Zgodnie z nowelizacją ceny dla gospodarstw domowych mają być zamrożone na poziomie z czerwca 2018 roku, podobnie w przypadku m.in. jednostek samorządu terytorialnego, szpitali oraz mikro i małych firm. Natomiast średnie i duże przedsiębiorstwa mają płacić od 1 lipca ceny rynkowe, ale potem mogą ubiegać się o pomoc - o zwrot wyższych kosztów - na zasadach de minimis (to wsparcie publiczne dla firm).
Przewodniczący Komisji poseł Maciej Małecki powiedział, że podstawowy cel ustawy przyjętej w grudniu pozostaje bez zmian: chodzi o ochronę Polaków przed wzrostem cen energii elektrycznej.
Ustawa dobrze skonsultowana
Minister energii Krzysztof Tchórzewski powiedział, że Ministerstwo popiera projekt tej ustawy. Dodał, że w ciągu pięciu miesięcy odbyło się kilkanaście spotkań w Brukseli, na których przedstawiciele resortu przedstawiali szczegółowe informacje przedstawicielom Komisji Europejskiej odnośnie sytuacji na rynku energii w Polsce. Podkreślił, że obecnie ponad 90 procent odbiorców końcowych nie płacić wyższych cen za energię elektryczną niż w 2018 roku.
- Umowy pozostałych odbiorców zostaną dostosowane na przełomie lipca i sierpnia z wyrównaniem od 1 stycznia tego roku" - wyjaśnił.
Dodał, że w sumie za pierwsze półrocze w kieszeniach Polaków - obywateli i przedsiębiorców zostanie około 4 mld złotych, które bez ustawy z 28.12.2019 musiały by być skierowane na podwyżki cen energii".
Naczelna Redakcja Gospodarcza, IAR, md