Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
polskieradio.pl
Adam Kaliński 27.12.2017

OZE "błędną ścieżką rozwoju energetyki". Rząd obstaje przy atomie

Polska stoi przed wieloma wyzwaniamu energetycznymi i pytaniem, na jakie źródło wytwarzania energii elektrycznej oprócz dominujacego obecnie węgla postawić?

Szef departamentu energii jądrowej w resorcie energii Józef Sobolewski przekonuje, że to energetyka jądrowa posiada wszystkie zalety, których brakuje np. odnawialnym źródłom energii (OZE) i jest dla Polski lepszym rozwiązaniem.

Czysty atom?

W wywiadzie dla BiznesAlert.pl Sobolewski zaliczył energetykę jądrową do czystych źródeł wytwarzania energii elektrycznej, "bo nie emituje pyłów, związków chemicznych, gazów cieplarnianych ani metali ciężkich".

Zdaniem rozmówcy energetyka odnawialna wspierana przez UE to "błędna ścieżka rozwoju energetyki" i ma ona sens tylko w skali lokalnej. Przytacza w tym kontekście przykłada Niemiec, które postawiły na OZE i zauważa: "Dziś energia elektryczna w Niemczech jest dwukrotnie droższa niż we Francji, która wytwarza 75 proc. prądu w elektrowniach jądrowych".

Źródła odnawialne nie takie czyste

Zdaniem Sobolewskiego źródła odnawialne nie są wcale bezemisyjne, ponieważ do ich produkcji zużywa się dużo energii i materiału oraz potrzebują one wielkich ilości metali ziem rzadkich, których pozyskiwanie jest szkodliwe dla środowiska.

"To energetyka węglowa i jądrowa są najbardziej efektywne ze źródeł, które znamy. Energetyka jądrowa jest też bardzo bezpieczna" – ocenia rozmówca i zauważa, że "wprawdzie pamiętamy o Czarnobylu, awarii spowodowanej delikatnie mówiąc brakiem rozsądku, ale w Fukushimie nikt nie zginął od promieniowania, tylko przez bezmyślną ewakuację i panikę".

Elektrownia atomowa w Polsce. Zdążymy?

Pytany, czy Polska zdąży z budową elektrowni atomowej do 2031 r., co deklaruje obecny rząd – Józef Sobolewski odpowiada: (...) Jak rozpoczniemy działania w przyszłym roku, to zdążymy. Trzeba jednak pamiętać, że największym ryzykiem przy wdrażaniu energetyki jądrowej jest państwo. Zmiany regulacyjne nie zawsze są sprzyjające. Kadencja rządu trwa cztery lata, a elektrownia pracuje przez 60 lat".

Akkal, NRG