Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Polskie Radio
Grażyna Raszkowska 09.09.2014

Ustawa o działalności gospodarczej musi zostać na nowo napisana

Ministerstwo Gospodarki dostrzega, że brakuje dziś przepisu, który w zdecydowany sposób wzmocniłby prawa przedsiębiorców. Dlatego potrzebna jest zmiana w filozofii podejścia do działalności gospodarczej. Przeregulowanie hamuje przedsiębiorczość, a wolność gospodarcza wyzwala inicjatywę – przekonują eksperci i przedsiębiorcy.
Przedsiębiorcy potrzebują nowej ustawy o działalności gospodarczej.Przedsiębiorcy potrzebują nowej ustawy o działalności gospodarczej.foto: Glow Images/East News
Posłuchaj
  • Ustawa powinna być aktem o centralnym znaczeniu dla prawa gospodarczego. Dzisiejsza, w wyniku wielu nowelizacji, ale także uszczegóławiania jej przepisami, straciła swój horyzontalny charakter – mówił w Radiowej Jedynce Mariusz Haładyj, wiceminister gospodarki./Sylwia Zadrożna, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia/
  • Według zapowiedzi Ministerstwa Gospodarki nowe przepisy mają ułatwić życie przedsiębiorcom. To ważne, bo panujące do tej pory w Polsce przeregulowanie działalności hamuje przedsiębiorczość – mówiła w PR 24 Agnieszka Durlik – Khouri, ekspertka Krajowej Izby Gospodarczej./Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia/
  • Intencją przedsiębiorców jest to, by nie byli postrzegani jako zwierzyna łowna, ale mówiąc górnolotnie „sól ziemi” – mówi Wojciech Warski z BCC./Elżbieta Szczerbak, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia/
  • Podziwiam przedsiębiorców, że nie gubią się w tym gąszczu przepisów. A przecież łatwiej jest wskazać, czego nie wolno, niż jak postępować w szczegółach – mówi prof. Roman Sobiecki, dziekan Kolegium Nauk o Przedsiębiorstwie w SGH./Elżbieta Szczerbak, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia/
  • Nie trzeba szukać wzorców za granicą, tylko tworzyć własne. Ważne, by w polityce gospodarczej dostrzegać, że wolność gospodarcza wyzwala inicjatywę – mówi prof. Roman Sobiecki, dziekan Kolegium Nauk o Przedsiębiorstwie w SGH./ Elżbieta Szczerbak, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia/
  • Rozwiązanie, nad którymi pracuje Ministerstwo Gospodarki to dopiero prace nad założeniami i trudno jednoznacznie przesądzać do czego nas doprowadzi – mówi Wojciech Warski z BCC./Elżbieta Szczerbak, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia/
  • Nie ma jednego zespołu spraw, które by uczyniły przedsiębiorców szczęśliwymi. To jest suma, wielu drobnych postanowień, które należy zawrzeć w nowej ustawie – mówi Wojciech Warski z BCC./Elżbieta Szczerbak, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia/
  • Przedsiębiorcy byliby z pewnością dużo bardziej skuteczni w swoim działaniu, jeśliby mogli dużo mniej czasu poświęcić na różnego rodzaju biurokrację związaną z ich działalnością – przekonuje Wojciech Warski z BCC./Elżbieta Szczerbak, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia/
  • Obecna ustawa o swobodzie gospodarczej jest w sumie ustawą nienajgorszą. Większość problemów jest w niej zaadresowana – uważa Wojciech Warski z BCC./Elżbieta Szczerbak, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia/

Ministerstwo Gospodarki przygotowuje kolejne zmiany w prawie, które mają ułatwić życie przedsiębiorcom. Projekty założeń nowego Prawa działalności gospodarczej, ustawy o uproszczeniu procedur administracyjnych i noweli Kodeksu pracy trafiły właśnie do wykazu prac rządu. Resort nie chce na razie ujawniać szczegółów najnowszej wersji projektu, jednak wiadomo, że nowe przepisy mają zmienić filozofię relacji między przedsiębiorcą i administracją na "bardziej przyjazną", wprowadzając zasadę "domniemania uczciwości przedsiębiorcy i pierwszeństwa pouczenia, przed sankcją".
Takie podejście z pewnością jest korzystne dla przedsiębiorców, podoba się także ekspertom. Wojciech Warski z BCC nie ocenia jednak obecnej ustawy źle, ale cieszy się z planowanych zmian.
