Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Martin Ruszkiewicz 24.11.2014

Lekarz zarażony wirusem ebola będzie leczony we Włoszech

Do Rzymu przyleciał z Sierra Leone pierwszy Włoch zarażony wirusem ebola. Samolot z lekarzem, który opiekował się Afryce chorymi, wylądował we wtorek na lotnisku wojskowym w pobliżu włoskiej stolicy.
Pierwszy Włoch zarażony ebolą został przewieziony do Rzymu z Sierra LeonePierwszy Włoch zarażony ebolą został przewieziony do Rzymu z Sierra LeonePAP/EPA/ITALIAN AIR FORCE/HANDOUT

Czytaj więcej na temat epidemii eboli >>>

Lekarza, który w Sierra Leone pracował w szpitalu włoskiej organizacji dobroczynnej Emergency, przetransportowano do kraju samolotem sił zbrojnych.

Organizacja kierowana przez znanego działacza humanitarnego Gino Stradę ogłosiła, że chory jest w dobrym stanie. Potwierdziło to także włoskie ministerstwo zdrowia.

Następne oficjalne wiadomości o jego stanie mają zostać ogłoszone po jego przyjeździe do Włoch.

Tożsamości mężczyzny nie ujawniono w trosce o jego prywatność. Media podały, że będzie leczony w szpitalu zakaźnym Spallanzani w Wiecznym Mieście. Jego kuracją zajmie się 20-osobowy zespół specjalistów.

W placówce, w której będzie leczony Włoch, odbyły się ostatnio konferencje i seminaria naukowe na temat eboli.

Ponad pięć tysięcy zgonów

Według najnowszych danych Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) liczba ofiar śmiertelnych eboli w trzech krajach najbardziej dotkniętych epidemią w Afryce Zachodniej, czyli Gwinei, Liberii i Sierra Leone przekroczyła pięć tysięcy.

Gorączkę krwotoczną ebola wywołuje wirus ebola należący do rodziny Filoviridae - jednoniciowych wirusów RNA. Jego rezerwuarem są prawdopodobnie owocożerne nietoperze, często spożywane w krajach Afryki (w Polsce nie występują). Zarazić się wirusem od człowieka można poprzez kontakt z wydzielinami osoby chorej, zwłaszcza krwią.

Objawy rozpoczynają się po okresie trwającym nawet 21 dni i początkowo przypominają grypę. Zarażony odczuwa bóle mięśni, dreszcze, ma wysoką gorączkę. Później pojawiają się wymioty, bóle klatki piersiowej i wysypka. Chory słabnie, następują obfite krwawienia wewnętrzne, z jam ciała, a nawet poprzez pory skóry. Umiera od 50 do 90 proc. chorych. Jeśli chory przeżył dwa tygodnie od wystąpienia gorączki, ma szansę wyzdrowieć.

Wirus ebola jest stosunkowo mało odporny - niszczy go na przykład promieniowanie UV (także światło słoneczne), temperatura powyżej 60 stopni Celsjusza, a także powszechnie dostępne chemiczne środki do dezynfekcji. Przestrzeganie zasad higieny dobrze chroni przed wirusem.

mr