Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Anna Wiśniewska 05.03.2015

Gazprom otrzymał przedpłatę za dostawy gazu na Ukrainę

Rosyjski Gazprom otrzymał przedpłatę za dostawy gazu na Ukrainę. Według Gazpromu, suma 15 milionów dolarów pokryje koszty dostarczania gazu ziemnego przez pięć dni.

Kilka dni temu rosyjski koncern zagroził wstrzymaniem dostaw na Ukrainę, gdyż nie uiściła ona przedpłaty za marzec.

Rosja i Ukraina zobowiązały się w Brukseli do wypełnienia tak zwanego pakietu zimowego w sprawie gazu. Określa on zasady dostaw tego surowca na Ukrainę w okresie zimowym.

Rosja grozi Ukrainie wstrzymaniem dostaw gazu. PGNiG uspokaja: mamy duże zapasy >>>

Naftohaz wstrzymał dostawy na obszary kontrolowane przez separatystów

Po tym, gdy ukraiński Naftohaz po uszkodzeniu rurociągów, wstrzymał dostawy surowca na obszar kontrolowany przez separatystów, paliwo zaczął tam pompować bezpośrednio z Rosji Gazprom. Moskwa zapowiedziała, że kosztami obciąży Kijów.
Na mocy zawartego w ubiegłym roku porozumienia Kijów zgodził się dokonywać przedpłat za surowiec z Gazpromu. Według ukraińskiego koncernu Naftohaz, strona rosyjska dostarczyła mniej gazu niż przewiduje umowa. Władze w Kijowie uważają, że Gazprom naruszył ubiegłoroczny, trójstronny protokół podpisany przez ministrów energetyki Ukrainy i Rosji oraz unijnego Komisarza ds. energii.

Polsce gazu nie zabraknie?

Wicepremier, minister gospodarki Janusz Piechociński podkreśla, że obecny kryzys na Wschodzie nie zagraża polskiemu bezpieczeństwu energetycznemu. - Jeżeli będą zakłócone dostawy gazu przez Ukrainę, to Polska tak samo jak w ubiegłym roku, tak i dziś jest bezpieczna - zauważył wicepremier.
Dodatkowo PGNIG również uspokaja. Podziemne magazyny "błękitnego paliwa" w Polsce wypełnione są w 52 procentach. Gazownikom sprzyja również łagodna zima.
Po ostatnich inwestycjach polski koncern dysponuje zbiornikami, które mogą pomieścić ponad 2,5 miliarda metrów sześciennych błękitnego paliwa.

IAR/PAP, awi

/