Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Anna Wiśniewska 16.01.2015

Piotr Duda ogłasza pogotowie strajkowe wszystkich branż "Solidarności" w całym kraju

"Solidarność" ogłosiła ogólnopolskie pogotowie strajkowe. Poinformował o tym w Katowicach przewodniczący związku, Piotr Duda. Dodał, że oznacza to m.in. oflagowanie wszystkich organizacji związkowych i przygotowanie się do akcji protestacyjnych.
Przewodniczący NSZZ Solidarność Piotr Duda podczas posiedzenia Sztabu Protestacyjnego NSZZ SolidarnośćPrzewodniczący NSZZ "Solidarność" Piotr Duda podczas posiedzenia Sztabu Protestacyjnego NSZZ "Solidarność"PAP/Andrzej Grygiel
Posłuchaj
  • Przewodniczący "Solidarności" Piotr Duda ogłosił ogólnopolskie pogotowie strajkowe (IAR)
  • Piotr Duda: ludzie są wkurzeni i zdeterminowani (IAR)
  • Piotr Duda powtarza swoje ostrzeżenie pod adresem parlamentarzystów: wiem, gdzie mieszkacie (IAR)
Czytaj także

– To, co się będzie działo w kraju i to, co się stanie negatywnego - za to bierze odpowiedzialność pani premier, rząd pani premier i koalicja PO-PSL" - powiedział w piątek w Katowicach Duda. W siedzibie śląsko-dąbrowskiej Solidarności odbyło się tego dnia posiedzenie Sztabu Protestacyjnego NSZZ Solidarność, w którym wzięli udział szefowie zarządów regionów i sekretariatów branżowych związku z całego kraju.
Decyzja podjęta przez związek jednogłośnie
– Sztab protestacyjny komisji krajowej, czyli osoby, które są zrzeszone w poszczególnych regionach, a także wszystkie branże Solidarności w całym kraju podjęły jednomyślną decyzję, że w tym momencie ogłosiliśmy pogotowie strajkowe w całym kraju - powiedział Duda.
Dodał, że oznacza to oflagowanie wszystkich organizacji związkowych i przygotowanie się do akcji protestacyjnych. "We wtorek, jeżeli sytuacja się nie zmieni, tu w Katowicach spotyka się międzyzwiązkowy krajowy sztab protestacyjny Solidarność, OPZZ i Forum Związków Zawodowych. Mam nadzieję, a właściwie jestem przekonany, że te pozostałe centrale Forum i OPZZ też ogłoszą pogotowie strajkowe w całym kraju" - powiedział Duda.
Lider "S" dodał, że "to, co będzie działo się na Śląsku w najbliższych godzinach, najbliższych dniach jest (...) bardzo ważne".
– Jak państwo mnie znacie, nic ode mnie nie wydusicie, bo scenariusz jest przygotowany - mówił do dziennikarzy Duda.

Piotr Duda: ogłaszamy pogotowie strajkowe wszystkich branż "Solidarności" w całym kraju

TVN24/x-news

– To, co tutaj dzisiaj przygotowujemy, ten scenariusz, jest w jakimś stopniu elementem zaskoczenia nie dla społeczeństwa, bo społeczeństwo jest po naszej stronie - (ale) dla rządzących, bo to oni ponoszą winę po tym nocnym skandalu" - mówił Duda, dodając, że chodzi o przyjęcie przez Sejm ustawy, "która ma likwidować zakłady pracy, likwidować kopalnie, likwidować miejsca pracy.
Organizowane akcje, jak zaznaczył, "na pewno będą wykraczały poza woj. śląskie". "Tak jak mówię - węgiel brunatny, energetyka, służba zdrowia, wszyscy ogłaszają pogotowie strajkowe, cała polska Solidarność" - podkreślił.
M.in. o posłach ze Śląska i Małopolski powiedział, że "powinni się wstydzić", bo "głosowali za odebraniem ludziom miejsc pracy". "Jeżeli pan marszałek Sikorski powołuje się na postulaty sierpniowe, to wstydziłby się, bo my właśnie realizujemy postulaty sierpniowe, walczymy o ludzi i bronimy miejsc pracy" - mówił dziennikarzom szef "S".

