Stykając się z osobą, która dokonała nagłej zmiany w swoim życiu, podjęła radykalną decyzję, spodziewamy się, że w jej życiu zaszło coś dramatycznego. Śmierć bliskiej osoby, wyrwanie z nałogu, a może wypadek?
Nic takiego nie wydarzyło się w życiu Leszka Brągiela. Skończył studia prawnicze, pracował we Wrocławiu i… czuł, że tam nie pasuje. Tęsknił do gór i był gotów zapłacić każdą cenę za realizację swoich pragnień.
Kupił od sąsiadów dwa kawałki ziemi w Górach Złotych. Przez pół roku mieszkał w namiocie i budował swoją chatkę. W tym czasie (a był to 1989 r.) wymyślił też Ogród Górskiego Wiatru i na łące – w „Galerii na trawie”, zaczął organizować wystawy i spotkania, zajmował się zielarstwem i fotografią, pisał. – Ja wiedziałem, że to jest moja droga, życie w chatce to mój świadomy wybór – mówi Leszek Brągiel. Tu rządzą ogień, strumień, światło, sztuka i ludzie. Tutaj się wymienia, dzieli i ocala od zapomnienia.
W 1998 roku zaczął organizować koncerty, latem plenerowe, zimą – w chatce, na 18 m2. Dotychczasowy rekord wynosi 60 osób stłoczonych między półkami na książki.
– Myślę, że ludzie pomylili kulturę z rozrywką – zauważył. Dlatego u siebie przyjmuje młodych artystów, poszukiwaczy powiązań muzycznych między różnymi krajami i kulturami, nawet studentów prowadzący badania. Miewa gości z Ukrainy, Japonii i Mongolii, wśród utworów są renesansowe i średniowieczne kanty, których nawet siedmioletnie dzieci słuchają ich z uwagą.
Występ zespołu KHULAN KHONGOR z Mongolii
- Oni są nauczycielami duchowości, którą my tracimy na rzecz zachodniego stylu życia; pokazują, że można inaczej i to praktykują – opowiada o swoich gościach.
W Ogrodzie Górskiego Wiatru odbyło się już 50 koncertów. Więcej informacji o tym wyjątkowym miejscu można znaleźć na stronie założonej przez pana Leszka.
Reportaż "Ogród Górskiego Wiatru" przygotowała Grażyna Wielowieyska.
Reportaży na antenie Trójki można słuchać od poniedziałku do czwartku o 18.15.
Naszych reportaży mogą Państwo również słuchać na stronie internetowej Studia Reportażu i Dokumentu.
Zapraszamy też na naszą stronę na Facebooku!
(asz)