Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Anna Wiśniewska 24.09.2015

Strategia PiS dla górnictwa: doraźny „by-pass” i późniejszy rozwój kopalń

W krótkiej perspektywie ewentualny doraźny „by-pass” finansowy, a w dłuższej - program inwestycji dla perspektywicznych kopalń – zapowiadają członkowie zespołu przygotowującego strategię Prawa i Sprawiedliwości dla górnictwa i energetyki.

O bieżącym stanie prac w tej sprawie poinformował poseł Grzegorz Tobiszowski - deklarujący się jako przedstawiciel kandydatki PiS na premiera Beaty Szydło w zespole zajmującym się planem dla obu branż.

O tym, że priorytetem po ewentualnie wygranych przez PiS wyborach będzie przyjęcie strategii rozwoju polskiego górnictwa (w której podstawą dla energetyki będzie polski węgiel) Szydło mówiła 20 lipca br. - po pierwszym jej spotkaniu jako kandydatki na szefową rządu ze związkowcami z Solidarności. Posłanka zapowiedziała wówczas zaangażowanie do prac m.in. górniczej struktury tego związku.

"Podstawą polskiej energetyki musi być polski węgiel"

Szydło sygnalizowała w lipcu m.in., że podstawą polskiej energetyki musi być polski węgiel, który powinien mieć szansę konkurowania z tanim węglem spoza Polski; powinien też być przemyślany i konsekwentnie realizowany proces inwestowania w górnictwie. Już wcześniej PiS zapowiedziało utworzenie ministerstwa zajmującego się branżami energetyczną i górniczą.

Tobiszowski przekazał, że dotąd odbyły się cztery spotkania pracującego nad strategią zespołu. Obecnie kompletowany jest materiał, co do którego jego członkowie nie mają wątpliwości. - Jesteśmy zgodni, że potrzebne jest działanie krótkookresowe, które sprawiłoby, że osiągamy płynność i możliwość oddechu i następnie budujemy wieloletnią strategię – wytyczne dla energetyki i górnictwa - wskazał poseł.

Pytany o ocenę dotychczasowych prac szef górniczej Solidarności Jarosław Grzesik powiedział, że „może coś z tego będzie”. - My jesteśmy po to, żeby wskazać, jakie naszym zdaniem w programie powinny znaleźć się elementy. Myślę, że oni będą gotowi z jakimś takim zrębem na początku października. Zobaczymy, co z tego się zrodzi - zaznaczył związkowiec.

Tobiszowski zastrzegł, że prace zespołu, przede wszystkim w kontekście rozwiązań krótkookresowych, komplikuje dynamiczna sytuacja w branży. Jeszcze w sierpniu rząd mówił o zaangażowaniu w górnictwo spółek energetycznych. Na początku września, wobec oporu zarządów tych spółek zdecydował o włączeniu w proces restrukturyzacji Kompanii Węglowej m.in. Towarzystwa Finansowego Silesia – zasilonego pakietami akcji dużych spółek SP.

"Nie wiadomo, ile środków będzie potrzebnych"

Śląski poseł PiS podkreślił, że decyzje krótkookresowe muszą zostać podjęte jeszcze w tym roku, aby w listopadzie i grudniu „nie było pusto w kasie”. - Jak będzie pusto, trzeba będzie jakiś "by-pass" zastosować. Niestety jest kwestia, ile tych środków będzie potrzebnych – mówi się o 1,5-2 mld zł. Ale mamy tu cały czas spekulacje – stąd nasze ostatnie rozmowy zakończyły się prośbą o ściągnięcie informacji, o jakich środkach powinniśmy rozmawiać, aby dostać oddechu i aby to nam nie zepsuło budowania strategii na 10, 15 czy 20 lat - wyjaśnił.

Mówiąc o instrumentach dokapitalizowania Kompanii Węglowej poseł zaznaczył, że członkowie zespołu obserwowali w ostatnich miesiącach zawirowania wokół stanowiska energetyki.

- Rozumiemy, że sytuacja w energetyce też nie jest łatwa. Jesteśmy (jednak) w takiej sytuacji, że ruch musi być podjęty. W ogóle gadanie o tym, że Kompania może być postawiona w stan upadłości – to sugerowanie, żeby ktoś się zastanowił nad wrogim przejęciem. Do tego nie możemy w żaden sposób dopuścić, bo tu już mamy kwestie racji stanu polskiej gospodarki - ocenił Tobiszowski.

"Musimy się skoncentrować na określeniu miksu energetycznego"

Jak dodał, zespół jest zgodny, że w pracach na strategią należy wyjść od wizji rozbudowania polskiej gospodarki w oparciu o przemysł, z czego mają wynikać inwestycje energetyczne, a następnie w tym widzieć surowce, wśród nich węgiel kamienny. - Taka jest kolejność. Wynika z niej to, że musimy się skoncentrować na określeniu miksu energetycznego – ile węgla w ogóle w polskiej gospodarce - wyjaśnił Tobiszowski.

Jego zdaniem to kluczowa kwestia, z której muszą wynikać przyszłe wytyczne dla górnictwa i energetyki oraz inwestycje w tych branżach. - Trzeba wreszcie zbilansować, które kopalnie mają jaką żywotność; musimy wiedzieć, na które z nich należy stawiać inwestując. Te, które mają mniejszą żywotność – trzeba zastanowić się nad ich rolą, żeby ewentualnie tak, jak mieliśmy Kazimierz-Juliusz czy wcześniej Polska-Wirek czy inne, które w sposób naturalny zczerpują złoże. To trzeba zaplanować, określić, co dalej z kopalnią Pokój, jaka rola kopalni Bielszowice etc. - zasygnalizował poseł.

Według niego inwestycje muszą uwzględniać m.in. odpowiedni sort węgla, a także bilans elektrociepłowniczy. Jak zaznaczył, polskie elektrociepłownie muszą korzystać z węgla i musi to być polski węgiel. - Musimy wszystko zrobić, zablokować różnymi instrumentami – właścicielskimi, prawnymi, jakością węgla, żeby spowodować, by to polski węgiel mógł się znaleźć na polskim rynku jako podstawowym rynku dla niego - podkreślił.

„Uporządkowanie sprzedaży węgla”

Jednocześnie za konieczne poseł uznał „uporządkowanie sprzedaży węgla” - by wyeliminować np. sytuacje, w których jeden producent sprzedaje węgiel poprzez kilka konkurujących ze sobą podmiotów, a także w których bardzo ostro konkurują ze sobą producenci państwowi.

Poseł zastrzegł, że w wielu wypadkach obniżeniu muszą ulec koszty wydobycia węgla. - Tu mamy rezerwy, które analizujem - powiedział, wskazując m.in. na znaczne różnice kosztów w różnych zakładach tych samych producentów.

Tobiszowski podkreślił także, że przyszłość wydobycia węgla w Polsce eksperci wiążą m.in. z rozwojem nowych technologii. - Prowadzimy rozmowy z różnymi instytucjami, bo wreszcie trzeba powiedzieć, jaki czas jest potrzebny, jakie nakłady, co trzeba zrobić, żeby pojawiły się nowe technologie m.in. zgazowania czy wydobywania węgla – i gdzie je należałoby wdrożyć - zaznaczył. W tym kontekście wskazał na rolę instytucji badawczych i otoczenia biznesowego, jak Famur, Kopex czy Fasing - również w kontekście eksportu polskich technologii.

PAP, awi