Austria ogłosiła poziom wczesnego ostrzegania w ramach planu kryzysowego w zakresie zaopatrzenia w gaz. Powodem było stanowisko Rosji, żądającej opłacania rublami przyszłych dostaw gazu - poinformowało w austriackie ministerstwo klimatu.
Gaz nadal płynie
W związku z tym w kraju zostanie wzmocniony system monitoringu. Środki kontroli zużycia energii (takie jak racjonowanie), nie są na razie planowane - podkreśla ministerstwo i dodaje, że dostawy gazu z Rosji odbywają się obecnie bez ograniczeń, a krajowe magazyny gazu są zapełnione w 13 procentach, co odpowiada średniej z ostatnich lat.
Kanclerz Karl Nehammer i minister klimatu Leonore Gewessler zapowiedzieli, że będą działać w celu zapewnienia dostaw gazu dla gospodarstw domowych i przedsiębiorstw w Austrii.
Poziom wczesnego ostrzegania
Niemieckie ministerstwo gospodarki już w środę rano ogłosiło poziom wczesnego ostrzegania awaryjnego dla gazu.
Czytaj także:
Tłem działań rządów Niemiec i Austrii było żądanie władz w Moskwie, aby już od najbliższego czwartku (31 marca) dostawy gazu były opłacane wyłącznie w rublach, co kraje Zachodu zdecydowanie odrzuciły, bowiem płatność w euro lub dolarach została ustalona w już obowiązujących umowach.
Czytaj także:
Płatności nadal w euro?
Jednak po rozmowie telefonicznej kanclerza Niemiec Olafa Scholza z prezydentem Rosji Władimirem Putinem pojawiła się informacja, że europejskie firmy będą mogły - jak do tej pory - płacić rachunki za rosyjski gaz w euro.
- Płatności będą nadal dokonywane wyłącznie w euro i przekazywane do banku Gazpromu, którego nie dotknęły sankcje. Bank następnie przelicza pieniądze na ruble - wyjaśnił rzecznik rządu Niemiec.
PR24, akg