–  Obecna ustawa o swobodzie gospodarczej jest w sumie ustawą nienajgorszą. Większość problemów jest w niej zaadresowana. Problem tylko polega na tym, że ta i wiele innych ustaw, z którymi przedsiębiorcy borykają się na co dzień, po prostu nie jest przestrzegana lub też nie jest postrzegana we właściwy sposób przez państwowe organa. Ewentualne prace nad nową służyć mają temu, by wiele kwestii doprecyzować, tak, żeby była systematycznym zbiorem praw i obowiązków przedsiębiorców, a nie zapisem skompilowanym z wielu bardzo różnych sytuacji, którymi obrosła w ciągu ostatnich lat. Zmiana postrzegania przedsiębiorczości jest największą funkcją, jaką ta ustawa musi spełnić, a których dzisiejsze ustawy nie wypełniają – mówi ekspert BCC.
Ustawa o swobodzie działalności gospodarczej, obowiązująca od roku 2004-go, w wyniku licznych nowelizacji stała się nieprzejrzysta, a niekiedy wręcz utrudnia prowadzenie tej działalności – tak na swoim blogu pisał z kolei w lipcu wicepremier i minister gospodarki Janusz Piechociński.
Biznes też apeluje o nową konstytucję przedsiębiorczości i dlatego zmiany z pewnością nastąpią. Czy będą jednak takie, na które czeka środowisko biznesu?
– Ustawa powinna być aktem o centralnym znaczeniu dla prawa gospodarczego. Dzisiejsza, w wyniku wielu nowelizacji, ale także uszczegółowiania jej przepisami, straciła swój horyzontalny charakter i doszliśmy do przekonania, że potrzebne byłoby przygotowanie nowego zupełnie aktu prawnego, który bazując oczywiście na doświadczeniach swoich poprzedniczek, wzmocniłby w sposób zdecydowany prawa przedsiębiorców – mówił na antenie Radiowej Jedynki Mariusz Haładyj, wiceminister gospodarki. Podał też, że w tym półroczu będą przedstawione konkretne projekty do konsultacji.
Zasadą ma być domniemanie uczciwości przedsiębiorcy
– Nowy akt prawny powinien być krótki. Nie będzie on w sposób szczegółowy regulował wielu pojedynczych instytucji, ale powinien akcentować pewne zasady, które już dziś wynikają, chociażby z orzecznictwa, i które warto zmaterializować w przepisach. Wtedy tego typu zasada, jak domniemanie uczciwości, czy interpretowania sytuacji niejednoznacznych na rzecz przedsiębiorcy, jest warta podjęcia dyskusji – mówi gość Radiowej Jedynki. I dodaje, że brakuje przepisu zawartego wprost w akcie prawnym, na który np. mógłby powołać się urzędnik wydający decyzję wobec  przedsiębiorcy. Chodzi o to, by można było kierować się nie tylko ścisłym brzmieniem przepisu, ale także uwzględniać zasadę nadrzędną.  
Wiele będzie zależało od urzędników
Wiceminister zwraca też uwagę na korzyści, jakie mogą odnieść z nowych przepisów urzędnicy. – Dziś przepisy są często sformułowane w sposób nie dający wiele swobody. I urzędnik działając formalistycznie, wydaje decyzję, z którą może się wewnętrznie nie zgadzać – mówi.
Przepisy powinny dać możliwość korzystania z dorobku orzeczniczego np. Trybunału Konstytucyjnego czy Trybunału Sprawiedliwości.
Prawo do błędu
To prawo powinno przysługiwać szczególnie przedsiębiorcom, którzy zaczynają działalność, zwłaszcza w formule jednoosobowej. Powinni oni, w razie stwierdzenia niedociągnięć w działalności, najpierw móc skorzystać, w ramach edukacji, z prawa pouczenia. Chodzi jednak tylko o te błędy, które powstały w sposób nieumyślny i dotyczą błahych naruszeń przepisów. – Aby nie zniechęcać początkujących przedsiębiorców, takie rozwiązanie warto zastosować – mówi przedstawiciel MG. Podobne podejście służby kontrolne mają też w innych krajach np. w Kandzie.
Ochrona przed nadmiernymi uciążliwościami kontroli
Nie jest planowana na niekorzyść przedsiębiorców żadna zmiana tych przepisów, które dziś są zawarte w ustawie. – Warto się też zastanowić, czy organy kontroli nie mogłyby na swoich stronach internetowych publikować, krok po kroku, procedur kontroli – mówi Mariusz Haładyj. Powinny być one napisane komunikatywnym, zrozumiałym językiem.
