Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Anna Wiśniewska 18.10.2015

Po wyborach powstanie ministerstwo energetyki?

Istnienie resortu skarbu w obecnym kształcie nie ma sensu. MSP powinno zostać zlikwidowane, a nadzór nad strategicznymi spółkami przeniesiony do kancelarii premiera. Jednocześnie należy powołać ministerstwo energetyki – uważa wicepremier Janusz Piechociński.

Podobny pomysł przedstawił niedawno ekspert gospodarczy i poseł PiS Paweł Szałamacha.

- Po pierwsze, w obecnym kształcie istnienie ministerstwa skarbu nie ma sensu. Procesy prywatyzacyjne w Polsce de facto już się zakończyły. Trzeba przenieść nadzór nad srebrami rodowymi do kancelarii premiera – musi tam trafić te kilkadziesiąt przedsiębiorstw, które mają być strategiczne, które nie są przeznaczone do prywatyzacji. Pod nadzór Ministerstwa Gospodarki należy przekazać z kolei Agencję Rozwoju Przemysłu i turystykę - powiedział.

Zobacz, co o programie wyborczym PSL sądzą eksperci >>>

Jego zdaniem "nietrafione w praktyce było rozdzielenie nadzoru nad energetyką pomiędzy resorty skarbu i gospodarki". - Stwarzało to gigantyczne problemy z punktu widzenia odwagi w podejmowaniu decyzji. Stąd pomysł powołania ministerstwa energetyki - wskazał Piechociński.

Szałamacha mówił, że jego ugrupowanie rozważa stworzenie resortu energetyki, który będzie nadzorował spółki elektroenergetyczne, paliwowe i gazowe. Nadzór na spółkami chemicznymi, finansowymi, KGHM i innym trafiłby do resortu gospodarki, a resort skarbu zostałby zlikwidowany.

Za powołaniem ministerstwa energetyki opowiada się PiS

Musimy mieć rozbudowaną energetykę; dla koordynacji tego należy powołać ministerstwo energetyki - powiedział prezes PiS Jarosław Kaczyński we wtorek w Koninie (Wielkopolskie).

- Mamy do czynienia z sytuacją trudną - mówił prezes PiS o energetyce. - Nastąpiła prywatyzacja PAKU (Zespołu Elektrowni Pątnów - Adamów - Konin SA - przyp. red.) i wydawałoby się, że to powinno łączyć się z działaniami administracji państwowej, które będą wspierały rozwój tej potężnej firmy - oświadczył.

- Mamy do czynienia z sytuacją inną, zarówno jeśli chodzi o załatwianie różnych spraw w UE, bo można by tutaj uzyskać przedłużenie, choćby o dwa lata, możliwości używania tych już dzisiaj nieco przestarzałych, ale jeszcze mogących funkcjonować, bloków energetycznych - dodał Kaczyński. - A z drugiej strony mamy też trudności z uzyskiwaniem koncesji na tworzenie nowych kopalni, nowych odkrywek - powiedział.

Zobacz, co o programie wyborczym PiS sądzą eksperci >>>

- Krótko mówiąc, jest tak, jakby administracja polska i polska dyplomacja (...) nie służyła temu, czemu powinna służyć; to znaczy powinna służyć rozwojowi, także rozwojowi energetyki, co jest ważne dla tego regionu, ale jest i ogromnie ważne dla całej Polski - dodał.

Czytaj dalej
ministerstwo skarbu 663 free.JPG
PiS chce zlikwidować Ministerstwo Skarbu? "Rozważamy stworzenie resortu energetyki"

"Musimy mieć rozbudowaną energetykę"

- Musimy mieć rozbudowaną energetykę - powiedział Kaczyński, dodając że zapotrzebowanie na energię, jeśli będziemy się szybko rozwijać, powinno w Polsce wzrosnąć ok. dwukrotnie, a więc elektrowni powinno być znacznie więcej, także rozbudowywanych. - Trzeba o to walczyć w UE - dodał.

Podkreślił, że to także sprawa "paktu klimatycznego" - jak powiedział: "bardzo niekorzystnego dla nas, tutaj są potrzebne renegocjacje". Zdaniem Kaczyńskiego "niepotrzebnie się na to zgodzono, można było zastosować weto".

"Brak jakiejkolwiek koordynacji"

Według prezesa PiS przyczyną tej złej sytuacji jest "brak jakiejkolwiek koordynacji i brak jakiejkolwiek zorganizowanej polityki". - Stąd propozycja, pomysł, by powołać ministerstwo energetyki - oświadczył Kaczyński. - To dziedzina bardzo rozwojowa - dodał.

Jak mówił, minister energetyki prowadziłby pod nadzorem premiera i Rady Ministrów skoordynowaną politykę zmierzającą do tego, by i prywatna, i państwowa energetyka mogła się szybko rozwijać. - I to jest nadzieja - dodał.

Zobacz, co o programie wyborczym PO sądzą eksperci >>>

W poniedziałek negatywnie do pomysłu utworzenia ministerstwa energetyki, przedstawionym przez kandydatkę PiS na szefową rządu, Beatę Szydło, odniosła się premier Ewa Kopacz.

Ewa Kopacz podczas wizyty w Świnoujściu mówiła, że taki resort jest zbędny, bo kwestie energetyczne i tak musi koordynować kilka resortów. - Myślę, że nie jest potrzebne w tej chwili dodatkowe ministerstwo - dodała. Pomysł PiS porównała do powołania ministerstwa handlu wewnętrznego w czasach PRL.

Działająca w okolicach Turku w Wielkopolsce elektrownia Adamów funkcjonuje od lat 60. i korzysta z pobliskich złóż węgla brunatnego, które są na wyczerpaniu. Ze względu na to, że w przyszłym roku w życie wchodzą restrykcyjne ograniczenia zawarte w dyrektywie o emisjach przemysłowych, siłownia musi zostać zamknięta.

Polska zabiega w KE o wyłączenia elektrowni Adamów spod stosowania unijnych restrykcji, dzięki czemu mogłaby ona pracować do 2020 r. W minioną środę rozmowy w tej sprawie prowadził w Brukseli wiceminister środowiska. Ekolodzy chca jej zamknięcia.

IAR/PAP, awi