina, nie jesteśmy w stanie zdobyć funduszy unijnych na tego typu inwestycje. Inne gminy łączyły się w grupy i otrzymywały pieniądze z Unii Europejskiej.

My robimy targi energii odnawialnej i tymi targami zachęcamy mieszkańców do indywidualnego korzystania z tego typu inwestycji. Są to jednak dość duże koszty i inwestycje na razie mało opłacalne. Jeśli byłaby dopłata unijna, zaczęłoby się to opłacać.

Na fotowoltaikę nie ma dużych odkrytych powierzchni, które są potrzebne przy tego typu inwestycjach.

Na terenie kilku sąsiednich gmin zrealizowano już wspólny projekt  - zamontowania solarów na tysiącu czterystu budynkach. Dzięki unijnej dotacji, mieszkańcy pokrywali tylko 15 procent kosztów. Takich inwestycji musi przybywać w szybszym tempie, bo Unia Europejska chce, by do 2020 roku 15 procent energii w Polsce pochodziło właśnie ze źródeł odnawialnych.

Andrzej Ilczuk, ula