Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PolskieRadio 24
Michał Dydliński 28.11.2019

Ceny prądu 2020. Rząd: zrobimy wszystko, by dla gospodarstw domowych nie wzrosły

Cena prądu dla gospodarstw domowych w Polsce należy do najniższych w Unii Europejskiej. Mniej płacą tylko Litwini, Węgrzy i Bułgarzy - takie dane podał europejski urząd statystyczny, Eurostat. Rząd będzie się starał, by stawki za prąd dla odbiorców indywidualnych nie wzrosły - powiedział w Polskim Radiu szef kancelarii premiera Michał Dworczyk.

- Taki cel postawiliśmy sobie, żeby mimo tego, że prąd drożeje, to żeby to było nieodczuwalne dla polskich gospodarstw domowych. Cztery duże spółki energetyczne są kontrolowane przez Skarb Państwa, ale z drugiej strony są to też spółki prawa handlowego. Tu jest szereg czynników, które mają wpływ na ceny prądu, ale my jesteśmy zdeterminowani, by nie było podwyżek dla odbiorców indywidualnych - zadeklarował Michał Dworczyk.

Te cztery duże spółki, tak zwani sprzedawcy z urzędu czyli Polska Grupa Energetyczna, Energa, Enea i Tauron Polska Energia czekają obecnie na zakończenie postępowania taryfowego przez Urząd Regulacji Energetyki - mówi rzeczniczka URE Agnieszka Głośniewska. Jak dodaje, regulator wezwał firmy do złożenia kolejnych wyjaśnień, na co mają czas do końca miesiąca. Agnieszka Głośniewska wyjaśnia, że celem postępowania jest zapewnienie, że ceny prądu będą miały racjonalne uzasadnienie w kosztach ponoszonych przez firmy energetyczne.

Podwyżki - nieuchronne?

Aby nowe ceny mogły wejść w życie od 1 stycznia, do 17 grudnia taryfy powinny być zatwierdzone. Zdaniem Piotra Stępińskiego z portalu biznesalert.pl podwyżki cen prądu są nieuchronne i trzeba na nie przygotować zarówno społeczeństwo, jak i biznes.

-To przede wszystkim konsekwencja tego, że nasza energetyka jest przede wszystkim oparta na węglu, który jest paliwem wysokoemisyjnym. Musimy kupować uprawnienia do emisji CO2, a te są coraz droższe. Rząd zapowiada zamrożenie cen tylko dla gospodarstw domowych, nie wiadomo jednak, w jaki sposób miałby te ceny zamrozić - wskazuje.

Jeśli miałby być to podobny mechanizm, jak w tym roku, to są poważne obawy, że Komisja Europejska uzna go za niedozwoloną pomoc publiczną. Na przygotowanie innego schematu czasu jest coraz mniej. Ekspert zwraca uwagę, że przy Senacie, w którym przewagę ma opozycja, trudno będzie uchwalić stosowną ustawę w takim tempie, jak rok temu. Podkreśla, że do tej pory nie znamy mechanizmu zamrożenia cen dla gospodarstw domowych, a nawet jeśli to uda się osiągnąć, to i tak Polacy zapłacą więcej za inne produkty.

Bo wzrosną ceny prądu dla firm, a zatem i ceny wytwarzanych przez nie produktów. W przyszłym roku rosnącymi kosztami uprawnień do emisji dwutlenku węgla zostaną obciążeni odbiorcy. W ciągu półtora roku wzrosły one aż o 400 procent, co przełożyło się na wzrost cen energii na rynku hurtowym o 60 procent.

PolskieRadio24.pl, Jedynka, Aleksandra Tycner, md