Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
wnp.pl
Jarosław Krawędkowski 08.06.2015

Czy Orlen i PGNiG powinny się wycofać z polskich łupków?

Wycofanie się ConocoPhillips z poszukiwań gazu łupkowego w Polsce każe się poważnie zastanowić nad celowością takich prac przez polskie firmy. No bo jeśli Amerykanom się nie opłaca, to czy opłaci się to naszym potentatom? Czy też może warto kontynuować prace z innych względów?

Krok amerykańskiego giganta jest dla naszego kraju bardzo bolesny wizerunkowo. W końcu była to ostatnia wielka amerykańska firma, która poszukiwała u nas jeszcze gazu łupkowego. Jednak pomimo setek milionów złotych nakładów (dokładnie około 220 mln dolarów), prace amerykańskiego koncernu zakończyły się fiaskiem.

W tej sytuacji wydaje się kluczowym pytanie, czy podobnych kroków nie powinny podjąć polskie spółki?

Dlaczego Amerykanie uciekli z polskich łupków

Co spowodowało, że Amerykanie wycofali się z Polskich łupków? To efekt skumulowania się kilku czynników.

Najnowszym i być może decydującym jest przecena na rynku ropy i wynikająca z tego obniżka cen gazu. Gdy zagraniczne firmy rozpoczynały poszukiwanie gazu łupkowego w Polsce, baryłka ropy kosztowała ponad 100 dol., teraz jest to dwa razy mniej. To całkowicie zmienia opłacalność poszukiwania gazu i ropy naftowej.

Poważnym problemem okazała się także budowa geologiczna naszego kraju. Okazało się, że choć nasz kraj ma sporo formacji geologicznych podobnych do tych w USA, gdzie wydobycie gazu łupkowego idzie pełną para, to istnieje także jedna zasadnicza różnica.

Jakby tego było mało, nad polskim gazem łupkowym przez całe lata ciążył brak zmian w prawie.

Polskie firmy nadal szukają łupków

Te problemy rzutują także na opłacalność prac nad poszukiwaniami i wydobyciem gazu łupkowego także przez nasze firmy. Z drugiej strony są one w nieco innej sytuacji. O ile ConocoPhillips może pochwalić się dziesiątkami innych miejsc, gdzie może prowadzić prace wydobywcze, to zarówno Orlen, jak i PGNiG na nadmiar lokalizacji nie cierpi. Stąd próba maksymalnego wykorzystania tego co się ma.

Nadal nikt nie wie, czy polska ma dużo gazu łupkowego

Oczywiście skoro wyniki są dość marne, to być może należy tupnąć nogą i spisać już poniesione nakłady inwestycyjne na straty. W branży węglowodorów takie postępowanie nie jest niczym niezwykłym. W końcu próba osiągnięcia sukcesu za każdą cenę może na koniec kosztować zbyt wiele. A na razie wszystko wskazuje, że polska gazowym eldorado nie będzie.

Polacy sami muszą dokończyć odwierty

Ale cała sprawa ma jeszcze jeden aspekt. Wciąż tak naprawdę liczba dokonanych odwiertów jest minimalna i wciąż nie wiemy co się kryje pod ziemią. Jak widać zagraniczne firmy tego za nas nie zrobią. Być może jedynymi, które ponownie mogą sprawdzić geologicznie Polskę, są nasi rodzimi potentaci. To może uzasadniać, ewentualne polityczne naciski na kontynuowanie prac. Trzeba jednak jasno o tym powiedzieć akcjonariuszom PGNiG i Orlenu.

Dariusz Malinowski