Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Polskie Radio
Grażyna Raszkowska 10.10.2014

GPW nie jest już liderem w Europie Środkowo-Wschodniej

Z aktualnego raportu firmy PwC wynika, że pod względem wartości tzw. pierwotnych ofert publicznych (IPO), Warszawę wyprzedziła giełda w Bukareszcie. Jednocześnie indeksy giełdowe u nas są ciągle poniżej poziomu z roku ubiegłego. A na giełdach w Europie Zachodniej, główne indeksy od początku roku znacznie wzrosły.
Giełda Papierów Wartościowych. Giełda Papierów Wartościowych.Mat. Prasowy GPW
Posłuchaj
  • Jeżeli GPW chce być liderem w regionie, musi wrócić do korzeni i wpuszczać na parkiety tylko te spółki, które są do tego odpowiednio przygotowane – mówił na antenie radiowej Jedynki, Filip Gorczyca z firmy doradczej PwC./Robert Lidke, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia/
  • Duże prywatyzacje za nami i giełda musi na nowo odnaleźć swoje miejsce – tłumaczy Dawid Czopek, zarządzający w mBanku, który był gościem na antenie PR 24./Justyna Golonko, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia/
  • Spółki z naszego regionu są małe i średnie w porównaniu do spółek zachodnich – podaje Maciej Wiewiór z Giełdy Papierów Wartościowych w Warszawie./Sylwia Zadrożna, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia/
  • Po pierwsze chcemy rozmawiać z inwestorami – mówi Maciej Wiewiór z Giełdy Papierów Wartościowych w Warszawie./Sylwia Zadrożna, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia/
  • Jest misją giełd, zwłaszcza na młodych rynkach, by wspierać mniejszą przedsiębiorczość – mówi Ludwik Sobolewski, prezes giełdy w Bukareszcie/ Sylwia Zadrożna, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia/
  • Zdaniem byłego prezesa GPW, Ludwika Sobolewskiego na warszawskiej giełdzie jest cały czas, w miarę regularny dopływ nowych spółek. /Sylwia Zadrożna, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia/
  • Warszawa jest bardzo podziwiana ze względu na to, co zrobiliśmy w ostatnich latach – mówi Ludwik Sobolewski, prezes giełdy w Bukareszcie./ /Sylwia Zadrożna, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia/
  • Wiemy, że jest 20 spółek, które przyglądają się warszawskiej giełdzie – mówi Maciej Wiewiór z Giełdy Papierów Wartościowych w Warszawie./Sylwia Zadrożna, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia
Czytaj także

W  trzecim kwartale na warszawskiej giełdzie mieliśmy tylko 10 debiutów o łącznej wartości 161 milionów euro. Tym samym, po wielu latach w czołówce rankingu najaktywniejszych giełd europejskich, warszawski parkiet spadł na dalszą pozycję. A jeszcze niedawno, byliśmy na drugim miejscu za Londynem. W tym roku jesteśmy na czwartym w Europie.
Pod względem wartości debiutów giełdowych na pierwszym miejscu w Europie jest giełda w Londynie, na piątym giełda w Bukareszcie, a giełda w Warszawie jest na siódmym miejscu.  
Maciej Wiewiór z Giełdy Papierów Wartościowych w Warszawie przypomina jednak, że pod względem wartości nasz parkiet nigdy nie był liderem.
– Spółki z naszego regionu są małe i średnie w porównaniu do spółek zachodnich. Jeśli chodzi o liczbę IPO, Warszawa była albo pierwsza, albo druga za Londynem. W tym roku, po 9 miesiącach, jesteśmy na czwartym miejscu – mówi.  
Do spadku przyczynił się brak dużych prywatyzacji i reforma OFE oraz związana z nią niepewność.
Obecnie jednak jest szansa na poprawę.  
– Po pierwsze chcemy rozmawiać z inwestorami. Bo nie chodzi tylko o to, by był ktoś, kto chce sprzedać. Musi być ktoś, kto chce kupić. Poszukujemy inwestorów zagranicznych, z różnych części świata. Dziś prawie 50 proc. obrotów na warszawskiej giełdzie pochodzi zza granicy. Myślę, że bezpiecznym jest powiedzenie, że w przyszłości to się utrzyma, albo nawet wzrośnie –  sądzi Maciej Wiewiór  z GPW.
Jednak na razie giełda w Warszawie powoli  traci pozycję lidera wśród giełd w Europie Środkowo-Wschodniej.  – wynika z raportu firmy PWC, który opublikowano w tym tygodniu.  
Dlaczego tak się dzieje, i czy parkiet ma szansę na odbudowanie swojego znaczenia?

