Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Jarosław Krawędkowski 05.03.2015

Polska stawia na Algierię: liczy na gaz, łupki, nawozy

W 2015 r. wymiana handlowa Polski z Algierią przekroczy 1 mld dolarów, z ponad 90 proc. udziałem naszego eksportu - powiedział dziennikarzom w Algierze wicepremier, minister gospodarki Janusz Piechociński. "Następne lata będą jeszcze lepsze" - dodał.
W sektorze ropy i gazu Algierii dominuje państwowy koncern Sonatrach, który odpowiada za ok. 80 proc. wydobyciaW sektorze ropy i gazu Algierii dominuje państwowy koncern Sonatrach, który odpowiada za ok. 80 proc. wydobyciaPixabay
Posłuchaj
  • Janusz Piechociński dużo miejsca podczas swojej algierskiej wizyty poświęcił problematyce energetycznej - chodzi o możliwość wykorzystania przez Algierię naszego terminala gazu skroplonego w Świnoujściu. /IAR/.
  • Janusz Piechociński liczy na współprace przemysłów nawozów sztucznych Polski i Algierii./IAR/.

Piechociński przebywa od wtorku z misją gospodarczą w Algierii. Towarzyszy mu kilkudziesięciu polskich przedsiębiorców, którzy w Algierze spotkają się z przedstawicielami tamtejszego biznesu. Podczas misji wicepremier spotyka się z członkami algierskiego rządu.
W ubiegłym roku wymiana handlowa pomiędzy Polską i Algierią wzrosła prawie dwukrotnie, przekraczając wartość 736 mln dol.

Szykuje się współpraca energetyczna
Piechociński w Algierii rozmawiał m.in. z ministrem energii Youcefem Yousfim na temat współpracy w rozwoju terminala LNG w Świnoujściu.
"Dyskutowaliśmy o tym, aby wciągnąć Algierię do naszych planów zbudowania na bazie gazoportu i gazoterminala hubu dla gazu LNG w basenie Morza Bałtyckiego. Jest taka szansa, tym bardziej, że Algieria ma bardzo rozbudowane relacje z Katarem, Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi i Arabią Saudyjską" - powiedział dziennikarzom Piechociński. Dodał, że w tej sprawie obiecał stronie algierskiej bezpośredni kontakt ze spółkami Polskie LNG, Gaz-System i PGNiG.

Statki na Bałtyku napędzane LNG
Jak powiedział, Algierczycy mają świadomość, że część przepustowości terminala jest ciągle niezagospodarowana, a Morze Bałtyckie będzie akwenem, na którym w przyszłości będą powszechne statki zasilane napędem LNG, z uwagi na unijną dyrektywę siarkową.
"Perspektywa 500 statków napędzanych LNG na Bałtyku to nie są wyssane z palca mrzonki. To za chwilę będą realia Morza Bałtyckiego. Po drugie, () (Algierczycy - PAP) współpracują z katarskim kapitałem w zakresie rozbudowy swojego sektora (wydobywczego). Mają wielki program badań geologicznych, odnaleźli kolejne, nowe zasoby i szukają partnerów do strategicznej współpracy" - mówił Piechociński.

Zaznaczył, że polska delegacja zapoznała się z ofertą strony algierskiej w zakresie komponentów petrochemicznych, sektora chemicznego i nawozów. "Wydaje się, że przemysł nawozów azotowych może znaleźć w Algierii wdzięcznego partnera" - podkreślił.

Polska liczy na doświadczenia Algierii z wydobyciem ropy łupkowej
Piechociński z Algierczykami rozmawiał też o gazie łupkowym i ropie łupkowej (ten arabski kraj posiada jedne z największych na świecie złóż łupkowych). "Dyskutowaliśmy o polskich doświadczeniach, brytyjskich, amerykańskich, kanadyjskich. () Prawie wszyscy politycy algierscy mają w tym zakresie olbrzymią wiedzę" - zauważył. Dodał, że Algieria jest też bogata w wiele innych surowców, m.in. złoto, wolfram, metale ziem rzadkich.

Polska liczy na algierską stal
Wicepremier powiedział też, że Algieria stanie się w najbliższym czasie jednym z największych producentów stali, "w oparciu o najtańszy gaz". O ewentualnej współpracy w tym sektorze - jak mówił - chce on rozmawiać ze spółką ArcelorMittal.

W wymianie handlowej dominuje polski eksport
W wymianie handlowej pomiędzy Polską a Algierią od lat dominuje polski eksport. Poza 2009 rokiem, kiedy strona polska (PKN Orlen, Lotos) dokonała w Algierii dużych zakupów ropy naftowej, import algierskich towarów ma niewielką wartość.

