Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Adam Kaliński 21.03.2022

Eksperci o rynku ropy. "W najbliższym czasie zwiększenie wydobycia będzie trudne"

Polityczna retoryka o szybkim zwiększeniu wydobycia ropy naftowej w USA kłóci się z realiami branży. Brakuje pracowników i pieniędzy na inwestycje wiertnicze. Panuje obawa, że obecne wysokie ceny nie utrzymają się przez dłuższy czas - poinformował Associated Press.

"Decyzja prezydenta Joe Bidena o wprowadzeniu zakazu importu rosyjskiej ropy w związku z inwazją na Ukrainę spotkała się z żądaniami Republikanów o zwiększenie produkcji w USA, aby zaradzić wysokim cenom benzyny" - przypomniał AP. Biały Dom poparł te głosy i wezwał do zwiększenia odwiertów w obliczu wojny. Wojna "odłożyła na półkę" deklaracje Bidena z czasów kampanii wyborczej, podczas której postulował ograniczenie wierceń na terenach publicznych ze względu na zmiany klimatyczne.

Trudne będzie zwiększyć produkcję

Według agencji prasowej w najbliższym czasie zwiększenie wydobycia będzie trudne. "Według przedstawicieli branży, analityków i urzędników państwowych nie ma wystarczającej liczby pracowników, brakuje pieniędzy na inwestycje w wiercenia. Ponadto panuje obawa, że obecne wysokie ceny nie utrzymają się przez dłuższy czas" - stwierdziła AP.

Zdaniem analityków, na których powołał się AP, "przeszkody na drodze do zwiększenia wydobycia ropy w USA są do pokonania, ale ich pokonanie zajmie miesiące. Znaczący wzrost produkcji może nastąpić pod koniec tego roku lub na początku przyszłego".

Jeżeli doszłoby do zwiększenia wydobycia, to w najbliższym czasie inwestycje byłyby czynione na lądzie. "Finansowanie, budowa i uruchomianie ogromnych platform wiertniczych na głębokich wodach Zatoki Meksykańskiej trwa latami" - wyjaśnił AP. Nawet zwiększenie liczby odwiertów na lądzie byłoby utrudnione. - Najłatwiej dostępne rezerwy zostały już wydrążone - powiedział AP Andy McConn z Enverus, firmy zajmującej się analizą energetyczną.

Niestabilne ceny

Boom produkcyjny hamuje wiele czynników. Stephen M. Robertson ze Stowarzyszenia Naftowego Basenu Permskiego (Permian Basin Petroleum Association) wymienił m.in.: niestabilne ceny, problemy z siłą roboczą i dłuższy czas oczekiwania na wyprodukowanie części i dostawę materiałów. "Brakuje nawet ulubionych przez niektórych pracowników butów kowbojskich" - dodał. "Nie tylko wysokie ceny inwestycji stoją na przeszkodzie rozwoju przemysłu" - podkreślił.

Czytaj także:

Według AP to, co może przekonać firmy do wkroczenia na "stosunkowo niewykorzystane" pola naftowe, to przedłużający się konflikt na Ukrainie, utrzymanie się wysokich cen i rozwiązanie przeszkód logistycznych.

Kluczowa rola OPEC

"Nie będzie to w przypominać boomu, który przetoczył się przez te regiony w ciągu ostatniej dekady" - zaznaczyła agencja. Według cytowanego przez nią inżyniera i republikańskiego przedstawiciela w Legislaturze Nowego Meksyku, Larrego Scotta, "firmy naftowe i gazowe nadal muszą sprostać wyzwaniu związanemu z siłą roboczą". - Nie można się rozwijać, jeśli nie można znaleźć wykwalifikowanych ludzi do pracy - podsumował.

Czytaj także:

Federalne rezerwy energii stanowią około jednej czwartej ropy naftowej w USA, a pozostała część pochodzi z terenów prywatnych, plemiennych i stanowych. W związku z wojną na Ukrainie wiele krajów szuka źródeł ropy spoza Rosji. Zjednoczone Emiraty Arabskie zapowiedziały w zeszłym tygodniu, że będą nalegać na OPEC, aby rozważyła zwiększenie wydobycia ropy naftowej, co spowodowało gwałtowny spadek jej cen.

AP przypomniał, że "sama Arabia Saudyjska jest w stanie wyprodukować dodatkowo 2 miliony baryłek dziennie". Dla porównania produkcja ropy w USA w 2021 r. wynosiła 11 mln baryłek.

PR24, akg