Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Anna Wiśniewska 21.11.2014

Branża energetyczna czeka na ustawę o OZE

W Polsce nie powstają nowe farmy wiatrowe, bo inwestorzy nie wiedzą, jakie będą nowe przepisy dotyczące odnawialnych źródeł energii. To oznacza, że wypełnienie celów polityki klimatycznej będzie trudne.
Branża energetyczna czeka na ustawę o OZE SXC
Posłuchaj
  • Wiceprezes Polskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej, Arkadiusz Sekściński: niepewność co do przyszłych przepisów powoduje, że inwestorzy nie budują nowych wiatraków (IAR)
  • Arkadiusz Sekściński: branża nie wie, na jakich warunkach będzie działać (IAR)
  • Prawnik Dominik Sołtysiak przewiduje, ze ustawę o odnawialnych źródłach energii uda się uchwalić jeszcze w tej kadencji Sejmu (IAR)
Czytaj także

Wiceprezes Polskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej, Arkadiusz Sekściński wyjaśnia, że niepewność co do przyszłych przepisów powoduje, że inwestorzy nie budują nowych wiatraków. Firmom trudno przewidzieć czy w tak zwany systemie aukcyjnym, w którym proponuje się jak najniższą cenę, produkcja energii będzie opłacalna.
Przedstawiciel stowarzyszenia dodaje, że branża nie wie, jak często będą organizowane aukcje, jaki będzie ich budżet. Inwestorzy nie znają też maksymalnej ceny referencyjnej aukcji.

Ustawa jeszcze w tej kadencji Sejmu?

Oficjalnie rząd deklaruje, że ustawa o OZE ma wejść w życie z początkiem 2016 r. po rocznym vacatio legis. Jednak według partnera w kancelarii BSJP Dominika Sołtysiaka, realistyczny termin uchwalenia ustawy to połowa 2015 r., zatem wejście w życie systemu aukcyjnego nastąpi dopiero w połowie 2016 r.
Sołtysiak zauważył, że dodatkowy czynnik ryzyka to decyzja rządu, by nie notyfikować ustawy - jako pomocy publicznej - w KE. Rząd uznał, że materia w projekcie zawiera się w tzw. wyłączeniu blokowym, ale nie jest wykluczone, że Komisja jednak nakaże notyfikację - mówił Sołtysiak. Wtedy nowy system wejdzie w życie realnie w II połowie 2017 r. - dodał. Wskazał też na inny rodzaj ryzyka - ryzyko polityczne. Wcale nie jest powiedziane, że ustawa zostanie przyjęta do końca kadencji Sejmu. Jeśli prace w praktyce nie zakończą się przed wakacjami 2015 r., to projekt wyląduje w koszu z powodu końca kadencji - zauważył.

Natomiast według Polskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej, przepisy przejściowe ustawy są tak skonstruowane, że perspektywa wejścia w życie nowych przepisów wywoła lukę inwestycyjną - część projektów zostanie dokończona szybciej, a część - opóźniona. To z kolei - według PSEW - może zagrozić osiągnięciu przez Polskę celu OZE na 2020 r. w unijnej polityce klimatycznej.
Sekściński przypomniał też, że dalej słabiej premiowane będą źródła działające mniej niż 4 tys. godzin rocznie, czyli wiatr, słońce i małe elektrownie wodne, co - jego zdaniem - wydaje się wprost niezgodne z wytycznymi KE, które mówią, że system powinien być neutralny dla różnych technologii

Ograniczenie emisji dwutlenku węgla
Udział odnawialnych źródeł energii, musi osiągnąć co najmniej 20 procent do 2020 roku. O jedną piątą trzeba też ograniczyć emisje dwutlenku węgla.
Raport w tej sprawie opublikowała w piątek Polska Agencja Informacji i Inwestycji Zagranicznych. Dzięki węglowi w Polsce wytwarza się 87 procent energii. W 2013 roku uruchomiono prawie 900 elektrowni wiatrowych o mocy 894 MW. Na koniec września tego roku 3,7 GW pochodziło z odnawialnych źródeł energii. Zainstalowana moc w polskim systemie energetycznym wyniosła 38,4 GW.

IAR/PAP, awi