W ostatnich latach w strukturze eksportu do Algierii największymi grupami towarowymi były: produkty mineralne (koks i półkoks), środki transportu (pojazdy osobowe i dostawcze), produkty pochodzenia roślinnego (głównie pszenica), urządzenia mechaniczne i elektryczne (silniki, urządzenia dźwigowe), produkty pochodzenia zwierzęcego (głównie mleko w proszku, sery), produkty przemysłu chemicznego (odczynniki, soda) oraz art. spożywcze (przetwory zbożowe, cukier, czekolada).
Import z Algierii zdominowany jest z kolei przez jeden produkt - fosforany wapnia. Główny importer to Grupa Azoty. W Algierii występuje olbrzymie zapotrzebowanie na towary, technologie, usługi i inwestycje. Wynika to z ograniczonej podaży produkcji krajowej lub jej braku, niedostatku własnych kadr oraz realizowanego programu reform.

Algieria uzależniona od ropy i gazu
Głównym wyzwaniem Algierii pozostaje doprowadzenie do zmniejszenia uzależnienia jej gospodarki od sektora ropy i gazu, przynoszącego ok. 45 proc. PKB, 60 proc. wpływów budżetowych i ponad 95 proc. dochodów eksportowych.

Większość surowców trafia do Europy, a może trafiać jeszcze więcej. Nic dziwnego, że Komisja Europejska w opublikowanej w lutym strategii energetycznej wymienia Algierię wśród krajów, które mogą zwiększyć bezpieczeństwo energetycznej Starego Kontynentu i stać się jego "partnerem strategicznym".

Algieria: kraj jeszcze nie odkryty

Algieria jest trzecim najbogatszym w złoża ropy naftowej i drugim jeśli chodzi o gaz państwem w Afryce. Według ekspertów, dwie trzecie terytorium kraju pozostaje ciągle regionem geologicznie niezbadanym i może kryć duże złoża. Większość z tych "białych plam" znajduje się w północnej część kraju i pod dnem Morza Śródziemnego.

Olbrzymie złoża gazu i ropy
Te już oszacowane złoża są ogromne - według Oil & Gas Journal, bogactwo kraju to ok. 12,2 mld baryłek ropy. Większość z nich znajduje się prowincji Hassi Messaoud, we wschodniej części kraju przy granicy z Libią. Złoża gazu konwencjonalnego są również ogromne - szacowane nawet na 4,4 bln m sześc.
Nadzieją na bogactwo kraju są też ogromne złoża łupkowe, oceniane nawet na największe na świecie, po Argentynie i Chinach. Według amerykańskiej agencji ds. energii (Energy Information Administration), zasoby gazu łupkowego w Algierii sięgają ok. 20 bln m sześc. gazu, a ropy łupkowej - ok. 1,7 mld ton ropy.

Algieria ma problem z ropą i gazem łupkowym
Jak podkreśla ekspert Instytutu Studiów Energetycznych Paweł Poprawa, jest jednak mało prawdopodobne, że Algierii uda się te zasoby wykorzystać w najbliższych latach.
"Złoża łupkowe położone są niekorzystnie, w środkowej i południowej, pustynnej części kraju, gdzie brak jest infrastruktury i serwisu. Dostępność wody dla szczelinowania hydraulicznego będzie w tym obszarze problematyczna. Ponadto kraj ten ma dotychczas doświadczenia regulacyjno-administracyjne jedynie w eksploatacji wysoko rentownych złóż konwencjonalnych. Dla rozwinięcia dużo bardziej złożonego, pod względem technologicznym i logistycznym, oraz mniej zyskownego przemysłu eksploatującego złoża łupkowego konieczne jest odejście od typowej dla krajów arabskich roszczeniowej relacji rząd-inwestor" - mówi.
Jak tłumaczy, administracja publiczna musi działać w sposób dynamiczny i efektywny, a inwestor musi mieć pewną dozę elastyczności w prowadzeniu prac. "Jednak jeszcze ważniejszym problemem tego kraju, zarówno w odniesieniu do eksploatacji złóż konwencjonalnych, jak i niekonwencjonalnych, jest nieprzewidywalność polityczna. Ryzyko polityczne, charakterystyczne w ostatnich latach dla całego regionu, uwidoczniło się najdobitniej w sąsiedniej Libii. Zatem Algieria posiada duże możliwości zintensyfikowania wydobycia gazu i ropy, jednak w krótkiej perspektywie czasowej wykorzystanie tych możliwości będzie zapewne bardzo trudne" - dodaje.

