- Połączenie gazowe z Polską, podmorskie połączenie energetyczne ze Szwecją, synchronizacja systemu energetycznego z Europą kontynentalną - to wszystko pokazuje, że Litwa przygotowuje się do życia całkowicie bez rosyjskich zasobów energetycznych - podkreślił litewski prezydent.
"Postępy przygotowań są szybkie"
- Przeszliśmy już większość drogi do uniezależniania się od Rosji. Zastąpiliśmy gaz rurociągowy skroplonym gazem ziemnym (LNG) i jesteśmy gotowi do korzystania z ropy naftowej z innych krajów. Wkrótce zakończymy synchronizację energetyczną - powiedział Gitanas Nauseda.
Litwa rozbudowuje system przesyłowy energii elektrycznej Litgrid. Ma on na celu synchronizację sieci państw bałtyckich z obszarem Europy kontynentalnej. W listopadzie ubiegłego roku minister energii Litwy Dainius Kreivys stwierdził, że synchronizacja jest najważniejszym projektem z obszaru bezpieczeństwa narodowego, który pozwoli zarządzać systemami energetycznymi, razem z wiarygodnymi partnerami.
- Postępy przygotowań są szybkie, pewnie zmierzamy do planowanego w 2025 r. terminu synchronizacji sieci - powiedział wówczas Dainius Kreivys.
W skład Litgrid wchodzi m.in. system transmisyjny LitPol Link łączący polskie i litewskie sieci energetyczne.
Nieuniknione są unijne sankcje
Wcześniej, minister spraw zagranicznych Litwy powiedział w Brukseli, że nieuniknione są unijne sankcje wobec Rosji w sektorze energetycznym. Gabrielius Landsbergis mówił o tym przed rozpoczęciem narady szefów dyplomacji 27 krajów.
Wskazywał na możliwość wstrzymania przez Unię importu ropy z Rosji.
- To są największe wpływy do rosyjskiego budżetu - podkreślił dodając, że dla Moskwy byłby to cios, ale Unia mogłaby sobie poradzić bez dostaw rosyjskiej ropy z powodu istniejącej już infrastruktury i wielu innych dostawców na rynku.
PR24.pl, IAR, PAP, DoS