Szczegóły miało określać rozporządzenie do ustawy o cenach prądu. W poniedziałek zakończyły się bardzo krótkie konsultacje tego projektu.
− Na razie projekt rozwiewa tylko część wątpliwości - mówi Daria Kulczycka z Konfederacji Lewiatan.
Jak wyjaśnia, gdy dla odbiorców sprawa jest jasna, zarówno jeśli chodzi o gospodarstwa domowe jak i firmy, gdyż ceny jednostkowe są ustalone, to sprzedawcy energii wciąż nie wiedzą jakie i kiedy dostaną rekompensaty.
Sprzedawcy prądu będą występować o rekompensaty
− Nie ma wątpliwości, że będą one o rekompensaty występować, gdyż energię kupowali po cenie wyższej, a są zobowiązani do jej sprzedaży po cenie niższej – wyjaśnia gość Polskiego Radia 24.
Niejasne formuły obliczania rekompensat
I dodaje, że formuły do wyliczania rekompensat są zbyt skomplikowane i niejasne. Nie uwzględniają też sytuacji różnych spółek obrotu - np. tego, czy są w ramach grupy kapitałowej czy poza nią.
To sprawia, że w zależności jak będą klasyfikowane rekompensaty, pokryją one straty na sprzedaży prądu albo nie, dodatkowo akcyza liczona jest dwukrotnie.
− Mam nadzieję, że te uwagi i wątpliwości zostaną wyjaśnione i ostatecznie rozporządzenie będzie precyzyjne – mówi Daria Kulczycka.
Czy starczy 6 mld zł na rekompensaty?
Na rekompensaty ma być przeznaczone 6 mld zł. Szacuje się, że może być potrzebne dwa razy więcej.
Spółki energetyczne wstrzymują się z zawieraniem nowych umów
Niepewność co do tego, na ile rekompensaty pokryją straty, sprawia, że spółki energetyczne nie są zainteresowane zawieraniem nowych umów na sprzedaż prądu z firmami, którym dotychczasowe umowy wygasają.
Zdaniem ekspertki Konfederacji Lewiatan, istnieje też ryzyko, że spółki energetyczne będą wypowiadały umowy, jeśli straty związane z zakupem droższej energii będą przewyższać zyski ze sprzedaży prądu po cenach z zeszłego roku.
Karolina Mózgowiec, jk