Do protestu w obronie kopalń dołączyli górnicy z KHW i rolnicze OPZZ >>>

Duda pytany przez dziennikarzy o celowość dalszych rozmów z przedstawicielami rządu w związku z przegłosowaną w nocy ustawą, odpowiedział, że "ustawa to jest jedna sprawa". Ocenił, że koalicja rządząca "zachowała się skandalicznie nie biorąc pod uwagę poprawek, które zgłaszał PiS i SLD, dotyczących tego, aby w tej ustawie były chociażby takie zapisy jak konsultacje społeczne ze związkami zawodowymi i samorządowcami ws. alokacji lub likwidacji kopalń". "To wykreślili, czyli to już jest dyktatura, a nie demokracja" - dodał.
– Chcę przypomnieć, że żyjemy w gospodarce społeczno-rynkowej opartej na swobodzie działalności gospodarczej, ale także na dialogu trójstronnym i solidarności. I tego dialogu nie ma. I my się naprawdę zastanawiamy nad decyzją, zerwaniem rozmów z rządem, jeżeli chodzi o radę dialogu społecznego, bo miało takie spotkanie się odbyć. I o tym będziemy rozmawiać we wtorek z pozostałymi związkami zawodowymi - mówił Duda.
Według niego "strona rządowa pokazała (...), że idą ku konfrontacji".
Następnie Duda udał się do Gliwic na manifestację-przemarsz w obronie kopalni, która ma zostać zlikwidowana. Odnosząc się do społecznych pikiet i manifestacji w miastach, w których mają zostać zlikwidowane kopalnie, powiedział, że "to jest po prostu piękne".
Górnicy negocjują z rządem. "Zaczyna żarzyć się iskierka nadziei".

Źródło: TVN24/x-news

Trwa akcja protestacyjna
Akcja protestacyjna przeciwko rządowemu planowi naprawczemu dla Kompanii Węglowej trwa od kilku dni.
Protest rozpoczął się w zakładach KW, później dołączyli górnicy z Jastrzębskiej Spółki Węglowej (JSW) oraz pracownicy dwóch kopalń należących do spółki Tauron Wydobycie z Jaworzna i Libiąża. W piątek rano - według śląsko-dąbrowskiej Solidarności - akcję rozpoczęli górnicy kolejnej spółki Katowickiego Holdingu Węglowego (KHW). Na powierzchnię nie wyjechało ponad 80 górników z kopalni Murcki-Staszic, po południu mają do nich dołączyć pracownicy kopalni Wujek-Śląsk.
Według przedpołudniowych informacji z "S", pod ziemią protestowało ok. 1,3 tys. pracowników i kilka tysięcy na powierzchni.

Ustawa górnicza: Sejm przyjął nowelę >>>

Falę protestów wywołał na Śląsku rządowy plan naprawczy dla KW. Według związkowców oznacza on likwidację kopalń Bobrek-Centrum, Sośnica-Makoszowy, Pokój i Brzeszcze. Innego zdania jest premier Ewa Kopacz, która po ostatnich rozmowach zapewniła, że rząd nie chce likwidować kopalń, lecz je restrukturyzować.
W nocy z czwartku na piątek zakończyły się 10-godzinne rozmowy pomiędzy liderami związków zawodowych z delegacją rządową w sprawie planu naprawczego KW. Obie strony oceniły dyskusję jako "bardzo merytoryczną".
Ostatniej nocy Sejm uchwalił zmiany, które pozwalają na realizację rządowego programu naprawy KW. Nowelizacja ustawy o funkcjonowaniu górnictwa pozwala przede wszystkim na wydzielenie z KW zakładów i objęcie ich załóg osłonami.

Źródło: Sejm/x-news

Zgodnie z rządowym planem, 4 z 14 kopalń KW, które - według rządu - generują 80 proc. strat spółki, ostatnio ocenianych na 200 mln zł miesięcznie - trafi do Spółki Restrukturyzacji Kopalń. Nowością w przyjętej nowelizacji jest natomiast zapis zezwalający SRK na zbycie przejętej kopalni lub jej części, zamiast obowiązkowej likwidacji.
Do SRK trafią 4 z 14 kopalni Kompanii Węglowej
Zgodnie z rządowym planem naprawy KW, do SRK trafią 4 z 14 kopalni spółki, które generują 80 proc. strat całej Kompanii. Pozostałe 9 - z których tylko trzy były ostatnio rentowne - zostaną sprzedane nowej, zawiązanej przez Węglokoks spółce specjalnego przeznaczenia.
Ostatnią kopalnię Węglokoks ma kupić od KW bezpośrednio. Plan przewiduje pakiet osłonowy dla pracowników likwidowanych kopalń. 2100 osób, którym do emerytury górniczej brakuje mniej niż 4 lata ma zostać objętych urlopami górniczymi - do nabycia uprawnień emerytalnych będą dostawać 75 proc. wynagrodzenia z możliwością dodatkowego samozatrudnienia albo pracy poza górnictwem.
3100 osób ma zostać objętych dobrowolnymi jednorazowymi odprawami. Odejść ma ok. 400 pracowników dołowych, którym przysługiwać będzie 24-krotne wynagrodzenie, oraz ok. 1100 pracowników przeróbki z prawem do 10-krotności wynagrodzenia. Dla 1600 innych pracowników na powierzchni odprawy mają wynieść 3,6-krotność wynagrodzenia. Do innych kopalń "nowej" KW przeniesionych ma zostać do końca 2016 r. 6 tys. pracowników likwidowanych zakładów, jednak pod warunkiem, że w spółce uda się wprowadzić 6-dniowy tydzień pracy.

PAP, awi