Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Polskie Radio
Grażyna Raszkowska 30.10.2014

Dostęp do kapitału to wciąż mur nie do przebicia dla małych firm

To nie wielkie koncerny napędzają gospodarkę, ale małe i średnie przedsiębiorstwa, które zatrudniają dwie trzecie wszystkich pracowników w Polsce i wytwarzają połowę polskiego PKB. Wiele z nich nie planuje jednak żadnych inwestycji, a te które chcą się rozwijać napotykają na swojej drodze barierę – brak dostępu do funduszy.
Małym i średnim firmom w działalności przeszkadzają zbyt skomplikowane, nadmierne procedury.Małym i średnim firmom w działalności przeszkadzają zbyt skomplikowane, nadmierne procedury. foto: Glow Images/East News
Posłuchaj
  • Pozycja w rankingu Doing Business wskazuje na relatywna łatwość w uzyskaniu kredytu, ale sytuacja jest bardziej skomplikowana – mówi Edward Tomasz Połaski, prezes Fundacji Małych i Średnich Przedsiębiorstw, który był gościem w radiowej Jedynki./Sylwia Zadrożna, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia/
  • W listopadzie w całym kraju ruszy program preferencyjnych pożyczek dla zakładających własny biznes – wyjaśniał Marek Szczepański, dyrektor zarządzający Pionem Funduszy Europejskich w Banku Gospodarstwa Krajowego, który był gościem na antenie PR 24./Krzysztof Rzyman, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia/
  • GPW stworzyła specjalny segment rynku kapitałowego NewConnect, na którym przedsiębiorcy mogą notować swoje akcje – mówi Paweł Tamborski, prezes GPW./Dominik Oledzki, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia./
  • Każda forma wsparcia finansowego jest dziś szczególnie cenna – mówi Janusz Piechociński, wicepremier i minister gospodarki. /Dominik Olędzki, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia./
  • O trudnościach z pozyskiwaniem środków na rozwój i rozliczaniem funduszy unijnych mówi Wojciech Grędziński, wiceprezes Internet Media Services./Dominik Olędzki, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia/
  • Joanna Warkocka z firmy BTL Forms nie spotkała ostatnio większych barier biurokratycznych./Dominik Olędzki, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia/

Możliwość pozyskania niezbędnego do rozwoju finansowania daje wejście na Giełdę Papierów Wartościowych.  
–  GPW stworzyła specjalny segment rynku kapitałowego NewConnect, na którym ci przedsiębiorcy mogą notować swoje akcje. To jest takie miejsce poprzez które przedsiębiorcy mogą pozyskiwać kapitał w sytuacji, kiedy kapitał jest niedostępny np. poprzez finansowanie bankowe –  mówi Paweł Tamborski, prezes GPW
Skąd firmy czerpią fundusze na inwestycje?
Janusz Piechociński, wicepremier i minister gospodarki podaje, że firmy MSP 2/3 środków na inwestycje mają z kapitału własnego, ponad 20 procent to udział kredytu bankowego, ok. 8 proc. to leasing.  
–  Każda forma dopływu taniego, pewnego kapitału od instytucji, która udziela tego kredytu czy wsparcia finansowego, jest dziś szczególnie cenna. A tym bardziej, że przed nami rekordowo duże pieniądze, które wykorzystamy w pakiecie unijnym. Trzeba pamiętać też o wielkiej niepewności co do przedsięwzięć inwestycyjnych. Stąd małe i średnie firmy wymagają tego, by prowadzący ich konta bank, który udziela kredytu czy firma leasingowa, firma ubezpieczeniowa, była też swoistym Aniołem Stróżem, aby rozumiała nowe partnerstwo pomiędzy przedsiębiorcą a otoczeniem finansowym  – mówi wicepremier.

Liczy się również czas podejmowania ważnych dla przedsiębiorców decyzji. – Lepsza jest nawet zła decyzja, od której można się odwołać, niż odwlekana w czasie – tak uważa wicepremier.