Resort pracuje też nad uproszczeniem procedur administracyjnych. Miałyby zostać opracowane wzory pism w formie dokumentów elektronicznych w taki sposób, by łatwiej było zarówno przedsiębiorcom, jak i w ogóle wszystkim obywatelom korzystać z infrastruktury, jaką zapewnia Ministerstwo Cyfryzacji i Administracji. Mają być wprowadzone jednolite wzory dokumentów, a także zostać zlikwidowane bariery, które utrudniają lub uniemożliwiają korzystanie z tych możliwości, jakie niesie ePUAP (elektroniczna Platforma Usług Administracji Publicznej).
Łatwiej nie tylko dla początkujących
Ma być prościej nie tylko przy zakładaniu firm, ale także przy jej prowadzeniu, stąd też nowelizacja Kodeksy pracy i uregulowania dotyczące przechowywania dokumentacji pracowniczej, co często bywa dla przedsiębiorców bardzo kosztochłonne. – Chcemy mocno ograniczyć przede wszystkim zakres czasowy przechowywania dokumentów. Obowiązek 50-letniego przechowywania dokumentów, dotyczyłby tylko tych akt pracowniczych, które mają wpływ na późniejsze uprawnienia emerytalne lub rentowe. Okres przechowywania dokumentów, które są potrzebne do dochodzenia roszczeń, powinien być ograniczony do 5 lat, a obowiązek przechowywania innych, kończyłby się wraz z momentem zakończenia stosunku pracy – mówi gość Radiowej Jedynki.
Przeregulowanie hamuje przedsiębiorczość
Według zapowiedzi Ministerstwa Gospodarki, nowe przepisy mają ułatwić życie przedsiębiorcom. To ważne, bo panujące do tej pory w Polsce przeregulowanie działalności hamuje przedsiębiorczość – mówiła w PR 24 Agnieszka Durlik – Khouri, ekspertka Krajowej Izby Gospodarczej.
– Przeregulowanie ogranicza inwencję obywateli, ogranicza ich przedsiębiorczość, a w części budzi taką potrzebę dostosowywania się do otoczenia i szukania możliwości zastosowania optymalizacji. A ta inwencja twórcza mogłaby być wykorzystywana po to, by tworzyli jeszcze lepsze produkty lub świadczyli lepsze usługi – mówi.
Kontrole są potrzebne
Przedsiębiorcy nie kwestionują np. potrzeby przeprowadzania kontroli w firmach, bo służą one zabezpieczeniu wpływów z podatków do budżetu państwa i ochronie konsumentów, natomiast warto wziąć pod uwagę fakt, że w przypadku małych podmiotów,  kontrole generują nadmierne koszty, na które przedsiębiorców często po prostu nie stać. – To nie urzędnik pomaga przedsiębiorcy, ale przedsiębiorca staje się pomocnikiem urzędnika – mówi.
W opinii ekspertki KIG, dobrym i wartym do naśladowania przez nasz kraj przykładem rozwiązań ułatwiających zakładanie i prowadzenie działalności gospodarczej jest Irlandia.
Potem jest trudniej
Zakładanie firmy w Polsce zostało już, co prawda, znacznie ułatwione, jednak później, trudniej jest dotrzeć do wszystkich informacji niezbędnych do prowadzenia działalności gospodarczej.
– Kiedy już zaczynamy działać pojawia się wiele regulacji na temat tego, jak ta działalność powinna być prowadzona. Tych przepisów jest za dużo – mów ekspertka.
W Europie są wysokie koszty pracy
Natomiast, choć polscy przedsiębiorcy często narzekają na wysokie koszty prowadzenia działalności i zatrudniania pracowników, to w innych krajach Unii Europejskiej, te koszty są  jeszcze wyższe.
– Koszty pracy w Europie są w ogóle dość wysokie. W Irlandii i Wielkiej Brytanii obciążenia są dużo niższe, ale w krajach skandynawskich dużo wyższe niż u nas – mówi ekspertka.  
Są też kraje, w których biurokracja jest bardziej wymagająca niż u nas, np. we Włoszech. Tam trudno jest prowadzić działalność cudzoziemcowi. Kraje anglosaskie mają inne podejście do rynku pracy. Natomiast UE narzuca swoje regulacje zabezpieczające pracowników. Mamy np. do czynienia z regulacjami dotyczącymi czasu pracy i przerw w pracy. Natomiast w Polsce główną kwestią jest elastyczność rynku pracy i przenikania się prawa pracy z prawem cywilnym, które z  kolei nie są regulowane prawem unijnym i istnieje możliwość rozwiązań wewnętrznych –  podaje przykłady Agnieszka Durlik- Khouri.
Sylwia Zadrożna, Halina Lichocka, Elżbieta Szczerbak, Grażyna Raszkowska

''