Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PolskieRadio 24
Michał Skrzesiński 16.03.2017

Nie żyje Wojciech Młynarski. "To koniec pewnej epoki"

Znakomity polski tekściarz, piosenkarz i satyryk zmarł w środę 15 marca. Od dłuższego czasu zmagał się z ciężką chorobą. Wojciech Młynarski miał 76 lat. Artstę wspominali w Polskim Radiu 24 dziennikarze Artur Andrus i Maria Szabłowska oraz kompozytor Włodzimierz Korcz. 
Posłuchaj
  • 15.03.17 Maria Szabłowska i Włodzimierz Korcz wspominają Wojciecha Młynarskiego.
  • 16.03.17 Paweł Sztompke wspomina Wojciecha Młynarskiego
  • 16.03.17 Michał Bajor wspomina Wojciecha Młynarskiego.
  • 15.03.17 Artur Andrus o twórczości Wojciecha Młynarskiego
Czytaj także

"Dziś o godzinie 20.40, po bardzo długiej chorobie umarł nasz tata Wojciech Młynarski. Bardzo prosimy media o danie nam czasu na przeżycie tego w pokoju. Paulina, Agata i Jan Młynarscy" - napisała na Facebooku córka artysty Paulina.

Wojciech Młynarski urodził się 26 marca 1941 w Warszawie. Debiutował w 1962 roku w teatrze studenckim klubu Hybrydy. Swoją pierwszą płytę z utworami „Wojciech Młynarski śpiewa swoje piosenki”, wydał w 1967 roku.

Zdaniem dziennikarza i artysty Artura Andrusa, wraz ze śmiercią Młynarskiego kończy się pewna epoka. - Często nadużywa się tego sformułowania po odejściu jakiegoś twórcy. W przypadku Młynarskiego nie ma żadnych wątpliwości: kończy się epoka, a nawet parę epok polskiej piosenki - powiedział Andrus.

Wojciech Młynarski pisał dla największych polskich artystów, często także tłumaczył utwory, głównie z języka francuskiego. Andrus podkreślał ogromny wkład artysty w polską kulturę. - Proszę sobie wyobrazić, że nagle tych paru tysięcy piosenek nie ma - mówił dziennikarz radiowej Trójki. 

Teksty Wojciecha Młynarskiego były ponadczasowe. - Uczyły życia i wskazywały drogę - mówiła dziennikarka radiowej Jedynki Maria Szabłowska. Jej zdaniem niezwykłą umiejętnością Młynarskiego było to, że potrafił trafić w samo sedno, w krótkim zdaniu powiedzieć wszystko. - Mówił o sobie, że jest tekściarzem. Chciał przez to podkreślić, że jest dobrym rzemieślnikiem. Powtarzał, że piosenkę robi się jak but, na miarę. Trzeba np. brać pod uwagę osobę dla której się pisze - wspominała Szabłowska. 

Natomiast zdaniem Włodzimierza Korcza, Wojciech Młynarski był jednym z niewielu ludzi, którego nie da się zastąpić. - Zmarł człowiek wybitny, który widział i rozumiał więcej niż my. Potrafił nam to opowiedzieć w swoich tekstach. Udowadniał, że piosenka nie musi być głupia, a tekst pisany do przeboju może być poezją - powiedział kompozytor.  

Dziennikarz muzyczny radiowej Jedynki Paweł Sztopmke podkreślał, że istnieje całe pokolenie wybitnych artystów, które dzięki Młynarskiemu stworzyło własny styl i mogło zaistnieć na rynku muzycznym. - On im dał tekst, rozum i inteligencję, którą mogli się w sposób błyskotliwy przedzierać przez meandry sceny muzycznej. To było wspaniałe - tłumaczył Sztompke. Przyznał również, że forma krótkich 2-3 minutowych piosenek Młynarskiego stała się niezwykle ważna dla kultury masowej. - Tak jak Andrzej Wajda uczył nas historii Polki, tak Wojciech Młynarski pokazywał nasze słabości i siłę - dodał Sztompke.

Piosenkarz i aktor Michał Bajor podkreślał, że nikt nie napisze mu już takiego tekstu, jak Wojciech Młynarski. – Pochylał się nad każdym tematem w sposób niezawoalowany, dowcipny, błyskotliwy, jasny, docierający do każdego. Jestem dumny i szczęśliwy, że dane mi było dostać tyle od niego. Przede wszystkim gustu, on uczył gustu – mówił.

Do najsłynniejszych piosenek Młynarskiego należą takie przeboje jak: "Jesteśmy na wczasach", "Absolutnie", "Bądź moim natchnieniem" (z repertuaru Andrzeja Zauchy), "Bynajmniej", "Dziewczyny, bądźcie dla nas dobre na wiosnę", "Jeszcze się tam żagiel bieli" (Alicja Majewska), "Lubię wracać tam gdzie byłem" (Zbigniew Wodecki), "Moje serce to jest muzyk" (Ewa Bem), "Nie ma jak u mamy", "Och życie, kocham Cię nad życie" (Edyta Geppert), "Prześliczna wiolonczelistka" (Skaldowie), "Róbmy swoje", czy "W Polskę idziemy" (Wiesław Gołas).

IAR/PR24/tj