Decyzja Komisji Europejskiej w sprawie gazociągu OPAL zapadła 28 października. Dzięki niej Rosjanie do 2033 roku będą mogli wykorzystywać 80 proc. przepustowości OPAL-u. Obecnie Gazprom korzysta z 50 proc. przepustowości, lecz od dawna wnioskuje, by było to blisko 100 proc. Zaraz po ogłoszeniu tej decyzji
PGNiG podjął współpracę z jedną z kancelarii prawnych.
Prof. Riley: Polska może wygrać w sprawie gazociągu OPAL; sprzeciw to właściwy krok
Źródło: PAP
Prezes PGNiG Piotr Woźniak na specjalnej konferencji prasowej przekonywał, że Bruksela zgadza się, by rosyjski gaz transportowany przez Nord Stream zalał rynek Europy Środkowej.
- Gazociąg OPAL jest w całości przeznaczony do zasilania gazem naszego regionu. Zaczyna być podważana zasada budowy jakichkolwiek interkonektorów. Oznacza to dla nas gigantyczną zmianę we wszystkich aspektach handlowych, przesyłowych i dystrybucyjnych - wyliczał Piotr Woźniak.
Adwokat: decyzja KE ws. gazociągu OPAL powinna być unieważniona
Dlatego zdaniem adwokata Marka Jeżewskiego decyzja Komisji Europejskiej w sprawie gazociągu OPAL powinna być unieważniona. Pełnomocnik PGNiG z kancelarii Kochański Zięba i Partnerzy zwraca uwagę, że Bruksela sprzyjaniem Gazpromowi uderza w zasady wewnętrzne regulujące rynek gazu w UE.
- W sposób bardzo istotny wzmacnia pozycję dominującą Gazpromu w Europie Środkowej. Dodatkowo decyzja KE kłóci się z podstawową unijną zasadą mówiącą o wolnym dostępie wszystkich zainteresowanych podmiotów do infrastruktury gazowej - podkreśla prawnik.
Adwokat dodaje, że wraz z tą decyzją zwiększone zostaną dostawy gazu od Gazpromu do Europy, a tymczasem od kilku lat Unia mówi, że chce zmniejszyć uzależnienie od dostaw błękitnego paliwa z Rosji. Dlatego PGNiG złożył wniosek do Trybunału o pilne wstrzymanie wykonania decyzji wydanej przez Komisję Europejską.
Wspólne oświadczenie prezydentów Polski i Ukrainy
W piątek prezydenci Andrzej Duda i Petro Poroszenko we wspólnym oświadczeniu napisali, że Polska i Ukraina zostały dotknięte decyzją KE ws. gazociągu OPAL, która umożliwia Gazpromowi zwiększenie przesyłu gazu do Europy, z pominięciem Ukrainy. Podkreślili, że decyzja KE narusza zapisy prawne umowy stowarzyszeniowej Ukraina – Unia Europejska oraz podważa strategię bezpieczeństwa energetycznego Unii Europejskiej, zagraża bezpieczeństwu energetycznemu Europy Środkowo-Wschodniej.
- Tworzy ona realne ryzyko zakłóceń dostaw gazu pomiędzy Polską i Ukrainą oraz istotne przekierowanie obecnych przepływów gazu pomiędzy innymi krajami - napisali prezydenci.
O polskim stanowisku mówił dziennikarzom w Brukseli minister energii Krzysztof Tchórzewski.
- Narusza to nasze żywotne interesy i łamie zasady konkurencyjności w ramach Unii Europejskiej. To wyraźmy priorytet dla jednego dostawcy. Najważniejszym argumentem jest bezpieczeństwo energetyczne dla Polski, a w szczególności dla Europy - powiedział minister energii.
OPAL to gazociąg przesyłowy biegnący na terenie Niemiec równolegle do polsko-niemieckiej granicy, o maksymalnej przepustowości ok. 35 mld m sześc. Stanowi przedłużenie ułożonego na dnie Bałtyku gazociągu Nord Stream. Punkt wejścia znajduje się nad Morzem Bałtyckim w miejscowości Greifswald, a wyjście na granicy niemiecko-czeskiej w miejscowości Brandov.
IAR/PAP, jk, awi