Ranking nie pokazuje wszystkiego
Raport  Doing Business, w którym zajęliśmy 32 miejsce pokazał, że Polska bardzo dobrze wypada, jeśli chodzi o dostęp do kredytów, bo pod tym względem zajęliśmy miejsce 17.
Czy w takim razie małe i średnie firmy mają kłopoty z finansowaniem swoich inwestycji?   
– Ta pozycja w rankingu wskazuje na relatywna łatwość w uzyskaniu kredytu, ale myślę, ze sytuacja jest bardziej skomplikowana – Edward Tomasz Połaski, prezes Fundacji Małych i Średnich Przedsiębiorstw.
Małe i średnie firmy działają w różnych obszarach, i w zależności od ich pozycji rynkowej, mają różne źródła pozyskiwania funduszy.
Start-upy głównie od rodzin , to ponad 80 proc. przypadków, 17 proc. z pozyskania kredytów. Sytuację teoretycznie powinny ułatwiać niskie stopy procentowe i taniość kredytów.
–  Zawsze jest tak, że firmy które mają ugruntowana pozycję i określoną historię bankową łatwiej otrzymają kredyt. Do tego dochodzi podejście banków które chcą funkcjonować bezpiecznie –  mówi gość radiowej Jedynki.  I dodaje: – Wprowadzenie nowej firmy, w dodatku innowacyjnej, jest ryzykowne.
Firmom z historią kredytową,  dobrze funkcjonującym na rynku, jest łatwiej. Wiele też zależy od branży i od indywidualnej pozycji przedsiębiorcy.  – Podstawowym źródłem pozostaje rodzina i kapitały własne – podkreśla zdecydowanie Tomasz Połaski.
Różne opinie
Każdy przedsiębiorca ma własne doświadczenie w pozyskiwaniu funduszy i może prezentować inną opinie w stosunku do tego problemu. Jednak trudności ze znalezieniem źródeł finansowania to nie jedyna przeszkoda w rozwoju.
–  Oprócz problemów natury prawnej i poziomu skomplikowania chociażby rozliczeń dotacji unijnych, gdzie obowiązków jest mnóstwo, pojawiają się też inne problemy. Decyzyjność w przedsiębiorstwach, zwłaszcza państwowych, ciągnie się tygodniami czy miesiącami –  mówi Wojciech Grędziński, wiceprezes Internet Media Services S.A., firmy nagrodzonej w kategorii Małe Przedsiębiorstwo w konkursie „Lider Przedsiębiorczości 2014 Roku”
Ale można też spotkać inne opinie. – Przyznam, że ja ostatnio nie rejestruję jakichś szczególnych barier biurokratycznych, a wręcz spotkałam się z pozytywnym stosunkiem urzędu skarbowego czy ZUS w stosunku do przedsiębiorców. Mniej utrudnień, mniej dokumentacji i bardzie empatyczna postawa. Jestem szczerze, pozytywnie zdziwiona – mówi Joanna Warkocka z firmy BTL Forms.
Za dużo obowiązków
Problemy z rozliczaniem dotacji wynikają też często ze skomplikowanych przepisów, które mają swe źródło w Brukseli. – Trochę do tego dokładamy – mówi Tomasz Połaski. – Trudno jest wymagać, by przedsiębiorca, w szczególności mikro, znał wszystkie przepisy. Polski przedsiębiorca na realizację wymagań administracyjnych i obowiązków informacyjnych poświęca rocznie 696 roboczogodzin – mówi prezes Fundacji Małych i Średnich Przedsiębiorstw. I dodaje: to także 6187 obowiązków administracyjnych. –  Nawet dla średniego przedsiębiorcy, który zatrudnia do 250 pracowników, to trudna sztuka – mówi.
Ustawy deregulacyjne, które po kolei wchodzą w życie, zdejmują część obowiązków z przedsiębiorców, ale tylko w niewielkim stopniu.
– Przykładem jest korzystanie z samochodu służbowego do celów prywatnych. Rozliczenie jest tak trudne, że wielu przedsiębiorców nawet rezygnuje z pełnych odliczeń VAT – mówi rozmówca.
W jego opinii rozliczenie ryczałtowe jest zdecydowanie korzystniejsze.
– Chciałbym, aby polski przedsiębiorca miał podobne warunki działania jak przedsiębiorca niemiecki, angielski czy szwedzki. Wydaje się, że tych obowiązków administracyjnych mamy za dużo – mówi.
Zwraca też uwagę na zmienność systemu podatkowego. – Tylko w roku ubiegłym i w tym roku, ustawa o podatku dochodowym była zmieniana 15 razy, ustawa o podatku VAT – 5 razy, a ordynacja podatkowa - 98 razy.
Dla przedsiębiorców nie jest to możliwe do zapamiętania i stosowania.
Firmy narzekają także na zbyt wysokie koszty pracy i skomplikowane prawo podatkowe. Według wyliczeń Banku Światowego, przeciętna firma w Polsce musi wykonać w roku 18 płatności podatków. Na ich wyliczenie i dokonanie potrzebuje 286 godzin rocznie.
Program: Pierwszy Biznes
W listopadzie w całym kraju ruszy program preferencyjnych pożyczek dla zakładających własny biznes. Z pilotażu prowadzonego w trzech województwach skorzystało jak na razie 100 osób.
Teraz program „Pierwszy Biznes. Wsparcie w starcie”  obejmie całą Polskę, a skorzystać mogą z niego m.in. studenci, wyjaśniał Marek Szczepański, Dyrektor Zarządzający Pionem Funduszy Europejskich w Banku Gospodarstwa Krajowego, który był gościem na antenie PR 24.
–  Mówimy o osobach, które są studentami ostatniego roku studiów, absolwentami szkoły średniej lub wyższej oraz osób bezrobotnych, i to jest nowość, bez względu na wiek czy wykształcenie. To jest oferta dla tych, którzy mają pomysł, ale też kłopot z uzyskaniem środków na start – mówi  – mówi Marek Szczepański.
To nie dotacje
W tym programie nie chodzi o rozdawanie dotacji, ale o udzielanie pożyczek na preferencyjnych zasadach. – Najpierw będzie z przyszłym młodym przedsiębiorcom przeprowadzana rozmowa na temat sensowności biznesu. Potem nastąpi prośba o przygotowanie prostego biznesplanu. W ten sposób sam zainteresowany będzie mógł się upewnić czy jego pomysł ma sens – podaje gość PR 24.
Preferencyjna pożyczka do 74 tys. zł. ma oprocentowanie na poziomie nieco ponad 0,5 proc. w skali roku. W pierwszym roku obowiązuje karencja w spłacie kapitału, co oznacza, że rata nie przekracza 50 zł.
Sylwia Zadrożna, Krzysztof Rzyman, Dominik Olędzki, Grażyna Raszkowska

''