Skąd bierze się to osłabienie naszej giełdy?

Podstawową przyczyną jest brak wielkich prywatyzacji.
– Dużą rolę w rozwoju giełdy warszawskiej odegrała prywatyzacja. Naturalne jest to, że jest określona liczba spółek Skarbu Państwa, które można sprywatyzować poprzez giełdę. Już dziś widzimy, że to źródło wygasa. – mówi Maciej Wiewiór, rzecznik GPW.
Nie jest to jednak jedyny powód.
–  Drugim są niekorzystne zmiany w systemie emerytalnym, które spowodowały, że środki, które napływały do funduszy emerytalnych znacząco się skurczyły. Trzecia przyczyna to ogólny odpływ kapitału z rynków wschodzących – mówi Filip Gorczyca, wicedyrektor w zespole do spraw rynków kapitałowych w firmie doradczej PWC, który był gościem radiowej Jedynki.

W Europie wzrost indeksów

Natomiast indeksy na giełdach zachodnich znacząco od początku roku urosły.
Badania PwC pokazały wzrost trzech indeksów: w Niemczech w Paryżu i w Londynie. W tych lokalizacjach inwestorzy zarabiają, a w Warszawie od początku roku tracą.
–  Indeksy muszą u nas ruszyć w górę, żeby rynek pierwotny, czyli ten, na którym spółki pozyskują kapitał też odżył – podkreśla Filip Gorczyca z PwC.

Bukareszt wyprzedza Warszawę

Pod względem wartości pierwotnych ofert publicznych Bukareszt wyprzedza Warszawę. Prezesem giełdy w Bukareszcie jest Polak – Ludwik Sobolewski, który przez kilka lat był też prezesem GPW.
O sukcesie rumuńskiej giełdy przesądziła w tym roku jedna oferta. Ale w ostatnim czasie takich ofert było więcej.
– W 2014 r.  było to jedna oferta, ale jeśli oderwiemy się od kategorii roku kalendarzowego, to w listopadzie 2013 r. było drugie IPO na kwotę ok. 400 mln euro – największego producenta gazu ziemnego w regionie. A parę tygodni wcześniej, mniejsza nieco, ale też na kilkadziesiąt milionów euro oferta akcji elektrowni atomowej z Rumunii. Na przestrzeni 9 miesięcy pojawiały się oferty o wartości w sumie ok. 900  mln euro – mówi radiowej Jedynce Ludwik Sobolewski.  – To bardzo dobry wynik, nie tylko w regionie, ale na rynku europejskim – dodaje.
W Rumunii jest jeszcze sporo firm do sprywatyzowania, więc tamtejsza giełda może nadal osiągać dobre rezultaty.
Czy to znaczy, że na południu Europy wyrasta dla GPW poważny rywal?
–  Przez ostatnią dekadę, żaden rynek, poza parkietem w Warszawie nie wykazywał aktywności. Warszawa walczy o to, by być centrum finansowym regionu. A to oznacza, że spółki, emitenci z całego regionu: z Czech, Słowacji czy Węgier, chcąc pozyskać kapitał na rynku publicznym, będą wybierali właśnie Warszawę, jako tę giełdę, która będzie pośredniczyć pomiędzy nimi, a  inwestorami – wyjaśnia gość Jedynki.
Pod tym względem Rumunia nie zagrozi Polsce w najbliższej przyszłości. Otwarte pozostaje pytania, czy Warszawa będzie w stanie pełnić taką funkcję. Czy też spółki będą wybierać giełdy zachodnie, takie jak Frankfurt czy Londyn.

To taki etap rozwoju

Zdaniem byłego prezesa GPW, Ludwika Sobolewskiego na warszawskiej giełdzie jest cały czas, w miarę regularny dopływ nowych spółek.
– Jest w tym trochę malkontenctwa, że coś się źle dzieje. Poza tym GPW, to nie tylko debiuty nowych firm, chociaż to jest bardzo ważne, bo wzmaga zainteresowanie inwestorów. Oczywiście trudno liczyć na to, że będą skokowe przyrosty kapitalizacji, jak wtedy, gdy na giełdę wchodziły duże firmy. Ale to taki etap rozwoju, gdy następuje okres spokojniejszego funkcjonowania  – mówi  Ludwik Sobolewski.
Na pewno giełda warszawska jest w trudniejszej sytuacji niż była parę lat temu. Ciosem dla niej jest brak prywatyzacji i zmiany w OFE. Co nie znaczy, że GPW nie ma szans na bycie centrum finansowym regionu.

