Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Polskie Radio
Anna Wiśniewska 04.02.2015

Tania i czysta energia z polskiego węgla – to możliwe

Nowe technologie pozwalają na produkcję taniej i czystej energii z polskiego węgla – twierdzi prof. Włodzimierz Błasiak z Królewskiego Instytutu Technologicznego w Sztokholmie.
Tania i czysta energia z polskiego węgla  to możliweGlow Images/East News
Posłuchaj
  • Nowe technologie pozwalają na produkcję taniej i czystej energii z polskiego węgla – twierdzi prof. Włodzimierz Błasiak z Królewskiego Instytutu Technologicznego w Sztokholmie /Robert Lidke, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia/
Czytaj także

Królewski
Królewski Instytut Technologiczny w Sztokholmie

Nasza redakcja uczestniczyła w wizycie polskich przedsiębiorców w Szwecji w ramach „Polskiej Misji Gospodarczej – Inwestycje w innowacyjne technologie”. Dzięki temu możliwa była rozmowa z prof. Błasiakiem, który od 1989 roku pracuje w Royal Institute of Technology (KTH) w Sztokholmie.

Robert Lidke: Gdybyśmy mieli skorzystać z doświadczeń szwedzkich w produkcji czystej energii, to na jakie źródła energetyczne powinniśmy stawiać?

Prof. Włodzimierz Błasiak, Królewski Instytut Technologiczny w Sztokholmie: Należy korzystać z tych źródeł energii, które w Polsce mamy. Czyli przede wszystkim powinniśmy skoncentrować się na węglu. Chodzi tu o wykorzystywanie węgla w różny sposób, oczywiście przy użyciu najnowocześniejszych technologii, które zapewniają zerowe emisje. Do tego oczywiście może dojść biomasa, która jest obecna w Polsce, ale ona na pewno nie zagwarantuje energii dla wszystkich. Wobec tego polskim celem energetycznym powinno być korzystanie z węgla i wejście w technologie czystego spalania węgla, czyli technologie oczyszczania spalin.

Ale czy rzeczywiście z polskiego węgla można produkować energię w sposób czysty i jednocześnie tani?

Oczywiście, że można. Są już takie bardzo zaawansowane technologie. Moim zdaniem  powinniśmy się skoncentrować na produkcji energii z węgla brunatnego. Także dlatego, że węgiel brunatny jest znacznie tańszy od węgla kamiennego. Dzięki temu przez najbliższych 30‒40 lat Polska będzie miała dostęp do taniej i czystej energii elektrycznej. Oczywiście to trzeba zrobić tak, aby nie było żadnych szkodliwych emisji, i na tym trzeba się skoncentrować. Czyli przyszłość energetyki w Polsce to węgiel brunatny, którego jest w kraju sporo oraz zerowe emisje.

Zapewne najdroższe w tym przedsięwzięciu jest zastosowanie tych czystych technologii spalania węgla, które wyłapują szkodliwe emisje?

Oczywiście. Niestety, jestem związany umową o poufności, ale mogę powiedzieć, że są już technologie, które pozwalają usuwać emisję tlenków azotu, tlenków siarki, rtęć, i oczywiście CO2, a ich koszty nie przekraczają kosztów aktualnie stosowanych powszechnie technologii wyłapywania zanieczyszczeń. Tak więc jest to ekonomicznie opłacalne.

Czy to, o czym Pan mówi ‒ to są patenty szwedzkie?

To są patenty szwedzkie i międzynarodowe. My, jako szwedzka uczelnia, nie koncentrujemy się na rynku szwedzkim, lecz pracujemy z firmami amerykańskimi, europejskimi, japońskimi. To jest normalne, że się pracuje dla firm z całego świata. W tym przypadku mówimy o technologiach, które są również rozwijane w  Szwecji, ale największy postęp został zrobiony poza Szwecją. Są to technologie, które według mnie otwierają drogę do produkcji czystej energii z węgla.

To może zmartwić tych, którzy wierzą w wiatraki, w panele słoneczne, bo jeśli będzie można produkować tanio i bezpiecznie energię elektryczną oraz cieplną z węgla,  to ich inwestycje mogą być nieopłacalne.

Jedno nie wyklucza drugiego. Nie wyobrażam sobie, abyśmy te moce energetyczne w elektrowniach węglowych, które mamy zainstalowane w Polsce ‒ zastąpili energią wiatrową czy słoneczną. Ja sam jestem autorem rozwiązania umożliwiającego produkcję energii elektrycznej z biomasy, ale nie wierzę, abyśmy w ten sposób mogli produkować całą energię w Polsce, tylko z tego  typu instalacji. To jest nierealne. Zwiększenie lokalnego bezpieczeństwa energetycznego ‒ to są właśnie te rozproszone źródła wytwarzania energii elektrycznej, natomiast bazą powinno być to, co jest u nas najlepsze czyli węgiel.

Ale przejście na te rozwiązania wymagałoby ogromnych nakładów finansowych. Wszystkie elektrownie w Polsce musiałaby zostać przebudowane.

Tak czy inaczej ‒ muszą być zmodernizowane. Wszystkie elektrownie w tej chwili walczą o to, aby spełnić limity emisji zanieczyszczeń do 1 stycznia 2016 roku, ale te limity nie są ostateczne. Te limity będą jeszcze niższe. W związku z tym, te inwestycje będą ciągle trwały. Pompowanie pieniędzy w stare technologie i ich poprawianie, to jest dobre na jakiś czas. Natomiast na dłuższą metę muszą być oczywiście nowe technologie.

Czy te nowatorskie sposoby produkcji energii są przedmiotem rozmów prowadzonych między Polską i Szwecją?

Tak, toczą się rozmowy w których uczestniczy polskie Ministerstwo Gospodarki, polskie placówki dyplomatyczne w różnych krajach. Jestem bardzo mile zaskoczony pozytywnym podejściem pracowników polskich ambasad, którzy bardzo pomagają w tych negocjacjach.

Te technologie są przeznaczone tylko dla wielkich elektrowni, czy też mogą pracować dla np. osiedli czy spółdzielni mieszkaniowych?

W tej chwili rzecz dotyczy dużych elektrowni. Mówimy tutaj o jednostkach spalających 1 mln m 3 / godz., czyli blokach na 200 MW. Natomiast pracujemy teraz nad tym, aby zminiaturyzować tę technologię, aby mogła być stosowana w małych jednostkach. Oczywiście można to zrobić już teraz, ale w tej chwili jest to za drogie.

Czy te nowoczesne rozwiązania już gdzieś znalazły zastosowanie w praktyce?

Tak, w dwóch miejscach. W Stanach Zjednoczonych, w San Antonio  w stanie Teksas oraz pod Frankfurtem w Niemczech.

Rozmawiał Robert Lidke

Audycja powstała przy współpracy z Fundacją Polski Kongres Gospodarczy.

/
/