Problemy inwestorów w Algierii

Wielu inwestorów obawia się lokować kapitał w sektor wydobywczych w tym kraju ze względu na zagrożenie ze strony zbrojnych grup, które działają w północnej Afryce i Sahelu.

W styczniu 2013 r., w odwecie za inwazję Francuzów na Mali, partyzanci samozwańczego emira talibów z Sahary Mochtara Belmochtara zaatakowali z libijskich kryjówek kompleks gazowy w Ain Amenas w Algierii, który zamierzali wysadzić w powietrze i wziąć kilkudziesięciu cudzoziemców jako zakładników.

Najzuchwalszy w Afryce rajd zakończył się kilkudniową bitwą, wybiciem do nogi napastników, a także śmiercią prawie 40 cudzoziemskich pracowników kompleksu gazowego. Wstrzymał też na pewien czas produkcję gazu. Po ataku BP i Satoil wycofały swoich pracowników z regionu i zrezygnowały z planów rozbudowy kompleksu.
Po tych wydarzeniach rząd w Algierze zapowiedział, że zwiększy ochronę instalacji wydobycia ropy i gazu, szczególnie tych położonych w głębi Sahary.
Problemem kraju jest także to, że wydobycie ropy i gazu w ostatnich latach spada, przede wszystkim z powodu opóźnień w budowie infrastruktury wydobywczej i uruchamianiu do produkcji nowych złóż oraz problemów z przyciągnięciem zagranicznych partnerów. Dawno uruchomione złoża ulegają stopniowemu wyczerpaniu, a nowe nie są uruchamiane na wystarczająca skalę, żeby pokryć straty.

Na rynku wydobywczym przewaga koncernu państowego
W sektorze ropy i gazu kraju dominuje państwowy koncern Sonatrach, który odpowiada za ok. 80 proc. wydobycia. Zgodnie z algierskim prawem, koncern ten otrzymuje większościowe udziały w polach wydobywczych (przynajmniej 51 proc.). Zdaniem części analityków, brak zachęt podatkowych nie zachęcał w ostatnich latach zagranicznych inwestorów do lokowania kapitału na algierskiej ziemi w tym sektorze.
Rząd Algierii, by to zmienić, wprowadził w 2013 r. poprawki do prawa dot. wydobycia - zastąpił podatek od przychodów podatkiem od zysków i wprowadził obniżone stawki podatkowe w przypadku wydobycia złóż łupkowych. Zmiany nie podważyły jednak dominującej roli Sonatrachu w algierskim sektorze ropy i gazu. Za pozostałe 20 proc. wydobycia odpowiadają m.in. Cepsa (Hiszpania), BP (Wielka Brytania), Eni (Włochy), Repsol (Hiszpania), Total (Francja), Statoil (Norwegia) oraz Anadarko (USA).
Algieria eksportuje ropę z terminali naftowych położnych na wybrzeżu. Gaz wysyłany jest natomiast za granicę gazociągami i w formie skroplonej z terminali LNG. Kraj wybudował jak dotąd trzy transkontynentalne gazociągi - dwa dostarczają gaz do Hiszpanii (jeden przez Maroko, a drugi Morze Śródziemne), a jeden do Włoch poprzez Tunezję (uruchomiony w 1983 roku). Terminale LNG znajdują się m.in. w miastach Arzew i Skikda. Algieria była pierwszym państwem na świecie, które rozpoczęło eksport LNG. Było to w 1964 roku.
Kraj planował uruchomianie kolejnych dwóch eksportowych gazociągów transkontynentalnych. Pierwszy z nich ma dotrzeć do Włoch pod dnie Morza Śródziemnego. Drugi, Gazociąg Transsaharyjski ma przebiegać na dystansie 2,6 tys. mil. z Warri w Nigerii, poprzez Niger do Algierii. Na przeszkodzie realizacji tego projektu stoją jednak zbrojne oddziały partyzanckie działające w Sahelu.
Ceny produktów ropopochodnych (diesla, benzyny, LPG), jak również gazu ziemnego są w Algierii bardzo niskie. Powodem jest subsydiowanie ich sprzedaży. MFW szacuje, że Algieria jest w Afryce na drugim miejscu w rankingu krajów z najniższą ceną za gaz ziemny, zaraz po Libii. Błękitne paliwo opowiada za 98 proc. produkcji energii elektrycznej w tym arabskim kraju.

PAP, IAR, jk