Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Anna Wiśniewska 30.09.2015

Wybory parlamentarne 2015. Ryszard Petru: receptą na kryzys w górnictwie prywatyzacja i likwidacja przywilejów

Prywatyzację prowadzącą do urentownienia kopalń oraz likwidację przywilejów górniczych i związkowych – wymienił w środę w Katowicach lider Nowoczesnej Ryszard Petru wśród propozycji swego ugrupowania dla górnictwa.

Proszony podczas środowego briefingu w Katowicach o przekazanie programu Nowoczesnej dla górnictwa Petru wymienił cztery punkty.

- Po pierwsze Polska bez przywilejów, czyli ci co wchodzą w przyszłym roku do górnictwa, już nie mają przywilejów. Punkt drugi – prywatyzacja kopalń, czyli odejście Skarbu Państwa od tego, żeby był właścicielem kopalń. I po trzecie, jeżeli będzie konkurencja, ceny węgla będą rentowne, w związku z czym będzie praca dla większości górników – nie dla wszystkich. Ostatnia rzecz, koniec z przywilejami związków zawodowych, które też nas wszystkich kosztują, one podwyższają koszty funkcjonowania kopalni i są też elementem ceny węgla - wskazał.

"Śląsk stoi przedsiębiorczością, a nie górnictwem"

Petru akcentował, że Śląsk i woj. śląskie stoi przedsiębiorczością, a nie górnictwem – to tam działa najwięcej firm w kraju. - Śląsk jest wielkim zagłębiem przemysłowym Polski – szansą na to, by to tu rodziły się genialne polskie projekty przemysłowe - uznał. - Niestety to, co robi rząd, ale też co proponuje pani Beata Szydło (kandydatka PiS na premiera - przyp. red.), to jest utrzymanie tego starego, nierentownego górnictwa - podkreślił.

Według lidera Nowoczesnej pewnego dnia polityka rządu w tej kwestii zbankrutuje - wystarczy, że cena węgla spadnie, a Komisja Europejska nie da zgody na kolejną pomoc publiczną. - Tak się niestety dzieje dzisiaj – Kompania Węglowa prawdopodobnie, z tego co słyszymy, nie dostanie zgody KE na pomoc publiczną. To może oznaczać de facto upadek części kopalń; upadek mimo niby zabiegów rządu - zdiagnozował.

"To olbrzymia porażka rządu Donalda Tuska"

Zdaniem Petru obecna sytuacja to olbrzymia porażka rządu Donalda Tuska, który mógł sprywatyzować kopalnie dwa lata temu, gdy były rentowne „jednak bał się to zrobić”, a rok później wiedząc o pogarszającej się sytuacji KW, „unikał podjęcia trudnych decyzji restrukturyzacyjnych, bo aplikował do Brukseli i bał się zamieszania”. Działania rządu Ewy Kopacz Petru określił jako „kombinowanie, co zrobić, żeby nazwać spółki węglowe inaczej; otworzyć nowe spółki, aby KE pozwoliła na kolejne dosypanie pieniędzy do górnictwa”.

- Górnicy ciężko pracują, ale to nie oznacza, że górnictwo jest dobrze zarządzane. Tak długo, jak związki zawodowe będą tworzyły kilkadziesiąt central związkowych na poziomie kopalni; tak długo, jak nie będą chciały restrukturyzacji – tak długo będzie istniało poważne ryzyko, że kopalnie na Śląsku skończą tak, jak Stocznia Gdańska - przekonywał lider Nowoczesnej.

"Polskie górnictwo może być rentowne"

Jak ocenił, polskie górnictwo może być rentowne, czego przykładem może być Bogdanka. W tym kontekście przypomniał, że będąca efektem działania rządu wyprzedaż zapasów KW doprowadziła tę spółkę do problemów finansowych.

- Apeluję też do pani Beaty Szydło, aby nie podbijała bębenka. Nie wciskajmy ludziom na Śląsku, że Śląsk górnictwem stoi. Górnictwo będzie w Polsce potrzebne dlatego, że duża część energetyki będzie oparta na węglu, ale to nie może być tylko i wyłącznie węgiel, a szczególnie to nie może być węgiel, do którego dopłacamy miliardy złotych - uznał.

„Polska bez przywilejów”

Petru dodał, że ważnym elementem programu Nowoczesnej jest hasło „Polska bez przywilejów”. W kontekście problemów górnictwa ma ono oznaczać „otwartą rozmowę z górnikami”: jeśli to ugrupowanie miałoby tworzyć rząd, od przyszłego roku rozpoczynający pracę w górnictwie nie będą już mogli liczyć na wcześniejszą emeryturę.

- Nie będziemy zabierać przywilejów tym, którzy je mają, ale stwórzmy kraj równy dla wszystkich, czyli górnik będzie miał takie same zasady gry jak pielęgniarka. To samo dotyczy rolnictwa – rozpoczynający pracę rolnik już nie będzie na KRUS-ie, ale na ZUS-ie - zapowiedział lider Nowoczesnej.

Jego zdaniem górnictwo może być rentowne, ale „musi być prywatne”. - Państwo nie jest w stanie skutecznie zarządzać górnictwem. Centrale związkowe oderwały się od rzeczywistości - diagnozował. - Bez przywilejów dla central związkowych - oni nie reprezentują interesów ludzi pracy. Interesem ludzi pracy pracujących w górnictwie jest to, aby ono nie było uzależnione od decyzji Brukseli - argumentował.

Odnosząc się do przemysłowej kultury Śląska i potencjału ludnościowego południowej Polski, Petru mówił też w Katowicach, że polska autostrada A4 może stać się podobnym kręgosłupem dla nowoczesnego przemysłu, jak we Włoszech autostrada Wenecja-Mediolan. - Ale żeby to się stało, trzeba uprościć przepisy - zaznaczył, przedstawiając gospodarcze elementy programu Nowoczesnej.

PAP, awi