To, co instytucje finansowe mogłyby wziąć na siebie, to koszty dodatkowego ubezpieczenia niskiego wkładu. Z powodu nagłego wzrostu kursu franka mieszkania, pod które wzięto pożyczkę, mogą nie być już odpowiednim zabezpieczeniem.
I to banki mogłyby dziś za to zapłacić, uważa dr Przemysław Kwiecień, główny ekonomista Domu Maklerskiego XTB. - Gospodarstwo domowe, które jest obciążone wyższą ratą, często jest w stanie ją zapłacić – uważa gość. - Natomiast problem pojawia się wtedy, gdy dodatkowo dojdzie koszt ubezpieczenia wartości kredytu ponad zabezpieczenie, jakie zostało wniesione przy udzieleniu kredytu. Przejście tej opłaty przez banki może być opłacalne dla dwóch stron. Dla gospodarstwa domowego to jest dodatkowy koszt, którego wolałoby uniknąć. Ala banków również może to być korzystne, dlaczego że w ten sposób nie doprowadzą te tego, że ten odsetek nieopłacanych regularnie kredytów wzrośnie – dodaje.
Dr Przemysław Kwiecień, główny ekonomista Domu Maklerskiego XTB (PR24) o dodatkowym zabezpieczeniu
Dziś kredyty we frankach spłaca ponad pół miliona rodzin, przypomina Janusz Szewczak, główny ekonomista Kasy Krajowej SKOK. - Ci ludzie nie mają żadnej gwarancji i żadnego pomysłu na najbliższe 20 lat.
Ja uważam, że 4 zł za franka szwajcarskiego to jest ta bardzo optymistyczna wersja. Przecież nikt im nie da gwarancji, że za półtora roku za franka będziemy płacić 6 zł, czy nawet 7 zł – wyjaśnia rozmówca.
Janusz Szewczak, główny ekonomista Kasy Krajowej SKOK (PR24) frank może kosztować nawet 7 zł
Ekspert zaznacza, że większe problemy od frankowiczów mogą mieć banki, które udzielały takich kredytów. I tego najpewniej będą dotyczyć rozmowy bankowców z nadzorem finansowym. - Około 40 proc. całej puli udzielonych kredytów jest we franku szwajcarskim i teraz jest pytanie, jakie banki mają zabezpieczenie, bo przecież tak naprawdę kredytobiorcy nie dostawali franka na konto, dostali złote przeliczone po tym kursie we franku szwajcarskim i teraz jest pytanie czy w bankach są franki – pyta gość.
Janusz Szewczak, główny ekonomista Kasy Krajowej SKOK (PR24) czy banki mają franki?
Tym bardziej, że za 3 dni (w czwartek) odbędzie się posiedzenie Europejskiego Banku Centralnego, zaznacza Arkadiusz Pączka, dyrektor Centrum Monitoringu Legislacji z organizacji Pracodawcy RP.
- Na pewno jest to okres nerwowy – przewiduje specjalista.
Arkadiusz Pączka, dyrektor Centrum Monitoringu Legislacji z organizacji Pracodawcy RP (PR24) o nastrojach na rynkach
EBC kierowany przez Mario Draghiego może zadecydować w czwartek o uruchumieniu programu dodruku pieniądza w skali kilkuset miliardów euro.
NBP: Trzeba pomóc kredytobiorcom, którzy mogą stracić mieszkanie
TVN24 Biznes i Świat/x-news
Krzysztof Rzyman, abo