Potrzebne są zmiany jakościowe

W opinii Filipa Gorczycy, gościa radiowej Jedynki, konieczne są zmiany jakościowe.  
– To szereg działań, które będą powodowały, że przejrzystość rynku wzrośnie i, że różnego rodzaju nieprawidłowości, na każdym z rynków będą ograniczane. Ma to sprawić, że giełda wróci do korzeni, czyli tego, co spowodowało, że w latach 90, znacznie szybciej się rozwijała niż inne giełdy w regionie  – mówi wicedyrektor w zespole do spraw rynków kapitałowych w firmie doradczej PWC.
Podkreśla, że wtedy była wyższa jakość działania.  – Od początku regulator nie pozwalał, by wchodziły na parkiet spółki, które nie były do tego w pełni przygotowane. To też decydowało o sile i szybkim rozwoju warszawskiej giełdy – podaje rozmówca.

Potrzebne są ratingi

Zwraca też uwagę na poważny problem, jakim jest faky, że firmy nie przekazują do publicznej wiadomości prawdziwych informacji. Nagle okazuje się, że dana spółka ma problemy, chociaż nic tego wcześniej nie zapowiadało.
– Giełda już podjęła słuszne działania, chociażby takie jak upowszechnianie ratingów emisji spółek, które mają miejsce na rynku Catalyst – mówi Filip Gorczyca z PwC.  
To istotne, bo obecnie małe i średnie spółki nie są objęte ratingiem.
– Jest to niepokojące, bo zwłaszcza małe emisje są obejmowane w części przez inwestorów indywidualnych, którzy nie mają żadnej możliwości wiarygodnej oceny tego, jakie ryzyko kredytowe towarzyszy danemu emitentowi – wyjaśnia gość Jedynki. I podkreśla: bez ratingu ten rynek po prostu nie może efektywnie funkcjonować.

Niskie stopy procentowe, dobre dla kursów akcji

Czy aktualna obniżka stóp procentowych będzie sprzyjała inwestowaniu na giełdzie?
–  Teoretycznie tak powinno być, bo zawsze, jak są obniżane stopy procentowe, to powinno to sprzyjać kursom akcji. Ostatnie dwa dni notowań tego na razie nie pokazują i nie widać istotnego ruchu w górę, ale miejmy nadzieję, że na dłuższa metę pomoże to warszawskiej giełdzie – wyjaśnia Filip Gorczyca.

Wielka rola GPW w rozwoju gospodarki wolnorynkowej

Giełda Papierów Wartościowych w Warszawie w ciągu ponad dwóch dekad odegrała ogromną rolę w rozwoju gospodarki wolnorynkowej, ale jej rola sie zmienia.
– Duże prywatyzacje za nami i giełda musi na nowo odnaleźć swoje miejsce – tłumaczy Dawid Czopek, zarządzający w mBanku, który był gościem na antenie PR 24.
– Giełda musi na nowo zdefiniować swoją pozycję. Do tej pory dużą rolę odgrywały polskie prywatyzacje. Większość spółek, które dziś są w WIG20, to były spółki prywatyzowane przez Skarb Państwa. W ostatnich latach, to Akcjonariat Obywatelski przyciągał indywidualnych inwestorów. Dziś tych prywatyzacji jest zdecydowanie mniej, więc trudno będzie przyciągnąć nowych, indywidualnych inwestorów – wyjaśnia Dawid Czopek.

Wzrosty zawsze przyciągają inwestorów

W Stanach Zjednoczonych 60 proc. rodzin posiada akcje. Wpływ na to ma inny system emerytalny. –  Tam każdy sobie sam odkłada na emeryturę – podkreśla gość PR 24. Poza tym od ponad 5 lat na amerykańskich giełdach są wzrosty, a to zawsze przyciąga indywidualnych inwestorów.
Czy jest szansa, by i Polacy zwrócili się w stronę inwestowania na giełdzie?
Być może skłoniłyby ich do tego zachęty podatkowe, a także  edukacja na ten temat możliwości finansowych, jakie stwarza giełda. – Giełda jest ciekawą alternatywą do pomnażania pieniędzy, chociażby w postaci wypłacanych przez spółki dywidend, wobec odsetek z lokat bankowych, czy też obligacji państwowych – mówi Dawid Czopek.
Takim dobrym przykładem jest giełda turecka, która stawia na promocje i przyciąga tym indywidualnych inwestorów.
Giełda jest barometrem gospodarki, ale w średni i dłuższym terminie. W okresach krótkoterminowych potrafi rządzić się swoimi prawami, niezależnymi od kondycji całej gospodarki.

Robert Lidke, Justyna Golonko, Sylwia Zadrożna, Grażyna Raszkowska

''