Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Przemysław Goławski 27.04.2022

Premier Czech: Rosja łamie porozumienia, wstrzymując dostawy gazu do Polski

Według Petra Fiali konieczne jest stopniowe odchodzenie od uzależnienia od rosyjskich surowców. Czeski premier stwierdził wieczorem, że wstrzymując dostawy gazu do Polski, Rosja łamie porozumienia.

Minister przemysłu i handlu Jozef Sikela ze swojej strony napisał w sieci społecznościowej, że Rosja wykorzystuje gaz jako broń. Premier i minister zareagowali w ten sposób na informacje polskiej spółki gazowniczej PGNiG o wstrzymaniu przez rosyjski Gazprom dostawy surowca przez rurociąg jamalski.

"W ten sposób Rosja jeszcze bardziej eskaluje sytuację i narusza istniejące umowy. To kolejny dowód na to, że musimy stopniowo pozbywać się uzależnienie od rosyjskich paliw kopalnych" – stwierdził premier, a minister przemysłu i handlu uznał, że zależność niektórych państw od surowców rosyjskich sprawia, że ograniczana jest zdolność do pomocy Ukrainie.

W grudniu ubiegłego roku przedstawiciele Czeskiego Związku Gazownictwa i firmy transportującej gaz na terenie Czech NET4GAS stwierdzili, że ewentualna przerwa w dostawach przez rurociąg jamalski nie będzie miała wpływu na czeską gospodarkę.

Zdaniem NET4GAS Czechy pozyskują surowce głównie z innych szlaków transportowych. Minister Sikela podkreślił, że dostawy gazu do Republiki Czeskiej są stabilne, a w magazynach jest rezerwa w wysokości 900 milionów metrów sześciennych surowca, co oznacza, że kraj ma w tej chwili, w zależności od pogody, zapasy gazu na mniej więcej miesiąc.

Dywersyfikacja dostaw

Jak zapewniła na Twitterze minister klimatu i środowiska Anna Moskwa: "Polska posiada niezbędne rezerwy gazu oraz źródła dostaw, które chronią nasze bezpieczeństwo". "Od lat skutecznie uniezależnialiśmy się od Rosji. Nasze magazyny są napełnione w 76 proc. Nie zabraknie gazu w polskich domach" - podkreśliła.

Czytaj także:

Oglądaj całodobowy przekaz z Ukrainy w streamingu portalu PolskieRadio24.pl:

pg