Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Michał Dydliński 08.01.2021

Niemcy wciąż starają się uniknąć sankcji USA. W budowę NS2 ma się włączyć fundacja ekologiczna

Parlament kraju związkowego Meklemburgia-Pomorze Przednie na północnym wschodzie Niemiec zdecydował o powołaniu regionalnej fundacji ekologicznej, która ma wspierać m.in. realizację kontrowersyjnego gazociągu Nord Stream 2.

Na specjalnej sesji w Schwerinie landtag zdecydowaną większością głosów opowiedział się za propozycją rządu krajowego o powołaniu fundacji. Socjaldemokratyczna SPD, chadecka CDU i postkomunistyczna Lewica głosowały za, prawicowo-populistyczna AfD wstrzymała się od głosu – informuje agencja dpa.

Spółka Nord Stream 2 AG z zadowoleniem przyjęła planowane powstanie fundacji. Będzie ona wspierać cele klimatyczne Niemiec i pozwoli zabezpieczyć dostawy gazu ziemnego – poinformowała spółka.

pompa ropa naftowa 1200x660.jpg
Za nami czas historycznych zawirowań na rynku ropy. Co przyniesie nadchodzący rok?



Próba ominięcia amerykańskich sankcji

Zdaniem premier landu Manueli Schwesig (SPD) fundacja powinna przede wszystkim wspierać projekty z zakresu ochrony środowiska i klimatu, ale mogą one też przez pewien czas być aktywne gospodarczo.

– Nie mamy planów, aby ta fundacja zbudowała lub obsługiwała rurociąg, daje ona jedynie możliwość przyczynienia się do jego ukończenia – podkreśliła premier.


Według dpa rozważane jest zakupienie przez fundację komponentów i maszyn niezbędnych do ukończenia gazociągu. Ma to na celu jak największe ominięcie grożących amerykańskich sankcji wobec firm zaangażowanych w budowę rurociągu. Schwesig wyraziła nadzieję, że rozmowy rządu federalnego Niemiec z nową administracją USA załagodzą sytuację.

Budowa rurociągu, która według rządu Meklemburgii-Pomorza Przedniego kosztowała około 11 mld euro, została przerwana pod koniec 2019 r., na krótko przed ukończeniem, gdy wobec groźby sankcji USA szwajcarska firma Allseas wycofała z Bałtyku oba swe statki do układania rurociągów. Rosja zapowiedziała ukończenie gazociągu własnymi siłami.

Stowarzyszenia ekologiczne skrytykowały pomysł

Stany Zjednoczone uzasadniają opór wobec projektu i zapowiadane sankcje wobec uczestniczących w nim firm zbytnim uzależnieniem europejskich partnerów od rosyjskiego gazu. Zwolennicy rurociągu zarzucają natomiast USA, że chcą tylko lepiej sprzedawać swój skroplony gaz w Europie.
Według Gazpromu, głównego inwestora przedsięwzięcia, budowa rurociągu została ukończona w 94 proc. Kilka tygodni temu rosyjski statek ukończył 2,6-km odcinek rurociągu w niemieckiej wyłącznej strefie ekonomicznej. Jak poinformowała Duńska Agencja Energii, prace nad zlikwidowaniem luki w pobliżu wyspy Bornholm mają się rozpocząć w połowie stycznia.

Budowę rurociągu na Morzu Bałtyckim i plany powołania nowej fundacji skrytykowały stowarzyszenia ekologiczne NABU i WWF Germany.

PolskieRadio24.pl, PAP, DoS, md